Kronologic: Paryż 1920. Recenzja.

Kronologic od wydawnictwa Muduko to gra dedukcyjna dla 1-4 graczy, składająca się z serii jednorazowych scenariuszy. Gracze rozwiązują rozmaite kryminalne zagadki, których akcja dzieje się w budynku paryskiej opery (otrucia, morderstwa, kradzieże), a kto poradzi sobie ze śledztwem najszybciej – wygrywa grę. Mechanika nosi pewne podobieństwa do Nieproszonych Gości i Maszyny Turinga – ale tworzy z tego połączenia bardzo oryginalny mix. 

Informacje o grze


 

 

Co się dzieje w Operze?

Kronologic to w sumie piętnaście śledztw, podzielonych na trzy scenariusze, każda wprowadzająca własne reguły i styl rozgrywki.
Wszystkie scenariusze mają kilka cech wspólnych – zawsze mamy szóstkę podejrzanych, a akcja rozgrywa się w sześciu pomieszczeniach Opery Narodowej przez sześć godzin. Nasi podejrzani przez te sześć godzin krążą po budynku, nigdy nie przebywając w tym samym pomieszczeniu przez dwie kolejne godziny, a my musimy ustalić kilka informacji potrzebnych nam do rozwiązania śledztwa. W pierwszym scenariuszu otruty został Detektyw, a my musimy się dowiedzieć kto tego dokonał – mógł to być tylko ktoś, kto w pewnym momencie w ciągu dnia przebywał z Detektywem w jednym pomieszczeniu sam na sam.

W drugim scenariuszu naszym zadaniem jest ustalenie tożsamości Upiora z Opery – jest to ten spośród podejrzanych, który przez cały dzień zawsze przebywał w pomieszczeniu sam, nigdy nie miał towarzystwa.

I scenariusz ostatni – tutaj mamy do czynienia ze złodziejską szajką, która próbuje wynieść z opery cenną biżuterię. Wiemy kto zabrał biżuterię o godzinie pierwszej, ale potem – zawsze kiedy aktualny jej posiadacz jest z kimś sam na sam, przekazuje mu łup. I tak przez pozostałe godziny, zawsze kiedy ktoś przebywa z poprzednim złodziejem sam w pomieszczeniu – przejmuje od niego fanty. Naszym zadaniem jest ustalenie kto ma przy sobie skradzione dobra na koniec dnia. 

Gra toczy się z podziałem na tury – w każdej turze możemy uzyskać jedną nową informację prywatną, którą poznajemy tylko my, i jedną informację publiczną – dostępną dla wszystkich. 

Zobaczmy sobie jak to wygląda w praktyce!

Jak się prowadzi śledztwo w Kronologic?

Przed nami na stole leżą rozłożone komponenty: mapa opery, sześć tabliczek podejrzanych, sześć kart pomieszczeń i tabliczki sześciu kolejnych godzin. W swojej turze sięgamy po jedną z kart pomieszczenia – i zestawiamy ją z wybraną przez siebie tabliczką godziny lub podejrzanego.

„Składamy” ze sobą te dwa elementy i przez dwa otwory w tabliczce odczytujemy dwie informacje. Jedna oznaczona będzie jako informacja publiczna – którą odczytujemy wszystkim. Jedna – będzie informacją tylko dla nas.

Jeśli zestawiliśmy ze sobą miejsce i godzinę – dowiemy się ile osób przebywało w tym pomieszczeniu o tej godzinie (to informacja publiczna) i poznamy tożsamość jednej z tych osób (to informacja prywatna). Na przykład: o godzinie trzeciej w sali muzycznej przebywały trzy osoby, a jedną z nich był detektyw.

Jeśli natomiast zestawimy miejsce i podejrzanego – dowiemy się ile razy w ciągu całego dnia odwiedził to miejsce (to informacja publiczna) i o której godzinie raz tam był, o ile był kiedykolwiek (informacja prywatna). Na przykład: Baronessa przebywała na scenie dwa razy, w tym raz o godzinie szóstej.

Po otrzymaniu informacji zapisujemy to, czego się dowiedzieliśmy, na swojej własnej kartce śledztwa – dajemy sobie chwilę na ewentualne wyciągnięcie z tych informacji jakichś dalszych wniosków – i koniec tury, gra kolejny gracz. A w turze kolejnego gracza – zdobędziemy kolejne informacje!

