Essen 2017, czyli co tam w planszowym świecie piszczy cz. 2.
Dziś pierwszy dzień targowy. Zaczęło się wielką kolejką i tłumem ludzi przy wejściu, który można było zobaczyć podjeżdżając na parking. A propos podjeżdżania… Jak się będziecie wybierali z rana samochodem, to od razu zarezerwujcie sobie pół godziny na stanie w korkach w okolicy targów. W związku z tym nie było mi dane zobaczenie tych wchodzących tłumów na halę. Ale jak byłem 5 minut po czasie, kolejka do jednego z największych wyprzedażowych stoisk wiła się już na około 50 metrów. Cała reszta za chwilę wyglądała ogólnie “konwentowo”, czyli ludzie grający przy stolikach i sprzedawcy tłumaczący zasady gier. I mnóstwo miejsc, gdzie można kupić planszówki zarówno najnowsze jak i te leciwe. Nowych nie warto kupować, bo albo za rok będą dużo tańsze, albo za chwilę, za sprawą rodzimych wydawców pojawią się w Polsce. Natomiast bardzo dobrze jest przejść się po antykwariatach, czyli stoiskach z używanymi grami – tam można kupić starsze gry w bardzo niskich cenach, które z reguły zamykają się w kilku lub kilkunastu euro.
Dobrym miejscem są też stoiska wyprzedażowe. Mają one duży plus w postaci bardzo niskich cen na nowe nieużywane gry, niestety, niemal wszystkie są w niemieckiej wersji językowej (więc wybieramy tylko te niezależne) i od tego są mniej znane, więc jest ryzyko, że kupimy coś, co nam nie podejdzie. No i oczywiście bardzo liczy się aspekt społeczny w takim miejscu, bo z reguły najczęściej tam spotyka się znajomych z Polski.
A teraz kilka gier, które zwróciły moją uwagę.
Nowość Stefana Felda i Michaela Rienecka czyli Merlin.
I plansza z bliska.
Nemesis naszego rodzimego autora Adama Kwapińskiego. Tak wygląda nowa plansza.
I oczywiście figurki od Awaken Realms.
Tajniacy Duet – jak widać niewiele różniący się od pierwowzoru.
Photosyntesis – dość oryginalnie wyglądająca pozycja. Wkrótce będziecie mogli o niej u nas poczytać.
I ostatnia pozycja, która mnie dziś zainteresowała to dodatek do Last Friday znanej w Polsce jako Ostatni Piątek.
I tyle na dziś. Z pozdrowieniami z Essen
Michał Solan
- Whoosh: Bounty Hunters – łowy na sympatyczne potwory. Recenzja - 16 kwietnia 2019
- Relacja z Festiwalu Gramy - 4 grudnia 2018
- Wsiąść do Pociągu: Niemcy – czy kolejowa przygoda trwa? Recenzja - 27 czerwca 2018