Battlelore 2nd Edition, czyli powrót do Terrinoth

pic1854807W 2006 roku na targach w Essen wydawnictwo Days of Wonder pokazało światu pierwsze wydanie BattleLore. Przez dwa lata gra zyskała dużą popularność, a lista dodatków powiększała się z kwartału na kwartał. Ostatecznie grę wydano w czterech językach, a na całym świecie rozgrywano turnieje i mistrzostwa. Niestety we wrześniu 2008 roku Days of Wonder ogłosiło przejście całego tytułu do wydawnictwa Fantasy Flight Games, co większość fanów odebrało słusznie jako śmierć dotychczasowego wydania gry.  Słuch o BattleLore zaginął na jakieś dwa lata, po czym tytuł odrodził się jako Bitwy Westeros. Większość fanów starej linii utraciło wtedy nadzieję na kolejne dodatki, natomiast nowy tytuł zyskał równie dużą popularność, chociaż początkowo przyjął się w środowisku fanów BattleLore jako nieudolna podróbka i maszynka do robienia pieniędzy FFG. W 2013 roku na targach w Essen wydawnictwo FFG przedstawiło ich najnowszy pomysł – BattleLore 2nd Edition. Gra miała oficjalną premierę 29 grudnia 2013 roku. Czy FFG podjęło dobrą decyzję, ponownie wskrzeszając BattleLore?

O co chodzi?

BattleLore 2nd Edition to dwuosobowa gra pozwalająca na konfrontację sił ostatniej ludzkiej ostoi Daqan Lords i wyznawców sił demonicznych Uthuk Y’llan w świecie królestwa Terrinoth. Asymetryczność frakcji oferowanych w tym wydaniu widać na pierwszy rzut oka. Po jednej stronie stoi wielka figurka ociężałego i agresywnego Chaos Lorda wsparta przez plugastwo i demony, po drugiej zwarty szereg zbrojnych prowadzony przez opancerzonego Roka. Twórcą gry na szczęście udało się zbalansować te różnice, co niesamowicie wzbogaciło grywalność. Obie strony dysponują piechotą, kawalerią, oddziałami do ataku dystansowego oraz silnymi, elitarnymi stworzeniami. Wszystkie jednostki przedstawione w grze mają swoje specjalne zdolności, które są bardzo ciekawe i użyteczne. Przed każdą rozgrywką gracze muszą przygotować pole walki, zgodnie ze scenariuszem używanym w danej partii. Służą do tego heksy terenów, które umieszczamy na wielkiej planszy o wymiarach 60 x 90cm. Nasze pole walki będą urozmaicać budynki, wzgórza, lasy i rzeki. Po około 20 minutach przygotowań nasze pole walki będzie gotowe, a my możemy opracowywać strategię zdobywania punktów zwycięstwa.

SAM_6269

Dwie frakcje tuż przed rozpoczęciem rozgrywki.

Scenariusze

W odróżnieniu od innych gier z rodziny Command and Colors scenariusz jest tworzony z dwóch kart, które gracze wybierają jednocześnie. Każdy z nich decyduje jak ma wyglądać jego połowa pola bitwy. Na karcie scenariuszy opisany jest sposób otrzymywania punktów zwycięstwa dla danej frakcji oraz ewentualne ułatwienia podczas rozgrywki. Teksty na kartach nie są bezsensowne i jałowe. Każda zasada wprowadzona do gry za pomocą karty scenariusza urozmaica rozgrywkę i ukierunkowuje strategię graczy. W jednej partii Kamienne Golemy będą rzucać głazami ze wzgórz, w innej jednostki Flesh Ripper będą wynurzać się z wody zalanej krwią. Siedem kart scenariuszy dla każdej frakcji umożliwia  stworzenie 49 różnych wariantów rozgrywki z odmiennymi zasadami zwycięstwa. Dla mnie osobiście ważne jest to, że scenariusz nie determinuje rozmieszczenia jednostek. Każdy gracz przed rozgrywką musi skompletować swoją armię z dostępnych jednostek i rozmieścić je przy wykorzystaniu kart lokacji. Konfiguracja rekrutowanych jednostek jest dowolna dopóki wartość całej armii nie przekracza 50 pkt. Koszty jednostek wahają się od 4 punktów za piechotę do 8 punktów za stworzenia legendarne.

