Too Many Bones – czyżby za dużo kości? Recencja.

[WSPÓŁPRACA REKLAMOWA] Gra została przekazana mi bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Portal Games. Wydawnictwo Portal Games nie miało wpływu na kształt mojej opinii/niniejszej recenzji.

Too Many Bones to kooperacyjna gra typu dice builder, w której gracze wcielają się w dzielnych Gearloków, którzy ruszają powstrzymać straszliwych Tyranów. Każdy z naszych dzielnych bohaterów jest inny, ale i każdy z nich w rękach różnych graczy może zostać rozwinięty na różne sposoby, co czyni tę grę bardzo regrywalną. Nie mamy tutaj żadnej kampanii, po prostu 7 oddzielnych “przygód” w postaci wyprawy w celu pokonania czekającego na końcu Tyrana.

Informacje o grze Too Many Bones

Kickstarterowa zawartość

Jestem przyzwyczajony do bogato wydawanych gier przez lata wspierania Kickstartera, ale po otwarciu pudełka z Too Many Bones opadła mi szczęka. Cena w sklepie jest wysoka, ale po zobaczeniu zawartości ciężko się z nią nie zgodzić. Tak wydawane tytuły często mają dopisek deluxe. Plastikowe wypraski na wszystkie elementy, masa ciężkich i świetnie wykonanych sztonów pokerowych, mnóstwo kości – a prawie każda z nich jest unikalna (znajdziemy tutaj tylko 1 zwykłą kość k6), gumowe maty dla każdej postaci… 

Naprawdę – brak słów, żeby opisać obcowanie z tak dopracowanym pod wględem wykonania produktem. Jasne, grę można było wydać taniej, rezygnując z części ulepszeń, ale w dzisiejszych czasach każdy stara się dopieścić grę planszową samemu zamawiając dodatkowe maty, elementy itp. Tutaj twórcy doszli do wniosku, że lepiej dopłacić, a zyskać piękną grę już na start.

Chociaż nie jest to do końca prawda, bo o ile jakościowo gra wykonana jest przepięknie, tak zabrakło chyba kasy na grafika – layout kart i instrukcji jest bardzo amatorski. Psuje to trochę odbiór całości.

 

Mechanika Too Many Bones

Too Many Bones to gra kooperacyjna, w której każdy z graczy dostanie pod swoją kontrolę jednego z czterech dostępnych w podstawce Gearloków. Każdy z nich jest unikalny, a do tego rozwój każdego z nich możemy poprowadzić na kilka sposobów, co staje się grą samo w sobie. Do wyboru dostajemy Tantrum (wpadającą w złość wojowniczkę), Picketa (obrońcę i czołga drużyny), Patches (medyk i alchemik) oraz Boomer (miłośniczkę granatów i wybuchów). Po wybraniu postaci i otrzymaniu jej kości startowych, musimy wybrać, lub wylosować, Tyrana po którego głowę wyruszymy. Znajdziemy ich w grze siedmiu – każdy jest inny, posiada swoje zdolności, a także określa ile dni mamy na pokonanie go oraz ile Punktów Postępu musimy znaleźć, żeby go dopaść.

Matę bitewną umieszczamy na środku stołu, ustawiamy licznik dni na 1 oraz przygotowujemy talię Spotkań według instrukcji. Każdy z Tyranów określa również jakie typy Złolców spotkamy na swojej drodze. Sama rozgrywka przebiega według kilku faz:

  1. Faza Nowego Dnia – przekręcamy licznik dni o 1 do przodu
  2. Faza Spotkania – dobieramy nowe Spotkanie i czytamy na głos. Jeżeli zebraliśmy dość Punktów Postępu, możemy zamiast tego rzucić wyzwanie Tyranowi i przejść do finałowej walki. W przypadku normalnego Spotkania mamy zwykle do wyboru dwie opcje – jedne możemy zakończyć Pokojowo (zwykle obarczone jest jakimś testem), a inne zakończą się Bitwą.
  3. Faza Nagrody – jeżeli zakończyliśmy Spotkanie sukcesem, otrzymujemy wymienione na karcie nagrody. Punkty Postępu przybliżą nas do finałowej walki, punkty Treningowe pozwolą rozwinąć Gearloka, a Łupy i Cenne Łupy to przedmioty, które mogą przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść.
  4. Faza Regeneracji – teraz możemy wymienić między sobą Łupy, podjąć próbę otwarcia zamków w Cennych Łupach (mini gra kościana z wyrzucaniem odpowiednich symboli), a po wszyskim odpocząć i odzyskać punkty Życia, wybrać się na zwiad (podglądamy następnych Złolców) czy też poszukać lepszego Łupu.

