Wieści z Westeros – Spokój w Westeros – opis zestawu fabularnego
Kolejny miesiąc i kolejny dodatek. Tempo wydawania rozszerzeń do GoTa jest straszne. Mam nadzieję, że twórcy ciut zwolnią, bo żeby ograć wszystko w 100% potrzebowałbym chyba z trzech dodatkowych żyć. Bez zbędnych przedłużeń – zapraszam do zapoznania się z kolejnym wpisem z cyklu Wieści z Westeros, w których omówię najświeższy Zestaw Fabularny cyklu Westeros, będącego serią małych dodatków do Gry o tron: Gra karciana – Druga edycja. Spokój w Westeros.
Przez pierwsze 3 rundy karta wygląda przyzwoicie z wysoką siłą i renomą, zatem jeśli wystawimy ją w setupie, odwdzięczy się nam z nawiązką. Jeśli później, niestety staje się nijaka. Teraz bardzo uproszczona matma: karta dojdzie nam w ogóle w około 50 – 60 % gier. Ten wynik dzielimy jeszcze na dwa – dojdzie nam w pierwszej połowie gry lub w drugiej połowie. Tylko jedna z tych opcji nam pasuje. Jak dla mnie Starkowie mają tyle dobrych i drogich kart, że Przednia straż Greatjona nie zmieści się w mojej talii jako zbyt losowa i nieunikatowa, a zatem z osłabionymi możliwościami defensywnymi.
Jedna z najlepszych i z pewnością najciekawszych kart całej gry. Sporo złota i możliwość wyboru zdolności jednej z użytych kart przeciwnika, która w praktyce może pozwolić nam na użycie jakiejś fabuły więcej razy niż mamy takich kart w talii. Żeby pokazać, że ograniczenie kopiowania zdolności do Edyktu, Królestwa i Spisku to marne ograniczenie, poniżej wypiszę wszystkie karty z których zdolności będziemy mogli skorzystać (z wyłączeniem tych, które nam samym zrobiłyby krzywdę).
Konfiskata, Marsz na Mur, Głowy na Palach, Polityczna Katastrofa, Ohydne oskarżenia, Dziki Ogień, Rozkaz budowy, Zwołanie Chorągwi, Liczenie miedziaków, Jestem tu, aby służyć, Przebudowa, Posiłki i Wezwanie.
Kilka z tych kart jest prawie nie używanych, ale większość jest w dalszym ciągu w obiegu i mało która z nich ma tyle złota ile zapewni nam Pociąganie za sznurki. Nie jest to karta na otwarcie, ale w kolejnych rundach jak najbardziej nam się przyda jako karta ekonomiczna z bonusem.
Kto może aktywować zdolność Chetta?
Zarządcy w grze – Jon Snow (najlepszy w tej roli, bo jak dobrze idzie to stoi całą rundę), Chett, Aemon (dopóki nic nas w dominacji nie może zabić), Samwell Tarly (zwiększa rezerwę, więc właśnie on by się przydał), i zmniejszające koszt jedynki Strażników, Lannisterów i Starków.
Jedyne miejsce na tę kartę przy istniejących możliwościach to Starkowie na wilkorach z Duchem i… no właśnie sam nie wiem co by tu jeszcze ze Straży dorzucić.
Ożeż w pośladki mamuta! Chyba na coś takiego czekała Nocna Straż… Przepraszam. Chyba echo poprzedniego dodatku. Niestety na ten dodatek Nocniki nie czekały. Północna ptaszarnia miała w domyśle pomagać wspomnianym wyżej krukom nie spadać z ręki przez małe rezerwy. Poza tym mamy parę innych efektów, które chętnie skorzystałyby z nowego miejsca – Straż w potrzebie, co by mogła nam pół talii przeszukać, czy Haldera, który bez przykrych konsekwencji mógłby nam ptaszarnią klęknąć. Byłoby całkiem miło gdyby nie koszt. Za dwa nigdy bym tego nie wziął. Za 1 na Wierności bym się nad tym zaczął zastanawiać. Według mnie sytuację uratują dopiero budowniczowie z przyszłego dodatku, którzy obniżą z Wiernością koszt Ptaszarni do zera – wtedy można poważnie pomyśleć o braniu tej karty do talii (jeśli znajdziemy miejsce).
