Architekci 7 Cudów Świata. Recenzja
Architekci 7 Cudów Świata to kolejna pozycja w cyklu gier Antoine’a Bauzy o wznoszeniu osławionych, starożytnych budowli. Tym razem dostajemy nieco uproszczoną wersje podstawowych 7 Cudów. Znajdziemy tu kilka podobieństw, jednak jest to gra na tyle inna, że posiadając obie pozycje na półce nie mamy wrażenia powielania tego samego tytułu.
Informacje o grze
Autor: Antoine Bauza
Wydawnictwo: Rebel
Liczba graczy: 2-7
Czas gry: 20-30min
Wiek: 7+
Cena: ok. 130zł
Nieoczekiwanie duże pudło
Przyznam, że po Architektach 7 Cudów Świata spodziewałam się zdecydowanie mniejszego opakowania. Zaskoczyły mnie zarówno gabaryty pudełka, jak i sama zawartość. Na zdjęciach w internecie same budowle wyglądały na mniej okazałe, niż są w rzeczywistości – miłe zaskoczenie. Natomiast fakt, że każdy cud ma swój osobny plastikowy pojemnik na wszystkie elementy, stojaczek na karty i naklejkę z informacją o umiejętności danego cudu, tylko spotęgował moje pozytywne wrażenia.
Ikonografia oraz kolorystyka kart będą dobrze znane fanom innych gier z cyklu i nie pozostawiają wątpliwości do jakiej kategorii dana karta przynależy. Jedyna różnica to ujednolicenie wszystkich kart surowców – zrezygnowano z podziału na kolor szary i brązowy, zostając tylko przy tym pierwszym.
Wszystkie żetony, części cudów oraz znacznik kota zostały wykonane z grubej tektury, więc powinny przetrwać wiele rozgrywek bez większego zużycia. Instrukcja natomiast napisana jest krótko, zwięźle i prostymi słowami.
Ogólnie przy pierwszym kontakcie całość wypada bardzo pozytywnie i w gruncie rzeczy, gdybym nawet chciała, to nie mam się do czego przyczepić.
Architekci do dzieła!
Zasady gry są na tyle proste, że ogarnął je mój niespełna sześcioletni syn, więc jeśli ktoś by się obawiał, że gra może być zbyt skomplikowana dla graczy w jego otoczeniu, to od razu uspokajam.
Na początku każdy wybiera sobie pudełko z konkretnych cudem i rozkłada przed sobą jego zawartość:
- elementy cudu należy ułożyć według wzoru na naklejce, niewybudowaną stroną do góry
- karty należy potasować i położyć pomiędzy sobą, a graczem siedzącym po naszej lewej stronie
Na środku stołu kładziemy:
- potasowany stos kart ogólnych (oznaczonych”?” ),
- 3 odkryte żetony postępu (pozostałe, zakryte, kładziemy w stosie obok)
- znaczniki konfliktu, pokojową stroną ku górze
- żetony zwycięstwa
- żeton kota
Tłumaczenie tej gry jakoś najłatwiej mi zacząć od końca: rozgrywka w Architektów 7 Cudów Świata kończy się wraz końcem tury gracza, który jako pierwszy zbuduje swój cud. Od razu tu nadmienię, że było to tak niesprawiedliwe zakończenie w moim odczuciu, że zostało zmodyfikowane po kilku rozgrywkach i u nas gdy ktoś zbuduje swój cud jako pierwszy, to dogrywamy całą rundę do końca, do ostatniego gracza. Dzięki temu wszyscy mają taką samą liczbę tur do rozegrania.
Po krótce: w swojej turze można dobrać jedną z trzech wierzchnich kart: ze swojej talii, kartę od sąsiada po prawej (te karty są dla nas jawne) lub kartę ze wspólnego stosu (tutaj jednak nie wiemy co nam się trafi). Dobraną kartę gracz kładzie przed sobą, następnie swoją turę rozgrywa kolejna osoba.