Jeżeli w Fazie Spotkania wybierzemy bitwę, musimy przygotować ją na macie bitewnej. Zaczynamy od przygotowania Kolejki Bitewnej (KB). Licznik dni mnożymy przez liczbę Gearloków w grze i dobieramy odpowiednio silnych Złolców z przygotowanych stosów. Każdy Złolec ma określoną inicjatywę oraz punkty Życia, które oznaczamy czerwonymi żetonami Życia. Gearlokowie rzucają własną kością inicjatywy, określając kolejność działania. 

Tura Gearloka: Nasza Zręczność określa ile kości możemy wykorzystać w swojej turze. Ruch o jedno pole zmniejsza też tę Zręczność o 1. Po poruszeniu się możemy zaatakować wroga w zasięgu, używając swoich kości. Każdy Gearlok jest unikalny i to on decyduje, których kości użyje. Kości Ataku zadają obrażenia, kości Obrony budują nam pulę Obrony, która będzie nas chronić przed atakami wrogów, ale pozostałe kości są już unikalne dla każdego. Boomer będzie zbierać materiały do granatów, rzucać nimi, by zadać obrażenia, ogłuszyć, czy stworzyć zasłonę dymną. Patches będzie leczył siebie i drużynę, zatruwał wrogów czy też tworzył specyfiki alchemiczne do wzmacniania Gearloków itp. 

Tura Złolca: Każdy Złolec ma na swoim żetonie oznaczenia kogo atakuje oraz jakie posiada specjalne zdolności. Mogą się poruszyć o dwa pola przed atakiem wręcz, a strzelać mogą z każdego miejsca. Poza specjalną zdolnością mają również określoną pulę ataku. 

Bitwa trwa do momentu pokonania wszystkich Złolców lub spełnienia warunku z opisu Spotkania. Nokaut wszystkich Gearloków również kończy bitwę, ale nie oznacza przegranej, ot, po prostu nie dostaniemy nagród, a drużyna spędzi 4 Fazę na regeneracji ran. Gdy zbierzemy odpowiednią liczbę Punktów Postępu, możemy wyzwać Tyrana do finałowej Bitwy i w przypadku pokonania go – zwyciężyć w całej grze!

Rozgrywka

Nasza pierwsza rozgrywka w Too Many Bones zaczynała się niemrawo, zaczynałem już podejrzewać, że to pięknie wydana wydmuszka. Jednak z każdą kolejną turą gra coraz bardziej mnie do siebie przekonywała. Sama rozgywka jest prosta i rzeczywiście przypomina trochę sesję RPG. Dobieramy Spotkanie, wybieramy jedną z opcji i w zależności od wyboru przechodzimy do Bitwy lub kolejnego dnia. Zwykle na pokonanie Tyrana mamy około 10 dni, więc nie jest to dużo. Aczkolwiek po każdym Spotkaniu dostajemy Punkty Treningowe i tutaj zaczyna się zabawa!

Za te punkty możemy rozwinąć nasze podstawowe statystyki – Życie (więcej obrażeń możemy otrzymać), Zręczność (więcej kości wykorzystać co turę), Atak (więcej kości Ataku użyć w puli) czy Obronę (więcej Obrony). Możemy również wybrać jedną z kości na naszej Macie. Każda unikalna, większość ze sobą współgra – i tutaj zaczyna się zabawa. Na początku gry zwykle posiadamy tylko kości Ataku i Obrony, a teraz możemy zdecydować w którym kierunku rozwiniemy naszego Gearloka. Nigdy nie uda się zgromadzić ich wszystkich, zwykle mamy tylko kilka – więc w którym kierunku iść? Jakie kości kupić? Czy inwestować w podstawowe Statystyki, czy rozwijać unikalne kości?

