Planszowe Gram Prix – najlepsza oprawa graficzna zestawienie zwycięzców 2016-2021
Mówi się, że ludzie “jedzą oczami” i ładniej podane dania bardziej nam smakują, czy podobnie jest z grami planszowymi? Jest wiele rewelacyjnych gier, które nie grzeszą urodą, jednak oprawa graficzna i przyciągnięcie wzroku ma dla wielu osób duże znaczenie. Dlatego w Planszowym Gram Prix pojawiła się kategoria nagradzająca te przepięknie wykonane planszówki, które cieszą oko podczas rozgrywki. W poprzednich latach była to kategoria “najlepiej zilustrowana gra planszowa” , obecnie “najlepsza oprawa graficzna”. Przyjrzyjmy się zatem jak to wyglądało na przestrzeni całego plebiscytu.
2016 – 7 Cudów Świata: Pojedynek
Planszowe Gram Prix 2016 roku mnie osobiście nieco zaskoczyło pod względem pozycji na podium w kategorii najlepiej zilustrowana gra planszowa. 7 Cudów Świata: Pojedynek, jest niewątpliwie świetną pozycją i o ile laur najlepszej gry roku mnie nie dziwi, o tyle w kwestii ilustracji już trochę tak. Po prostu mamy za sobą tyle rozgrywek w tę pozycję, że nigdy jakoś nie zastanawiałam się nad jej walorami estetycznymi, a trzeba przyznać, że gra prezentuje się na stole nie najgorzej. O oprawę graficzną w tym tytule zadbał Miguel Coimbra.
Na podium Gram Prix w 2016 mieliśmy również Alchemików oraz Martwą Zimę. Alchemicy i grafiki zarówno na planszy, jak i kartach faktycznie zapadły mi w pamięci na długie lata. Chyba trzeba będzie zagrać w najbliższym czasie.
2017 – Scythe
Laur zwycięzcy podczas plebiscytu Planszowe Gram Prix 2017 w kategorii najlepiej zilustrowanej gry planszowej nie był dla mnie żadnym zaskoczeniem. Gra Scythe cieszy oko pod każdym względem. Każda grafika Jakuba Różalskiego na kartach to małe dzieło sztuki, a easter egg’i obecne na głównej mapie do gry są miłym akcentem dopełniającym całokształtu.
Na drugim miejscy w roku 2017 znalazł się Domek, czyli kolejny polski artysta doceniony przez graczy. Domek ma przepiękne, kolorowe ilustracje idealne dla familijnej, przyjemnej rozgrywki, jaką oferuje ta konkretna pozycja. Zaszczytne i zasłużone trzecie miejsce należy do Pięciu Klanów.
2018 – Kanagawa
Zauważyłam, że z roku na rok poprzeczka do uzyskania lauru Planszowe Gram Prix w kategorii najlepiej zilustrowana gra jest coraz wyższa. W roku 2018 na podium stanęły: Kanagawa, Stworze oraz Yamatai. Wszystkie jak najbardziej zasłużenie.
Ilustracje w Stworze to istny majstersztyk i jeśli ja bym miała decydować, która z tych trzech zasłużyła na pierwsze miejsce, to wybrałabym właśnie tę pozycję. Aczkolwiek Kanagawa, która to wygrała Planszowe Gram Prix w 2018 w kategorii najlepiej zilustrowanej gry, jak najbardziej cieszy wzrok. Pastelowe grafiki wyszły spod ręki Jade Mosch’a, a całokształt wykonania elementów wpisuje się idealnie w tematykę gry i oddaje klimat orientu.
Zresztą gry Bruno Cathali są wykonane z dbałością o efekt wizualny, tak więc nic w tym dziwnego, że w 2018 roku aż dwie pozycje tego autora stanęły na podium, Yamatai bowiem również zachęci każdego gracza, dla którego mechanika, jak i uczta dla oczu są równie ważnymi elementami przy stole.
2019 – Valhalla
Laur najlepiej zilustrowanej gry Planszowego Gram Prix 2019 przypadł Valhalli. Kolejne na podium stanęły Inis oraz Rising Sun. Sprawdzając wyniki szczerze zaskoczyło mnie to zwycięstwo, bowiem grałam we wszystkie 3 pozycje i jakoś przy Valhalli nie piałam z zachwytu nad jej wyglądem. Nie zrozumcie mnie źle, nie jest to brzydka gra, a grafiki są całkiem dobre, ale moim zdaniem nie wyróżniają się aż tak bardzo. Barbara Gołębiewska zadbała o oddanie klimatu gry i stworzenie iście nordyckich postaci – za to duży plus.