I tak do momentu, aż któryś z graczy zdecyduje się w swojej turze rozwiązać sprawę. Sprawdza wtedy w instrukcji prawidłowe rozwiązanie – jeśli jest zgodne z jego hipotezą – wygrywa. Jeśli jednak popełnił błąd – odpada z rozgrywki. 

To odpadanie nie jest takie złe jak się wydaje – nie siedzimy potem pół godziny, czekając aż inni skończą grę. Jeśli chcemy zaryzykować, nie będąc jeszcze w 100% pewnym prawidłowej odpowiedzi – to najczęściej już w samej końcówce gry. Jeśli ktoś ogłosi, że kończy śledztwo i sprawdza rozwiązanie – inni gracze też mają prawo spróbować, więc rozgrywka może skończyć się remisem między kilkoma graczami.

Zagadki, gry i łamigłówki

Kronologic trafiło perfekcyjnie w mój gust i moje oczekiwania względem gier dedukcyjnych. Lubię ten gatunek, ale zawsze coś mi nie pasuje i coś lekko nie gra w każdym tytule, który do tej pory ogrywałem. W niektórych mam wrażenie, że otaczająca łamigłówkę gra jest zbyt duża, a łamigłówka gubi się gdzieś po drodze – jak w Alchemikach. Czasem przeszkadza mi jakiś element mechaniki, który mocno wpływa na przebieg rozgrywki – na przykład dość dziwny styl pozyskiwania nowych informacji w Nieproszonych Gościach. Jeszcze w innych przypadkach niby wszystko gra, ale czuję się bardziej jakbym rozwiązywał solową łamigłówkę, a nie grał wspólnie z innymi graczami – jak w Maszynie Turinga.

W Kronologic pasuje mi absolutnie wszystko. Stosunek „mechaniki” do „łamigłówki” jest idealny. Mechanika uprzejmie usuwa się na drugi plan i pozwala nam zająć się rozwiązywaniem zagadki.

Sama mechanika jest świetna w swojej prostocie – każda tura to kolejne informacje, zarówno takie, które popychają grę do przodu dla wszystkich graczy, jak i takie, które nasze śledztwo odróżniają od śledztw innych, bo dowiadujemy się czegoś, co wiemy tylko my.

I wreszcie – w Kronologic faktycznie czuję, że gram z innymi graczami w grę planszową, i ścigam się o wygraną. Zadając pytania mogę próbować chodzić „na skróty” – zadać pytanie nawet nie dokładnie o to, co mnie interesuje, ale o pewien dalszy stan rzeczy – bo jeśli uda mi się z niego wydedukować, co działo się wcześniej, to jestem o krok do przodu. 

Sedno rozgrywki to zestawianie ze sobą informacji dwóch rodzajów – jak często dana osoba przebywała w jakim pomieszczeniu i o jakiej konkretnej godzinie gdzieś przebywała. Jeśli Żurnalista o godzinie trzeciej znajduje się w sali muzycznej i chcemy wiedzieć gdzie znajdował się później – czasem wystarczy się przyjrzeć informacjom, którymi już dysponujemy. Żurnalista przebywa w sali muzycznej, z której prowadzą dwa wyjścia do dwóch różnych sal. Z czasem dowiadujemy się, że w jednej z tych sal nigdy nie przebywał – więc już wiemy gdzie Żurnalista był o godzinie czwartej. Idziemy dalej – o czwartej był w tej sali w pojedynkę – a zatem już wiemy, kto tam nie przebywał, dowiedzieliśmy się w ten sposób czegoś o trasie pokonywanej przez pozostałych podejrzanych.

Informacje bardzo szybko zaczynają nam się tu zazębiać, tworząc taki przyjemny efekt lawiny. Znam informację A, znam informację B, kiedy się nad nimi chwilę zastanowię – zaczynają z nich wynikać informacje C, D, E i F.

Rozgrywka w Kronologic jest bardzo satysfakcjonująca, ponieważ ciągle dostajemy coś przydatnego. W swojej turze – to świetne uczucie dostać nagle informację prywatną i wiedzieć, że to informacja, którą póki co posiadamy tylko my i musimy jak najlepiej tę chwilową przewagę wykorzystać. A w turach innych graczy – nie siedzimy, czekając, aż znów będziemy mogli coś zrobić, też ciągle dostajemy kolejne informacje, Wprawdzie są to informacje dostępne dla wszystkich – ale przecież w połączeniu z naszymi posiadanymi już prywatnymi informacjami mogą nam one powiedzieć coś, czego inni nie wiedzą! Nie ma w grze zastojów, nie ma nudnych momentów.

Czemu warto!

