Bestiariusz – Fantastyczny Świat Potworów. Recenzja
Czy w świecie karcianych gier można wymyślić jeszcze coś nowego? Zajrzyjmy do małego niepozornego pudełka z prawie setką kart, od wydawnictwa Albi Polska, w którym przeróżne groźne monstra ścierają się ze sobą, a my jako gracze przewodzimy im, aby uzyskać jak najwięcej punktów. Już na odwrocie opakowania dostajemy informację, że tytuł ten charakteryzuje się dużą interakcją, przystępnością zasad i kombinacją efektów. Czy jest tak w rzeczywistości? Zobaczmy Bestiariusz – grę karcianą o potężnych bestiach!
Spis treści
Informacje o grze
Autor: Michal Peichl
Wydawnictwo: Albi Polska
Liczba graczy: 3-5
Czas gry: 15-25 min
Wiek: 8+
Cena: około 50 zł Instrukcja
Co skrywa bestia?
Jak wspomniałem już na początku, w małym, niepozornym pudełku znajdziemy 86 kart, a dokładnie 80 kart bestii, 5 kart pomocy dla każdego z graczy i zwięzłą instrukcję. W tym miejscu muszę koniecznie wyrazić swoją aprobatę do rozwiązania, jakim jest karta pomocy dla każdego z graczy. To coś, czego brakuje w wielu tytułach, zwłaszcza tych o wiele bardziej skomplikowanych niż Bestiariusz. Na pierwszy rzut oka może wydawać się to dziwne, po co karta pomocy dla każdego z graczy, czy nie wystarczyłaby jedna z opisem symboliki, dostępna dla wszystkich? Być może, ale małym nakładem dostajemy coś, co na pewno pomaga w rozgrywce i czyni grę jeszcze bardziej przystępną dla niedzielnych graczy.
Grafiki na kartach prezentują się wprost przepięknie, chociaż wiem że są osoby, które nie przykładają do tego wagi, i tytuły gdzie niby coś jest na obrazku, ale w sumie to nie zwracamy na to uwagi, bo skupiamy się na symbolach jakie widnieją na kartach (Mam tak w Gizmos od Portalu, a wy?). Martwi mnie, że karty wchodzą do prowizorycznej wypraski na styk, nie ma szans aby zmieścić tam je po zakoszulkowaniu.
Jak wytresować smo…potwora?
Przejdźmy do zasad Bestiariusza. Przygotowanie gry i cel jest prosty. Tasujemy karty, rozdajemy każdemu po pięć z talii i kolejno, w swojej rundzie, zagrywamy karty albo dobieramy nowe. Kto na koniec zdobędzie najwięcej punktów ten wygrywa. Proste i zrozumiałe.
W turze gracza można zagrać jedną, dwie albo trzy, takie same karty, które odpalają efekty związane z ich rodzajem. Możemy też dobrać jedną nową kartę z talii, albo dwie, jeśli nie mamy nic na ręku. Wszystko wydaje się zrozumiałe, zbieramy set, aby zagrywając dany “kolor” zdobyć więcej punktów i odpalić lepszy efekt, a wszystko jest opisane i na kartach i w instrukcji i jeszcze na karcie pomocy, którą każdy z graczy otrzymał na początku. Pewien problem, pojawić się może na początku rozgrywki. Połowa kart nie działa, nie ma efektu który miałby sens w tej fazie rozgrywki czy nawet w późniejszej, przy pewnych układach kart.
Efekt wow czy potworne nudy?
Ciężko mi powiedzieć, że Bestiariusz to gra wybitna, tytuł zapierający dech w piersiach, do którego z chęcią sięgnę w coraz dłuższe i chłodniejsze wieczory. I nie mówię tego tylko w obliczu obecnych czasów, które raczej wymuszają na nas siedzenie w domu i mniejszą liczbę spotkań. Karciane gry są u mnie na stole dosyć często, wspólnie ze znajomymi pogrywamy w różne tytuły, sięgamy po coś nowego lub gramy po raz kolejny w ten sam tytuł. Jednak patrząc po ich minach gdy po kilku partiach w nowość od Albi Polska, nie będę miał chyba serca poprosić ich o ponowne rozgrywki. Taki sam lub podobny efekt, uzyskałem w kilku innych grupach. Cóż, gra nie porywa, nie ma efektu wow, a na rynku mamy wiele innych tytułów które mają to coś.