SAM_6261

Dwa scenariusze wspólnie tworzą całą mapę.

Mechanika

W grze użyto popularnego systemu walki Commands and Colors, z pewnymi ulepszeniami. Zadanie obrażeń nie polega już na wyrzuceniu symbolu jednostki, która jest atakowana, lecz symbolu danego typu ataku. Dzięki temu „puste” rzuty są rzadziej spotykane. Ponadto  niektóre specjalne zdolności jednostek są uruchamiane dzięki kościom. Urealnia to walkę i sprawia, że wszystko staje się bardziej przewidywalne. Można uznać, że losowość w Battlelore 2nd Edition została okiełznana, w dużo większym stopniu niż w innych grach C&C. Manewry można planować z dużą precyzją i wiarą w powodzenie planu. Myślę, że gra sprosta wymaganiom największych strategów.

Karty podsumowania jednostek Daqan.

Karty podsumowania jednostek Daqan.

Celem gry jest zdobywanie punktów zwycięstwa, które symbolizują przewagę na polu bitwy. Możemy je otrzymać poprzez kontrolę niektórych obszarów oraz spełniając warunki opisane na karcie scenariusza. Wygrywa gracz, który jako pierwszy zdobędzie 16 punktów lub zmiecie jednostki wroga z powierzchni ziemi, co jest bardzo trudnym zadaniem. Zasiadając po raz pierwszy do systemu C&C można mieć wątpliwości, czy w grze tego typu powinno się grać na punkty. Sam myślałem, że ciekawszy jest wariant ostatniej żyjącej jednostki. Jednak po kilku partiach przekonałem się, że nie sztuką jest wygrać z kimś mając przewagę militarną. Dużo większą satysfakcje daje utrzymywanie punktów strategicznych mimo przewagi przeciwnika. Battlelore 2nd Edition nie jest zabawą w kotka i myszkę, lecz od samego początku wymaga od nas planowania złożonych manewrów.

Na zdjęciu widać pole, które przynosi 1 pkt zwycięstwa.

Na zdjęciu widać pole, które przynosi 1 pkt zwycięstwa.

Instrukcja

Zasady gry opisane są w bardzo przystępny sposób. Podstawowa instrukcja w 11 stron przekazuje nam wszystkie niezbędne informację, które musimy poznać aby rozegrać pierwszy treningowy scenariusz. Rewelacyjnym pomysłem było stworzenie Reference Book, który zawiera alfabetyczny spis wszystkich zasad oraz wyjaśnienia do najczęściej spotykanych konfliktów i interakcji. Dzięki temu nie trzeba poznawać wszystkich zasad, aby rozpocząć zabawę z Battlelore 2nd Edition. Jest to na pewno ukłon w stronę graczy, którzy nie chcą spędzić trzech godzin na czytaniu instrukcji. Ja osobiście wolałem przeczytać wszystko naraz przed pierwszą rozgrywką, co też jest oczywiście możliwe.

SAM_6277

Podczas gry trzeba wykorzystywać ukształtowanie terenu. Dwie jednostki Uthuk mają lepszą obronę w lesie.

Wykonanie

Nie ma się do czego przyczepić! Wykonanie jest perfekcyjne. Masa figurek w pudełku robi ogromne wrażenie, a świeżo przygotowany scenariusz z rozmieszczonymi figurkami… miażdży! Figurka Chaos Lorda ma 7cm wysokości i odzwierciedla każdy detal. Przestrzeń w pudełku jest wykorzystana w 100%, a złożone figurki prawie nie mieszczą się w pudełku. Wykonanie planszy i wszystkich innych elementów jest na najwyższym poziomie. No dobra… kostek mogliby dać 8, a nie 4, ale to da się przeżyć.