Całkiem miłe miejsce kiedy główne siły rzuciliśmy do ataku w wyzwaniu władzy i mamy zamiar bronić się czymś mniejszym, albo mała blokada przy Targaryeńskiej fabule. Przyjemna rzecz, ale czy potrzebna? Królewski Las wrzucałbym maksymalnie w jednej kopii. Jeśli mielibyśmy wszystkie inne potrzebne nam lokacje w grze, zawsze można wrzucić ze Wsparcia ludu, którego Jelonki nie pozbędą się z talii aż do pierwszej rotacji.
Długo czekałem właśnie na pojawienie się tej postaci. Bronn mnie nie zawiódł. Wchodzi prawie za darmo, ma wszystkie ikony jeśli się broni (w końcu był ochroniarzem), w tym dwa miecze dzięki czemu Nymeria mu nie podskoczy, no i słuszną siłę. Jedyną wadą jest zdolność, która może płatać figle, ale jeśli ktoś ma mieć ostatnie słowo w kwestii wydawania kasy, to właśnie Lannisterowie. Ewentualnie wciąć się mogą Tyrellowie, ale tu wystarczy się trochę pilnować. W Podboju funkcjonuje podobna karta i świetnie sobie radzi. Czasem w najgorszym wypadku poczeka trochę na ręce, ale zazwyczaj się sprawdza.
Żeby być całkiem uczciwym, jeśli przeciwnikowi uda się zabrać nam Bronna, rzucanie mu wyzwań militarnych to wysłanie naszego kolegi na pewną śmierć. Jeśli zaś się powstrzymamy, prawdopodobnie następną fabułą oponenta będzie Marsz na mur (podwójna strata dla nas) albo Popadły w niełaskę Nie zmienia to jednak mojego zdania, że dawanie rodowi z kupą kasy tanich i silnych postaci to jakaś pomyłka…
Już Bronn to przesada. Próbę walki nawet nie wiem jak nazwać. Niby droga (może byłaby taka dla Starków), ale na Wierności wchodzi za 1. Wyobrażacie sobie to cudo przy roszczeniach w wysokości 2 i Cersei na stole w rundę po Dzikim ogniu albo Pierwszym śniegu zimy? Albo jeszcze lepiej: W rudzie, w której przeciwnik uraczy nas takim plotem? Makabra. 5 zgonów, albo 7 jeśli mamy dwie Próby i Casterly Rock. 8 z Pieczęcią namiestnika na Cersei. Jak żyć? Przerzucić się na Lwiaki, bo niedługo będzie można raczej pomarzyć o zwycięstwie innym rodem.
Ciekawostka: Próba może stanowić kontrę dla Mirri maz Duur, podmieniając jej efekt zastępujący na nasz, a tym samym pozwalając nam wybrać ofiarę. Tylko która Mirri zaatakuje Lannisterów wyzwaniem intrygi?
No i Starkowie powinni się ucieszyć mogąc z zasadzki śpiewać: Lód, lód bejbe Tylko kto się będzie dziwił, jak im trzy sztuki złota będą pod ręką fruwać?
– Panowie w tym dodatku dochodzi Orle Gniazdo i jest za drogie dla Greyjoyów. Jakieś pomysły?
– Może czterokrotnie tańsze miejsce, ale działające niezależnie od fazy gry, wcześniejszego wyboru postaci i jej stronnictwa?
– Nie może być unikatowe, żeby można było mieć w grze naraz trzy kopie. Ale nie możemy przesadzić…
– Co to znaczy “przesadzić”? Ja tu tylko projektuję Greyjoyów i Lannisterów.
– To znaczy, że musi być jakiś koszt jej zagrania. Może poświęcenie? Dzięki niemu będzie działać jak wydarzenie, tylko Osąd Namiestnika nie namiesza.
– Wybornie… No i w konsekwencji przestaniemy się bać zagrywać Powstałego z morza na naszego Balonka. Jedno nam anulują to drugie wejdzie. Chyba, że gramy przeciw Lannisterom ze Zdradą… To jest chyba przesada.
Z innych możliwości, to miło byłoby ją zobaczyć u Lannisterów. Koszt przestaje być wtedy straszny, Ogar się zawsze znajdzie do pomocy, no i razem z Próbą Walki możemy sprawić, że każde wyzwanie, które rzucimy, będzie owocować truchłem.
