Co w puszczy piszczy? Chrum! Ćwir! Kum! Recenzja

[WSPÓŁPRACA REKLAMOWA] Gra została przekazana mi bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa FoxGames. Wydawnictwo FoxGames nie miało wpływu na kształt mojej opinii/niniejszej recenzji.

Małe, szybkie gry sprawdzają się przy wprowadzaniu nowych graczy w świat planszówek, pozwalają rozruszać szare komórki przed cięższymi tytułami lub dają odpocząć głowie na koniec planszówkowego wieczoru. Wielu graczy ma w swojej kolekcji pudełko z planszówką, w którą można pograć na luzie, a do rozgrywki wystarczą właściwie tylko dobre chęci. Co w puszczy piszczy?, z wydawnictwa FoxGames, jest grą familijną, łączącą logiczne myślenie z wesołą rozgrywką.

Co w puszczy piszczy? to gra, w której dwuosobowe drużyny ścigają się o zwycięstwo.

Informacje o grze

Kolorowo, wręcz bajecznie

Co w puszczy piszczy? ma niecodzienne pudełko – z obudowy wysuwa się szufladkę, w której znajdują się elementy gry. Do dyspozycji mamy trzy komplety sporych, dość grubych, kolorowych żetonów w różnych kształtach. Na przodzie namalowane są sympatyczne zwierzątka, a rewersy każdego kompletu mają swój kolor, aby łatwo było odróżnić poszczególne zestawy.

Pięć kolorów, pięć kształtów, pięć zwierzątek – cechy te są w każdym komplecie, ale w każdym inaczej dobrane. Dzięki temu drużyny mają odmienne kafelki. Do tego jeden żeton kolorowego liścia, podstawka na karty i same karty: jeden komplet z zadaniami, drugi z onomatopeją.
 
Co w puszczy piszczy - elementy gry
 
 

Chrum, ćwir, kum czyli co w puszczy piszczy

Co w puszczy piszczy? to gra dla par — maksymalnie trzy dwuosobowe drużyny mogą się zmierzyć w pojedynku. Jedna osoba operuje kafelkami, a druga udziela współgraczowi wskazówek. Losuje się kartę zadania, która pokazuje, w jakiej kolejności mają być ułożone kafelki. Może chodzić o kolory, kształty lub zwierzątka znajdujące się na żetonach.
 
Co w puszczy piszczy - karty
 

Następnie odkrywa się kartę z wyrazem, jakim będą przekazywane komunikaty.

Gracz przy kafelkach zawsze wskazuje dwa dowolne kafelki. Jego współgracz zaś przekazuje mu informację za pomocą wylosowanego dźwięku. Jeden odgłos oznacza: ‘idź dalej’, dwa odgłosy to ‘zamień kafelki miejscami’, trzy okrzyki to znak, że kafelki ułożone są w porządku wymaganym przez zadanie. Teraz operator kafelków musi jak najszybciej uderzyć w kolorowy listek.

Proste? Proste! Tyle, że wszyscy grają równocześnie, więc trzeba być bardzo skupionym, by rozpoznać czy wypowiedziane “Beee!” było przeznaczone dla nas, czy konkurenta. No i kto pierwszy naciśnie kolorowy liść, ten kończy daną turę. Jeśli kafelki są ułożone prawidłowo, ta para graczy zdobywa kartę zadania, która liczy się jako jeden punkt na koniec gry.

Puk! Puk! Puk! czyli koniec gry

Co w puszczy piszczy? według pudełka przeznaczone jest już dla sześciolatków. Ale prawdopodobnie dopiero dzieci w wieku szkolnym, 8+, będą potrafiły udzielać wskazówek współgraczowi tak, by jak najszybciej dojść do prawidłowego układu kafelków. 

Grę wypróbowałam w kilku różnych środowiskach, z młodzieżą, osobami początkującymi i geekami. 

Graliśmy w składach cztero- i sześcioosobowych. Spróbowaliśmy też rozgrywki w dwie osoby, rozwiązując jak najwięcej zadań w zadanym czasie. 

Młodzież w rozgrywkach okazywała się bezkonkurencyjna. Widać było, że małolaty nie myślą nad ruchami, tylko starają się jak najszybciej wskazywać kafle i reagować na komendy, a to, czego dotyczyło zadanie, nie miało dla nich znaczenia.

Dla starszych graczy nieco problematyczne były zwierzątka: ciut dłużej musieli przypatrywać się układowi zwierzaków na kartach i kaflach, by prawidłowo wydawać odgłosy.

Zaawansowani gracze początkowo próbowali optymalizować ruchy, wprowadzając algorytmy sortowania kafli, po chwili jednak dawali się ponieść emocjom, zwłaszcza gdy zareagowali na komendę nie swojego współgracza i pomieszali układ kafli. Jedni chcieli używać tylko jednego dźwięku na całą grę, inni wskazali, że kart onomatopei jest za mało i wymyślali dodatkowe. Nie wszystkim gra przypadła do gustu, ale ci, którym się spodobała, wyrazili chęć kolejnej rozgrywki.

Ja bawiłam się wyśmienicie, najlepiej gdy grały dwie drużyny.
 
Co w puszczy piszczy - rozgrywka
 
Plusy
  • proste zasady
  • szybka rozgrywka
  • porządne kafle
  • sporo zadań do wykonania
  • dobra dla początkujących graczy
Plusy / minusy
  • “tylko” 12 kart dźwiękonaśladowczych 
Minusy
  • szufladka powoduje, że pudełko jest z jednej strony nieco cieńsze i przez to może łatwiej ulec uszkodzeniu
  • brak przegródek i woreczków strunowych – elementy gry po otwarciu pudełka są wymieszane
  • nie dodano pustych kart do wpisania swoich odgłosów

Ocena:

Co w puszczy piszczy? to prosta gra rodzinna, wymaga jednak spostrzegawczości i refleksu. Należy sprytnie wskazywać kafle i uważnie słuchać podpowiedzi współgracza. Gra dobrze się sprawdzi na luźnych imprezach i w rozgrywkach między dziećmi.

Dziękujemy wydawnictwu FoxGames za przekazanie gry do recenzji.

 

Aleksandra Danowska

Aleksandra Danowska