Messina 1347. Recenzja
Średniowieczna Europa, do Mesyny (położonej na Sycylii) docierają statki z dalekiej Kaffy. Na statkach znajdują się szczury, a na nich pchły. Te z kolei roznoszą pałeczki dżumy. W ten sposób czarna śmierć w roku 1347 rozprzestrzenia się na cały kontynent. Szacuje się, że zaraza spowodowała śmierć nawet 60% ludności ówczesnej Europy. W wymiarze ogólnoświatowym populacja została zredukowana z 450 milionów do 350–375 milionów.
Jak się ma do tego nasz dzisiejszy tytuł? Akcja dzieje się właśnie w roku 1347. Gracze jako zamożni mieszkańcy posiadłości będą starali się walczyć z chorobą, ale także wzbogacać swoje włości. Ostatecznie jak na grę euro przystało najcenniejsze będą punkty zwycięstwa, które zdobywamy za wiele rozmaitych czynników.
Spis treści
Informacje o grze
Bogactwo Mesyny?
W grze mamy dość sporo różnego typu kafelków i żetonów. Z jednej strony sama plansza składać się będzie z obszarów utworzonych przez sześciokątne kafle. W dodatku nasz obszar gry będzie się z każdą rundą powiększał. Z drugiej strony gracze będą zdobywali do swoich włości obywateli (zakonnice, rzemieślników i arystokratów). Do tego wszystkiego będzie też możliwość wybudowania pewnych usprawnień (lepszych chat kwarantannowych, warsztatów, a do tego wozów, które służyć będą do ponownego zasiedlania miasta).
Całość wygląda dość atrakcyjnie, choć gdy na poszczególnych kaflach pojawią się kosteczki choroby, obywatele miejscy, a jeszcze i pracownicy graczy, to robi się nie dość że ciasno, to jeszcze mało czytelnie.
Z kolei na planszach graczy wszystko ma swoje miejsce i jest naprawdę dobrze zaplanowane. Szczególnie cieszą dwustronne wersje plansz, które dodają regrywalności (o czym wspomnę jeszcze później).
Grafiki moim zdaniem mogłyby być dużo lepiej wykonane. Brak tu polotu i głębi, ale w końcu to “tylko” suche euro.
Jak sobie poradzić z zarazą?
Okazuje się, że sprawa nie jest prosta. Od początku gry na wspólnej planszy miasta pojawi się zaraza (w postaci kostek zarazy czy też znaczników choroby). To na nią musimy w pewien sposób uważać. Każda z płytek (czyli każda z dzielnic) pozwoli nam wykonać jakąś akcję.
Zanim jednak dojdzie do akcji mamy przed sobą także ratowanie mieszkańców (obecnych na danej płytce). Musimy przy tym pamiętać, że zarażeni trafiają do kwarantanny (gdzie swoje odsiedzą). W drugiej kolejności nie możemy zapomnieć o samej walce z zarazą. Choroba jest usuwana z danego kafelka za pomocą ognia. Oczywiście nie każde miejsce na planszy będzie zarażone, ale warto zadbać, byśmy właśnie ten surowiec mieli. Za pokonanie choroby przesuwamy się na torze Kronik Zasług. W późniejszej grze będzie to dodatkowo premiowane punktami zwycięstwa. Warto też dodać, że w przypadku gdy nie uda nam się pokonać choroby (i pozostaną tam jakieś znaczniki), wówczas otrzymujemy karne szczury – za które na koniec gry otrzymamy ujemne punkty. Poza tym nie jesteśmy w żaden sposób zmuszani, by faktycznie usuwać zarazę. Dżuma pojawia się w sposób losowy i jeśli nie chcemy (i nie opłaca nam się to), możemy spokojnie korzystać z wybranych przez siebie lokacji.
Jedna sprawa to plansza główna, ale przecież to nie koniec. Każdy z graczy posiada swoją planszę gracza, na której mamy miejsce na chaty kwarantannowe, ale też tzw. posiadłość. To tam ruszają do pracy zdrowi mieszkańcy Mesyny. Będziemy tu mieli do dyspozycji: rzemieślników, arystokratów i zakonnice. Gdy są na kwarantannie, nie ma pomiędzy nimi różnic, ale gdy wyzdrowieją i trafią do posiadłości, wówczas każdy z naszych specjalistów ma swój sektor, gdzie mamy ciut inne akcje do wykonania. Jak to działa? Jedna z akcji pozwala poruszać się nadzorcą po planszy posiadłości (mamy ich do dyspozycji 3). Gdy nadzorca spotka jakiegoś mieszkańca, wówczas może uruchomić akcję przypisaną do danego pola. Im dalej jesteśmy na torze, tym mamy więcej akcji do wykonania. Warto z nich mądrze korzystać, bo mogą zastąpić nam nawet zablokowane akcje w mieście.