Efektowne zagrywanie kart jest super, zniszczenie komuś grupy trzech kart, namawiania innych graczy do wspólnego działania przeciw graczowi, który wygrywa wygrywa jest ekstra, grafiki na plus. Rodzaje efektów i umiejętności są fajnie zróżnicowane, widać ich wpływ na rozgrywkę, mimo losowego doboru kart z talii. Jednak czegoś brakuje, nie wiem czy to właśnie ta frustracja spowodowana niemożliwością sensownego zagrania niektórych rodzajów bestii, czy coś innego. Ale to na pewno zniechęca, dodatkowo, mimo że mamy, wydawałoby się że jasne i klarowne, ikony, to i tak połowę pierwszej partii spędzaliśmy z nosem w instrukcji i zerkając co chwilę w kartę pomocy. Coś tu chyba jednak poszło nie tak przy projektowaniu gry, ale uspokajam. Z każdą kolejną partią jest lepiej!
Miały być combosy i negatywna interakcja. Cóż, znam gry, które robią to ciekawiej. Mimo że w prawie każdym swoim ruchu możemy przeszkodzić innym graczom, to jakoś nie jest to odczuwalne i kluczowe dla rozgrywki. Tym bardziej, że wtedy dajemy innym momożliwość zagrania kart, które opłaca się zagrać jedynie jako odpowiedź na atak przeciwników. Combosów nie widziałem, jedynie zbieranie przez kilka tur zestawu kart, aby zagrać lepszy efekt – o to chodziło?
Dobre czy nie dobre? Podsumowanie.
Bestiariusz nie jest grą złą, ale obawiam się że utonie wśród całej masy innych szybkich karcianek, których na rynku jest mnóstwo. Tytuł jest dobrym fillerem przed dłuższymi i większymi grami. Nie czuję jednak, aby był to tytuł, w który grupa znajomych rozegra kilka partii jednego wieczora, zapominając o bożym świecie. Chyba, że trafiliśmy na fanów fauny i flory lub fantastycznych potworów, wtedy jest taka szansa. Na koniec przepraszam serdecznie osoby, które gry spróbowały, a podeszła lepiej niż mi. Opinia jest subiektywna i może po prostu ten tytuł nie trafił w moje gusta.
- piękne grafiki
- niska cena
- zwięzła instrukcja
- karta pomocy dla każdego gracza
- liczba graczy od 3 do 5
- opisy kart, niby ok, ale jednak jest coś nie tak
- prosta mimo prób “wyszukanych” mechanik
- część kart “nie działa” przez połowę gry
- brak syndromu “jeszcze jednej partii”
- średnia na tle wielu innych karcianek
Ocena:
(3 / 5)
Dziękujemy wydawnictwu Albi Polska za przekazanie gry do recenzji.
Mateusz Tabędzki
Game Details | |
---|---|
![]() | |
Name | Divočina (2020) |
Złożoność | Medium Light [2.00] |
BGG Ranking | 15249 [7.27] |
Liczba graczy | 3-5 |
Projektant/Projektanci | Michal Peichl |
Grafika | Michal Peichl |
Wydawca | Albi and Albi Polska |
Mechanizmy | Ownership and Set Collection |
- Papierowe Podziemia. Przygoda na jednej kartce. Recenzja - 19 kwietnia 2023
- World of Warcraft: Wrath of the Lich King – nowy, klimatyczny Pandemic. Recenzja - 11 marca 2022
- God of War – planszowa adaptacja slashera z Playstation. Recenzja - 5 lipca 2021