To jest niesamowicie wciągające i każde kolejne Spotkanie pozwala rozwinąć naszą postać po raz kolejny. Każda kolejna bitwa to już inne doświadczenie. Gdy na początku po prostu atakowaliśmy wrogów, tak teraz możemy zebrać materiały do granatu, rzucić zasłonę dymną, ogłuszyć przeciwnika, czy też zabić całą ich grupę Świętym Granatem Ręcznym (pamiętajcie, żeby policzyć do 5!). Sama walka toczy się na bardzo małej macie 4×4 pola. To niewiele, ale możliwości taktycznych jest masa! Każdy Złolec ma własne zdolności, więc z czasem zaczyna to przypominać układankę logiczną – kogo zaatkować w jakiej kolejności, jak się ustawić, żeby wykorzystać ich przeciwko sobie, albo odnieść jak najmniej ran. Do tego każdy Gearlok jest inny, więc wykorzystanie ich zdolności i kości razem z pozostałymi graczami daje ogromne pole do kombinowania.

Podsumowanie

O grze Too Many Bones słyszałem już wcześniej świetne opinie od osób grających w wersję angielską. Podchodziłem do tego sceptycznie, nawet w trakcie mojej pierwszej rozgrywki, której początek tylko utwierdzał mnie w przekonaniu, że to wydmuszka i słaba gra… Ale minęło kilka tur, kupiłem kilka kości i przy kolejnej walce moja postać robiła już tak fajne rzeczy, że nie mogłem się doczekać aż kupię jej nowe kości! I nagle w połowie rozgrywki gra złapała mnie na haczyk i nie chce puścić.

Jasne, do rozgrywki może wkraść się po intensywnym graniu pewien schemat, ale dzięki temu, że jest szybka w rozłożeniu, a nawet ograna postać ciągle skrywa nowe ścieżki rozwoju i kombinowania – ciągle jest tam coś, co przyciąga. Ta gra to czysta przyjemność z rozbudowywania swojej postaci i wiecznego kombinowania. Intensywne i wciągające walki, które trzymają cały czas w napięciu, sytuacje bez wyjścia, które dzięki przemyśleniu kończą się spektakulranym sukcesem – to wszystko sprawia, że do gry chce się wracać i wracać! Gra świetnie się skaluje i nawet w pojedynkę sprawdza się doskonale.

Polecam grę bardzo! Pomimo wysokiej ceny jakość wykonania sprawia, że warto. Nie dostajemy wydmuszki, a jedną z najlepszych gier na rynku!

Plusy
  • wykonanie w jakości kickstarterowych hitów
  • maty zamiast zwykłych plansz graczy
  • świetne pokerowe sztony
  • przepiękne kości! Mnóstwo kości…
  • mnogość kombinacji przy rozwoju Gearloków
  • prosty i szybki setup
  • świetna, taktyczna walka
  • oryginalny setting
  • świetnie się skaluje od 1 do 4 graczy
Plusy / minusy
  • cena będzie tutaj niestety przeszkodą dla wielu osób
  • brak kampanii, jedynie pojedyncze rozgrywki
Minusy
  • mimo wszystko przy intensywnym graniu może wkraść się powtarzalność
  • layout kart i instrukcji wypada biednie w porównaniu z resztą elementów

Ocena:

Too Many Bones zachwyca wykonaniem i przyciąga jakością, ale to nie wydmuszka, a solidna gra kooperacyjna. Możliwości rozbudowy postaci, mnogość kombinacji i powiązań, a także ciekawa taktyczna walka sprawiają, że mechanika broni się na równi z wykonaniem. Warta swojej wysokiej ceny! 

 

Dziękujemy Wydawnictwu Portal za przekazanie gry do recenzji.

 

Sebastian Lamch

Game Details
NameToo Many Bones (2017)
ZłożonośćMedium Heavy [3.85]
BGG Ranking33 [8.33]
Liczba graczy1-4
Projektant/ProjektanciJosh J. Carlson and Adam Carlson
GrafikaAnthony LeTourneau
WydawcaChip Theory Games, Dice Realm, Fox in the Box, Frosted Games, Gameland 游戏大陆, Lavka Games, Lucky Duck Games, Portal Games, Reflexshop and SD Games
MechanizmyCooperative Game, Dice Rolling, Die Icon Resolution, Grid Movement, Narrative Choice / Paragraph, Resource to Move, Role Playing, Scenario / Mission / Campaign Game, Solo / Solitaire Game, Square Grid, Stat Check Resolution, Tech Trees / Tech Tracks, Turn Order: Role Order and Variable Player Powers
Sebastian Lamch