Oprócz wspomnianego wyżej toru Kroniki Zasług, mamy tu też Kronikę Kościelną i Miejską. Tu też będziemy się starali awansować (m. in. dzięki akcjom w dzielnicach i na planszy posiadłości). Kolejne pola to szansa na dodatkowe bonusy (w tym dodatkowego namiestnika – to dzięki nim wykonujemy poszczególne akcje na planszy miasta).
Kolejnym elementem gry są warsztaty – jak łatwo się domyślić, to tu będą pracowali nasi pracownicy. Dzięki nim otrzymamy dodatkowe zasoby. Warsztaty w pewien sposób blokują naszego pracownika, choć mamy jeszcze możliwość wysłać go do miasta w celu ponownego zasiedlenia Mesyny. Miasto bowiem przez chorobę traci swoich mieszkańców, ale my mamy możliwość to zmienić. Jest to szczególnie opłacalne, gdyż przyniesie graczom nawet kilkanaście punktów. Co prawda rezygnujemy wtedy z wykonaniem akcji w danej dzielnicy, ale dzięki temu możemy naprawdę sporo ugrać. Wiąże się to jednak z drobnym ryzykiem: każda przyszła zaraza w tej lokacji przynosi nam niestety szczura (czyli punkty ujemne).
Zasad jest sporo, bo nie wspomniałem jeszcze o ulepszaniu mieszkańców, portach, towarach, zwojach… Ważne, że nie jest to gra zbyt prosta, ale dla tych, którzy już parę cięższych tytułów mają za sobą, całość powinna być dość intuicyjna.
Raport z chorego miasta
Pomimo szczurów obecnych na okładce i kilku czaszek niezbyt odczuwamy, by pandemia faktycznie niszczyła miasto. Sprawa nie jest postawiona na ostrzu noża. Jeśli nie uda nam się uratować mieszkańców przed chorobą – no cóż, to trudno… Co prawda musimy liczyć się tutaj z pewnymi karami (szczurami), ale trzeba pamiętać, że takie pole do wykonania akcji wybieramy całkiem świadomie.
Bardzo podoba mi się w Messina 1347 pomysł na worker placement. Mamy tu bowiem zmienny układ planszy (początkowy + losowe nowe kafle w trakcie rozgrywki) i położenie poszczególnych akcji będzie co rozgrywkę inne. Nasi robotnicy (czy też namiestnicy) są wstawiani na planszę właściwie tylko w pierwszej rundzie. W późniejszej grze możemy ich pozostawić we wcześniejszej lokacji, ale też możemy przenieść na pole, które w tej rundzie jeszcze nie było aktywowane. Przeniesienie na dalsze pola kosztować nas będzie monety. Można więc przyblokować innych, ale można też mimo wszystko wykonać akcję ciut dalej. Wszystko tu jest ze sobą powiązane. Inni znając naszą sytuację mogą nam przyblokować upragnione pole. Dlatego dobrze patrzeć na poczynania innych i planować, planować, planować… Nie oszukujmy się – przy Messina 1347 będzie nad czym myśleć.
Gdy już zagramy parę razy, możemy przerzucić się na tryb zaawansowany. Zmieni się tu parę rzeczy na planszach graczy – okaże się, że drugie strony są asymetryczne i dają wyjątkowo mocne akcje (choć dostępne tylko raz na grę). Podobnie druga strona plansz ze zwojami daje inne (także asymetryczne) cele – punktując inne zmienne: liczbę budynków, monet czy położenie nadzorców w naszej posiadłości. To również kolejny plus – rozgrywki w oba warianty nie różnią się aż tak bardzo, ale poziom zaawansowany daje dodatkowe możliwości.
