Lubi gry planszowe z klimatem, nie cierpi sucharów, choć nie znaczy to, że nie gra w euro. Fascynacja nowoczesnymi planszówkami zaczęła się u niego od Dungeoneera i gry przygodowe ciągle są mu bliskie. Copywriter i social media manager, autor książki “Zawód: Tata” i wielu artykułów w prasie i internecie. Mąż wspaniałej Żony Anny, która podziela jego pasję do planszówek. Jeśli chcesz się z nim skontaktować, napisz: krzysztof.pilch@boardtime.pl
REDAKTORZY – RECENZENCI
Recenzuje gry od prawie 8 lat. Lubi właściwie wszystkie gatunki, choć zdecydowanie bliżej mu do dobrego euro. Ciągle ma za mało czasu na ogrywanie całej kolekcji, ale stara się, by żadna gra nie zbierała kurzu. Obecnie jego “półka wstydu” jest pusta. Ulubione tytuły to: Race for the Galaxy, Le Havre, Rosyjskie koleje.
Mąż, ojciec, wieczny student, kolekcjoner i wielbiciel gier planszowych, karcianych oraz figurkowych, weteran mistrzowania w Warhammera Fantasy Role Play. Z planszówkami miał styczność od wczesnego dzieciństwa, zaczynając od prostych gier typu grzybobranie. Szybko nudząc się jednak prostotą i losowością, modyfikował zasady tworząc coś, coś, co dziś można by było nazwać grami talismanopodobnymi. Grał w RPG, zanim w ogóle wiedział co to jest, bawiąc się w opowiadane Pokemony z siostrą i kuzynostwem. W grach ceni najbardziej wspólną zabawę z rodziną i znajomymi, przyjacielską rywalizację i potrzebę ruszenia mózgownicy.
Grzegorz Szczepański
Od dzieciństwa gra w brydża. W gimnazjum poznał Osadników z Catanu, potem Filary Ziemi, Carcassonne i poszło już z górki (choć do dziś z tamtych czasów w kolekcji przetrwał tylko Catan). W redakcji Board Times od 2015 roku. Teoretycznie preferuje eurogry i tytuły co najwyżej średniej ciężkości, ale w bezwględnym top3 ma Star Wars: Rebelię, Grę o Tron LCG i Dice Masters. Z branżą związany nie tylko jako gracz i recenzent – niegdyś pracował w sklepie hobbystycznym, a od 2017 roku projektuje gry szkoleniowe i edukacyjne. Oprócz planszówek tańczy w zespołach foklorystycznych, katuje rozliczne intrumenty i pije zdecydowanie za dużo herbaty.
Swoją przygodę z planszówkami zaczął jeszcze w latach 90-tych, ale prawdziwa miłość do gier bez prądu przyszła dopiero po prawie 20-latach. Od 2014 namiętnie gra, pisze recenzje oraz newsy dla kilku różnych serwisów i organizuje w Lublinie festiwal gier planszowych i karcianych Board Mania. Najbardziej lubi nowoczesne gry hybrydowe, łączące w sobie wiele różnych mechanik znanych zarówno z gier ekonomicznych, jak również tych „z klimatem”. W grach nie lubi przesadnej losowości i braku większego wpływu decyzji gracza na przebieg rozgrywki. Niektóre z ulubionych tytułów: Star Wars: Imperial Assault, Blood Rage, Cyclades, Eclipse, Terraformacja Marsa, Robinson Crusoe.
“Śmiało dążyć tam, gdzie nie dotarł jeszcze żaden człowiek.” Minęło już kilkanaście lat od kiedy po raz pierwszy usłyszałem te słowa, lecz kosmos wciąż mnie fascynuje. Z czasów Magii i Miecza dużym sentymentem darzę gry przygodowe oraz dungeon crawlery, lecz zawsze coś sprawiało, iż to niezbadany kosmos mnie fascynuje. To właśnie z tego powodu uwielbiam czytać space opery (Weber, Donaldson, Campbell), oglądać seriale sci-fi oraz najchętniej gram w figurkowe gry bitewne w kosmosie bądź gry 4X. Ulubione gry: Halo Fleet Battles, Burning Suns, Blood Rage.