Inis zajmujące drugie miejsce, jakoś mnie osobiście nie powaliło. Okładka jest interesująca i przyciąga wzrok, jednak prócz niej pod względem oprawy graficznej wszystko jest poprawne, ale żeby aż tyle osób na nią głosowało?…
Nie wiem, jak to się stało, że Rising Sun, które w moim odbiorze wybija się mocno spośród tej trójki, zajęło dopiero trzecie miejsce… Pamiętam doskonale jak byłam zachwycona podczas pierwszej rozgrywki nawet samym wyglądem planszy i malowideł na niej, a co dopiero mówić o kartach Oni, czy planszetkach klanów. No ale lud zadecydował, tak więc rok 2019 należy do Valhalli (może ze względu na efekciarskie kostki do gry? ).
2020 – Root
W zestawieniu Planszowego Gram Prix 2020 trzy najlepiej zilustrowane gry to: Root, Brass: Lancashire oraz Odyseja. Sama nie wiem, czy moje poczucie estetyki tak bardzo odbiega od reszty graczy, czy chodzi o coś innego, ale Brass?… Czy prócz mapy w tej grze są jakieś wybitnie cieszące oko elementy? Jeśli ktoś ma wypasioną wersję z żetonami pokerowymi, to jeszcze mogę zrozumieć, ale prócz tego? Znalazłabym kilka pozycji, które ładniej prezentują się na stole, jak choćby Pluszowe Opowieści, niemniej to pozycja Marina Wallace’a zajmuje wysokie, drugie miejsce.
Przynajmniej co do Root mam całkowitą zgodność z głosującymi. Ta planszówka cieszy oko. Urocze zwierzaki, ciekawa graficznie plansza główna, zabawne grafiki na kartach. Tak, tak i jeszcze raz tak! Ta bajkowa, fantastyczna wizja leśnych zwierząt wyszła spod ręki Kyle Ferrin. Świetna robota!
Odyseja jest może trochę mniej popularnym tytułem, jednak pod względem ilustracji, nasycenia barw i pomysłowości grafików jest wybitnie atrakcyjna. Zatem jak najbardziej zasługiwała na trzecie miejsce na podium.
2021 – Everdell
Last not least – Planszowe Gram Prix 2021 dla najlepszej oprawy graficznej i po raz kolejny urocze leśne zwierzęta górą! Pierwsze miejsce dla Everdell chyba nie było dla nikogo zaskoczeniem. Gra przepięknie prezentuje się na stole i nie można przejść obok niej obojętnie. Grafiki zwierzaków na kartach, gumowe jagódki jako jeden z surowców, oraz górujące nad wszystkim drzewo – wizualnie rewelacja! Dodam, że była to najczęściej lądująca na naszym stole gra w 2020 roku, nie tylko ze względu na efekt wizualny, ale również na łatwość wprowadzenia nowych graczy, a przy tym angażująca rozgrywkę. Baśniowy świat Everdell możemy podziwiać dzięki pracy dwójki grafików: Andrew Bosley’a oraz Dann’ego May .
Kolejne miejsca Planszowego Gram Prix zdobyły: Cthulhu Death May Die oraz Terrors of London, czyli wchodzimy na mroczne, klimaty przesiąknięte horrorem. Czy zasłużenie? Oczywiście! Jeśli ktoś jeszcze nie miał okazji podziwiać kunsztu grafików na kartach Terrors of London oraz Cthulhu Death May Die, to proszę to szybciutko nadrobić. Jest na co popatrzeć.
Tak oto doszliśmy do końca zestawienia Planszowego Gram Prix za oprawę graficzną/ilustrację z ubiegłych lat. Czy wasz też niektóre tytuły na podium zaskoczyły, podobnie jak mnie? A może macie jakiś faworytów na rok 2022? Wydaję mi się, ze konkurencja z tej kategorii z roku na rok jest coraz większa, a do oprawy wizualnej twórcy przywiązują coraz większą wagę, co jest fantastyczne – dzięki temu gra nie tylko cieszy mechanicznie, ale i nasyca wzrok swoim wyglądem.
- Kryptyda – na tropie nieznanego gatunku. Recenzja - 23 lutego 2023
- Tindaya – recenzja - 3 lutego 2023
- Fotosynteza w Blasku Księżyca. Recenzja - 2 grudnia 2022