Przy tym wszystkim nie możemy zapominać o uwielbianym przez eurograczy budowaniu silniczka. Zarówno nasi pracownicy, jak i cała posiadłość, do tego warsztaty, ulepszenia chat kwarantannowych to jeden całkiem spory silniczek. Z początku być może poczujemy, że tych elementów nie jest mało. Po kilku rundach jednak okaże się, że nie jest tak źle, a nasze wysiłki zmierzają do coraz lepszych wyników. Kołderka jednak zbyt długa nie jest. Zawsze chciałoby się zrobić trochę więcej, wykręcić lepsze punkty, a może nawet dojść do końca innych torów kronik.
Wszystko to sprawia, że do Messina 1347 chętnie się wraca, bo jest co tu robić. Ja osobiście preferuję, gdy mamy tu 3-4 osoby. Wtedy interakcji na planszy jest zdecydowanie więcej. Trzeba patrzeć na poczynania innych, planować, co można i co warto im zablokować, i jak przy tym wszystkim zaplanować akcje na planszy głównej. Może się bowiem okazać, że wszystkie ważne dla nas akcje zostały zablokowane przez innych. W takiej sytuacji zdecydowanie trzeba dość płynnie myśleć o innych strategiach. Na szczęście umiejętne wykorzystanie akcji wynikających z posiadłości może nas uratować.
Przy tym wszystkim warto pamiętać, że do Messina 1347 warto siąść z pewną rezerwą czasową. Pudełkowe 2h może się okazać niewystarczające. Oczywiście dużo zależy od graczy (ale też od ich liczby – w 4 osoby będzie zdecydowanie najdłużej).
Podsumowanie
Messina 1347 to kolejny świetny tytuł od pana Suchego. Mamy tu co prawda drugiego autora, ale rękę Czecha da się tu wyczuć. Messina zabiera nas niby w dalekie Włochy, w czasy pandemii, ale tak naprawdę zależeć nam tu będzie na skonstruowaniu (jak najszybciej) wydajnego silniczka i zbieraniu punktów. Innymi słowy: nie klimat, ale dobre, suche euro.
Co spodoba się fanom gatunku? Modularna, zmienna plansza, dwa tryby rozgrywki, ciekawa interakcja. Do tego wszystkiego każdy musi zorganizować sobie swoją posiadłość za pomocą mieszkańców, ale też dokupując odpowiednie budynki.
Na minus? Nieczytelna momentami plansza. Na kaflach z lokacjami może być całkiem sporo elementów (kostki zarazy, mieszkańcy, pracownicy gracza). Tonacja kolorystyczna komponentów zaś nie pomaga. To jednak tylko drobnostka, bo cała reszta jest dopracowana mechanicznie, a przecież o to chodzi.
- krótka kołderka
- zmienna plansza
- operowanie pracownikami na planszy (worker placement połączony z poruszaniem)
- dwa tryby rozgrywki
- wariant solo
- możliwość podążania różnymi strategiami
- należy pamiętać, że to eurogra, klimat pandemii jest tu trochę z tyłu
- mało czytelne kafle lokacji, na których musi być miejsce na przeróżne komponenty
Ocena:
Messina 1347 bardzo mi się spodobała. Moi współgracze odważnie stwierdzili, że dawno w nic tak dobrego nie grali. Mamy tu zmienną planszę, budowanie silniczka, tworzenie od podstaw własnej posiadłości… To wszystko sprawia, że gra z partii na partię robi się tylko ciekawsza.
Dziękujemy wydawnictwu Portal Games za przekazanie gry do recenzji.
Łukasz Hapka
Game Details | |
---|---|
Name | Messina 1347 (2021) |
Złożoność | Medium Heavy [3.58] |
BGG Ranking | 809 [7.57] |
Liczba graczy | 1-4 |
Projektant/Projektanci | Raúl Fernández Aparicio and Vladimír Suchý |
Grafika | Michal Peichl |
Wydawca | Delicious Games, Arrakis Games, Fox in the Box, Gém Klub Kft., Hobby World, Jumping Turtle Games, Mosaico Jogos, MTS Games, Portal Games, Rio Grande Games, 数寄ゲームズ (Suki Games), Tesla Games and YOKA Games |
Mechanizmy | Grid Movement, Income, Modular Board, Solo / Solitaire Game, Track Movement, Variable Player Powers, Variable Set-up and Worker Placement |
- W mroku wieży. Recenzja gry książkowej - 10 września 2024
- Władca Pierścieni: Wyprawa do Góry Przeznaczenia – licz na dobre rzuty. Recenzja - 6 sierpnia 2024
- Marvel Dice Throne – rzucaj i wygrywaj. Recenzja - 14 czerwca 2024