Lubię mieć grę planszową na każdą okazję. Gram zarówno w euro suchary jak i gry z klimatem. Moje ulubione tytuły to Brass Birmingham i Horror w Arkham LCG. Lubię gry skomplikowane, na których można spędzić długie godziny jak Mage Knight czy Sword & Sorcery. Grałam w Legendę Pięciu Kręgów LCG i nie obca jest mi atmosfera turniejowa. Najwięcej gram z mężem, również miłośnikiem gier planszowych, stąd zawsze doceniam dobry tryb dwuosobowy. Trudno mi usiedzieć w miejscu; z upodobaniem fotografuje ptaki, jeżdżę na rowerze lub podróżuję.
Gram od kiedy pamiętam na wszystkim co tylko możliwe. Od gier video na C64 zaczynając, przez RPGi, paragrafówki, zręcznościowe, czy sportowe gry, a na planszówkach wcale nie kończąc. Szukam w grze klimatu i odcięcia od rzeczywistości – tą mam za oknem na co dzień, więc w grach chcę być kimś innym. Eksploratorem obcych planet, żołnierzem walczącym z mutantami, czy dowódcą kosmicznych flot. Stąd też ameritrash uwielbiam, a euro suchary o prowadzeniu galerii handlowej mnie nudzą. Moje ulubione tytuły to Imperium Atakuje, AvP Hunt Begins, Mythic Battles Pantheon.
Gram od czasów gier Ertroba. W tamtych czasach w co się dało, głównie gry wojenne i “Dragony”. Następnie 20 lat przerwy i mocne wejście w nowoczesne planszówki. Gram we wszystko co dobre, poważam eurasy i inne sucharki. Kocham karcianki we wszelkich odsłonach. Lubię gry z klimatem. Ostatni czas to ponownie mocny skręt w gry wojenne, RPG, skirmishe i wybrane LCG. Nie przepadam za abstraktami i grami kooperacyjnymi. Nie znoszę gier słownych. Wszystko co najlepsze znajduje w Warhammer Underworlds, Horror w Arkham LCG i grach od GMT.
W szkole podstawowej wciągnąłem się w Magic: the Gathering i Warhammera, planszówki odkryłem lata później, ale wciągnęły mocno. Sięgam po różne gry, ale najchętniej euro i ciekawe karcianki. Deck building to jedna z moich ukochanych mechanik, a Dominion niezmiennie zajmuje wysokie miejsce w osobistej topce. Nie ominę też żadnej nowej imprezówki, opartej na ciekawym pomyśle. Magica trzymam się nadal, a Warhammera zamieniłem z czasem na bardziej przystępne Frostgrave.
Gdzieś w okolicach 4 klasy szkoły podstawowej ujrzałem na oczy grę planszową, o jakiej wówczas jeszcze nawet nie śniłem: Magia i Miecz, czyli pierwsze polskie wcielenie dzisiejszego Talismana. Z miejsca wsiąknąłem w tą przygodę rozgrywaną w fantastycznym świecie rozrysowanym na papierowej planszy. To były lata ’90 i poza grami wydawnictwa Sfera nie znałem żadnych godnych uwagi planszówek. Nawet Monopoly jakoś mnie ominęło. Nic więc dziwnego, że początkowa fascynacja szybko się urwała i ustąpiła innemu hobby (modelarstwo). Po wielu latach spędzonych bez udziału planszówek w życiu, nadszedł rok 2010, w którym w ramach prezentu ślubnego dostałem grę Horror w Arkham, a rok później byłem zafascynowany Dixitem, który na nowo rozpalił we mnie miłość do planszówek. Nawet się nie spostrzegłem, kiedy na moim stole wylądował Race For The Galaxy… Dziś chętnie gram zarówno w złożone gry euro, jak i gry z klimatem. Moja kolekcja to szerokie spektrum gatunków, choć muszę przyznać, że obecnie dominują… gry rodzinne i rasowe eurosuchary.
Jestem graczem od zawsze. Na początku były gry komputerowe i konsolowe, a od kilku lat mocno grywam też w planszówki. Chociaż startowałem z bycia mocnym ameritrashowcem, tak z czasem doceniłem też gry euro, które mają trochę historii wplecionej w mechanikę i są smaczną sałatką punktową, a nie suchym arkuszem kalkulacyjnym. Jako fan historii przez ostatnie lata silniej wszedłem w świat gier wojennych, a jak słyszę WWII lub Ancient Rome to zaczynam rozglądać się za chwilówką. Moja kolekcja jest skromna, bo przeszedłem z pułapu kupowania co tylko jest w moim klimacie, do stworzenia listy gier, które zawsze chętnie ogram. Najwyżej w moim rankingu są takie gry jak Star Wars Rebelia, Boże Igrzysko, Zakazane Gwiazdy, Hannibal & Hamilcar, Friedrich.