Magiczny rytuał krwi nie wygląda zbyt zachęcająco. Fajne jest to, że np. smoki, które nie mogą mieć dodatku są tylko przez niego ratowane i karta jest odrzucana. Z kolei Jorah Mormont traci po jej ratunku swoją krzywdzącą wymuszoną reakcję. A co z innymi naszymi postaciami? Po to mamy Viserysa, żeby felerny dodatek odrzucił (mamy też Vaes Dothrak, którego nikt chyba nie używa). Skąd zatem w ogóle koszt tego wydarzenia? Greyjoye mają podobną kartę, która zamiast nas ciągnąc w dół, jeszcze daje bonus i jest zupełnie darmowa. Po pierwsze koszt utrudni anulowanie Osądem Namiestnika, a po drugie Rytuał można zagrać na przeciwnika. Po co? Nie lepiej żeby padł? Zależy – jeśli gość ma dwa duplikaty, wkurzającą zdolność i siłę utrudniającą działanie spalania, możemy wyczyścić mu tekst zamiast zrzucić jeden duplikat. Warunek – musimy być pierwszym graczem, żeby czasem nie uruchomił przerwania z duplikatu przed nami.
Nic wymyślnego, ale jest bardzo dobrze. Stosunek koszt/siła/ikony super, do tego renoma na późniejszym (rundę za późnym jak na mój gust) etapie jako bonus, no i odporność na Pierwszy śnieg zimy. Rycerze Sł0ńca będą grać aż miło.
Właśnie wracam z Lorda Przeprawy na Wierność. Zemsta za Elię bardzo zmieni podejście graczy walczących z Martellami. Efekt jest po prostu piorunujący i dalej pozwala korzystać z reakcji na przegraną obronę. Do tego jest efektem zastępującym, więc anuluje Tron z Morskiego kamienia, Próbę Walki czy Mirri. Dla osób chcących grać tymi kartami przeciwko Martellom można tylko doradzić wstrzemięźliwość. Jeśli powstrzymają się od korzystania z ich specjalnych zdolności, a przeciwnik zagra Zemstę, mogą wtedy aktywować swoje bajery i ją nadpisać. Ktoś da się na to nabrać? Pewnie mało kto, a to będzie oznaczało trzymanie nas w ciągłym szachu.
Kolejna Ulica do kolekcji. Ktoś się z niej ucieszy? Targaryenom Ulica Stali wyciągnie Arakh Droga i Koronę ze złota (!), Greyjoye ucieszą się z sieci i toporka, Starkowie z Lodu i Igły, Tyrellowie z Jadu Serca, Martellowie ze Świtu, Baratheonowie ze Światłonoścy i Młota Króla Roberta, a Nocniki głównie z Długiego Pazura, ale i Bronią treningową się zadowolą. Wszyscy zainteresowani będą mogli wyszukać Pieczęć namiestnika. Chciałem zacząć od tego, że może być kiepsko, ale Krakeny, Jelonki, Wilkory, Kwiatki, Wrony i Smoki mogą znaleźć realne zastosowanie dla tej karty.
Czy Koszmary zastąpią Makowe Mleko lub Zamarożoną bryłę? Nie. Ale z pewnością pomogą. Są bardziej uniwersalne i potrzebują innych kontr, zatem będą świetnie się uzupełniać. Często wystarczy jedna faza przycięcia możliwości przeciwnika, żeby zdobyć prowadzenie. Wchodzi z automatu do moich kontrolnych Martelli.
Kolejny dodatek i kolejny zestaw świetnych kart. No, może poza tymi dla Nocników. Ostatnio mieli swoje pięć minut, ale Greyjoyowie wrócili po ich comiesięczną porcję szczęścia i dla Strażników nie było już nic do podziału. Reszta powinna być zadowolona. Do następnego ;).
Dziękujemy wydawnictwu Galakta za udostępnienie plików kart w wysokiej jakości.
Borys Wołkowiecki
Tę i wiele innych gier możesz kupić w dobrej cenie u w sklepie naszego partnera – Planszostrefa.pl
- WarLock Tiles – puzzle dla mistrzów podziemi - 14 września 2020
- Zakochanie. Gra dla dwojga – recenzja - 4 listopada 2019
- KeyForge: Zew Archontów – Pakiet startowy. Recenzja - 3 czerwca 2019