Porównanie z figurkami z Runewars.

Porównanie z figurkami z Runewars.

Klimat

Gra opowiada o ekspansji Uthuk Y’llan na ziemie Daqan’u. Czy to czuć? Nie bardzo. Czy jest taka potrzeba? Nie.

Napięcie i stres związany z bitwą, czuć od samego początku. Gra bardzo wciąga. Nawet po zakończonej rozgrywce myśli się o alternatywnych strategiach i rozwiązaniach. Analizowanie błędów z przegranej partii jest wręcz nieuniknione. Nie jest to zasługą tematu gry, lecz mechaniki i wykonania. Osobiście lubię Runebound Universe i podoba mi się możliwość rozgrywania kampanii oraz kierowania jednostkami frakcji, które znam z innych gier. Jednak nie jest to obligatoryjne. Osoba, która nie lubi grafik z Runebound, a cały ten świat jest dla niej jałowy, będzie się wspaniale bawić przy Battlelore 2nd Edition. Ja uznaje to za wielką zaletę.

SAM_6281

Przeciętny wynik rzutu kostek.

Podsumowanie

Fantasy Flight Games po raz kolejny udowodniło, że potrafi wydawać gry. Pewnie znajdą się tacy, co powiedzą, że dość odtwarzania starych klasyków. Moim zdaniem niech FFG robi, co tylko chce dopóki nadaje nowe życie i jakość starym tytułom. Dla mnie Battlelore 2nd Edition to ideał, który długo będzie zajmował pierwsze miejsce w mojej kolekcji. Mam wrażenie, że mogę wyciągnąć ja na stół w każdym momencie. Bardzo dobrze przyjęła się u mnie możliwość gry w pary, szczególnie gdy przychodzą gracze mniej doświadczeni. Nie jest to oficjalna propozycja twórców gry. Rozgrywka nie traci na jakości, a wręcz zyskuje. Możliwość konsultacji różnych strategii jest bardzo przydatna, a nasz partner często ma zupełnie inną koncepcję na rozegranie pewnych tur. W instrukcji FFG sugeruje, że można zakupić dwie podstawki, co umożliwi tworzenie armii z większą ilością jednostek legendarnych i elitarnych. Jest to ciekawa propozycja, aczkolwiek kosztowna i raczej zbędna.

W tym przypadku śmiało można powiedzieć, że nowe jest lepsze. Ja z niecierpliwością czekam na dodatki, które (wnioskując po grafikach na kartach dowodzenia) pojawią się już niedługo.

SAM_6276

Plusy

+ bardzo dobrej jakości figurki jednostek

+ usprawniony system Commands & Colors

+ duża ilość konfiguracji scenariuszy

+ możliwość rozmieszczenia wojsk według własnego pomysłu

+ niesamowita grywalność i emocje

+ dokładnie wyważona dawka losowości

Plus/Minus

+/- potencjalne dodatki; dla niektórych wyciąganie pieniędzy, dla innych „must have”

Minusy

Yyyyyy… za mało kostek

nie wszystkim spodoba się temat, ale i tak będą grali

Ocena ogólna:

5/5

Bartek Bolek

Game Details
NameBattleLore: Second Edition (2013)
ZłożonośćMedium [2.71]
BGG Ranking375 [7.68]
Liczba graczy2
Projektant/ProjektanciRichard Borg and Robert A. Kouba
GrafikaHenning Ludvigsen
WydawcaFantasy Flight Games, Edge Entertainment, Giochi Uniti, Heidelberger Spieleverlag, Hobby World and Wargames Club Publishing
MechanizmyCampaign / Battle Card Driven, Command Cards, Dice Rolling, Grid Movement, Modular Board, Secret Unit Deployment and Variable Player Powers