Kronologic jest grą bardzo przyjemną, mimo, że dość wymagającą. Czas rozgrywki jak dla mnie jest idealny – około 30 minut. Poziom trudności również – rośnie w kolejnych scenariuszach, ale ciągle daje graczom uczciwe szanse. To co się z czasem zmienia, wraz ze wzrostem poziomu trudności, to to, że informacje które dostajemy są coraz bardziej „obok” tych, które nas najbardziej interesują. Chcemy wiedzieć czy zamordowany był o godzinie trzeciej na schodach? W pierwszym scenariuszu zadajemy pytanie – „godzina trzecia, schody” i bardzo możliwe, że jako odpowiedź dostaniemy informację – był tam zamordowany.

Ale w dalszych scenariuszach – nawet jeśli tam był – dostaniemy prawdopodobnie informację o kimś innym, i dopiero zestawiając ze sobą różne fakty, łącząc informacje, będziemy musieli dojść do tego, czy zamordowany również się tam pojawił. Jest to bardzo dobra droga – sprawia, że kiedy nabieramy doświadczenia wraz z rozwiązywaniem kolejnych spraw, gra stawia przed nami nowe wyzwania. Nie pojawia się znużenie powtarzalnością spraw, ciągle staje przed nami jakiś nowy problem.

Grę mogę polecić niezależnie od liczby graczy – jest przyjemną łamigłówką solo, doskonałym tytułem dwuosobowym, ale świetnie sprawdza się też aż do kompletu czterech graczy. 

Nie wiem natomiast jak z regrywalnością scenariuszy – są wprawdzie jednorazowe, ale kto wie – może jeśli gra po przejściu przeleży rok w szafie, będzie można ją wyciągnąć i przejść ponownie? Nie jestem pewien – ponieważ rozwiązaniem jest zwykle jakaś kombinacja podejrzanego, godziny i pomieszczenia, nie są to może tak łatwe do zapamiętania rozwiązania. Ale też – nie wiem czy regrywalne być muszą! Już teraz na stronie wydawcy możemy znaleźć sporą porcję nowych scenariuszy, do wydrukowania za darmo. A do Kronologic: Paryż 1920 ukazały się też po angielsku dwa dodatki, na które mocno liczę w wersji polskiej… No i dwie kolejne części gry w drodze.

W tym świetle – chyba będziemy mieć wystarczająco dużo zabawy, żeby nie musieć spraw powtarzać.

Jak dla mnie – Kronologic to najlepsza gra dedukcyjna, jaką miałem okazję zagrać. Bardziej „growa” niż Turing, szybsza niż Alchemicy, uczciwsza niż Nieproszeni Goście. Tworzenie notatek zbierających informacje które zdobyliśmy jest tutaj proste i intuicyjne, dedukcja sprawia prawdziwą przyjemność, każda informacja cieszy, bo faktycznie posuwa grę do przodu. Tempo rozgrywki jest tu świetne – zamiast powolnego zbierania informacji i czekania, aż coś zacznie z nich wynikać – bardzo szybko z posiadanych przez nas danych zaczynają wynikać nowe wnioski a gra przyspiesza natychmiast po starcie.

Fanom gier logicznych i dedukcyjnych polecam Kronologic zdecydowanie. Osobom, które coś ciągnie do tego gatunku, ale do tej pory się od niego odbijały – nieśmiało, ale również polecam. Grę dostaniecie w naprawdę dobrej cenie, szczególnie biorąc pod uwagę jakość komponentów i jakość rozgrywki – warto więc dać jej szansę!

 

Plusy
  • dobre proporcje „mechaniki” i „łamigłówki”
  • jakość komponentów
  • prosta w obsłudze
  • dobra różnorodność scenariuszy
Plusy / minusy
  • niby tylko piętnaście spraw – ale powinny starczyć na długo
Minusy
  • brak regrywalności

Ocena:

Kronologic: Paryż 1920 to moja ulubiona gra dedukcyjna. Szybka i dynamiczna, przechodzi do sedna rozgrywki natychmiast, bez niepotrzebnych wstępów. Pierwsze dwie – trzy informacje i już mamy nad czym rozmyślać, już mamy jak wyciągać z nich nowe dane. Pozycja obowiązkowa dla fanów gatunku. Pozycja prawie obowiązkowa dla niefanów. To aż tak dobry tytuł.

Dziękujemy wydawnictwu Muduko za przekazanie gry do recenzji.

 

Marcin Dudek

 

Wesprzyj nas na Patronite i zdobądź planszówkowe nagrody

 

Marcin Dudek