Karty dzielą się na:
- surowce – potrzebne do budowania cudu,
- karty z symbolami naukowymi – po uzbieraniu 2 takich samych lub 3 różnych symboli możemy dobrać sobie żeton postępu, odrzucając uprzednio uzbierane symbole,
- karty złota – złoto zastępuje dowolny surowiec,
- karty niebieskie – dają one nadrukowaną na nich wartość punktową. Dodatkowo na niektórych z nich widnieje symbol znacznika kota, który po zagraniu takowej karty od razu bierzemy do siebie, bez względu na to, gdzie stał przed chwilą. Znacznik kota pozwala jego właścicielowi podejrzeć wierzchnią kartę wspólnego stosu przed dokonaniem decyzji o dobraniu karty.
- karty militarne – każda tarcza jest liczona przy rozgrywaniu wojny, którą zapoczątkowuje odwrócenie ostatniego znacznika konfliktu na czerwoną stronę. To dzięki tym kartom, a dokładniej nadrukowanych na nich symbolom trąb, żetony konfliktów są odwracane podczas rozgrywki. Wojna jest rozgrywana pomiędzy wszystkimi graczami i polega na porównaniu liczby tarcz z sąsiadem po lewej oraz sąsiadem po prawej. Gracz posiadający większą liczbę tarcz otrzymuje żeton zwycięstwa warty 3 punkty na końcu gry.
W kwestii samego budowania należy trzymać się kilku zasad. Po pierwsze: wszystkie surowce zużyte do wybudowania etapu cudu zostają odrzucone. Po drugie: budujemy cud od dołu do góry. Po wybudowaniu danego etapu odwracamy go na drugą stronę i wykonujemy bonusową akcję cudu, jeśli widnieje na wybudowanym przez nas elemencie.
Na końcu gry, czyli w momencie gdy któryś z graczy skończy budowę swojego cudu (lub jak w naszym przypadku po zakończeniu całej rundy w której ktoś wybudował cud) liczymy punkty za:
- wybudowane etapy cudu,
- niebieskie karty
- żetony zwycięstwa
- żetony postępu
- znacznik kota (daje właścicielowi 2 punkty)
Zwycięzcą zostaje osoba z największą liczbą punktów.
Wrażenia
Architekci 7 Cudów Świata mają niewątpliwie jedną sporą wadę – gra jest losowa i to bardzo. Jednak, jak usłyszałam od koleżanki, “losowa, ale w takim dobrym sensie”. Mam bardzo podobne myśli. Mogąc wybrać kartę z 3 różnych stosów, zawsze trochę mniej tej losowości, gorzej jeśli na każdym jest dokładnie to samo np. tarcze, w które zupełnie nie planowałam iść… Wówczas trzeba po prostu zmienić strategię i tłuc tarcze ile wlezie – z tego są całkiem fajne punkty. I tak samo w przypadku innych kategorii. Nie zawsze wygrywa osoba, która kończy budowanie jako pierwsza, więc jeśli wybitnie nie podchodzą wam surowce, to ciśnijcie w coś innego, a być może się to opłaci.
Niewątpliwie największą zaletą gry dla mnie jest szybka rozgrywka. Partia u nas trwa ok 20 minut i jest to idealna długość na rozegranie czegoś z dziećmi przed kolacją. Zresztą moi synowie są grą absolutnie zachwyceni i to obaj (12 lat oraz 5,5 roku). Rozgrywali nawet nie raz Architektów tylko pomiędzy sobą, co prawda nieraz kłócąc się przy tym niemiłosiernie, bowiem z siedmiu dostępnych cudów oni obaj zazwyczaj chcą ten sam…
Przyznam, że po planszówce w którą można grać aż w siedem osób nie spodziewałam się, że rozgrywka w dwie osoby będzie przyjemna. Raczej w tego typu grach wariant na dwóch graczy jest mocno na siłę dorzucony do całości. Nie tym razem! Architekci 7 Cudów Świata to jedna z niewielu gier w które gra się dobrze w każdym składzie. Moja druga obawa dotyczyła wydłużenia czasu gry przy siedmiu graczach – na szczęście ta również okazała się bezpodstawna. Gra w pełnym składzie zajmuje nam do 30minut, czyli czas rozgrywki nieznacznie się wydłuża, ale nie na tyle, żeby czekanie na swój ruch zaczęło się dłużyć. Ogólnie każda partia jest dynamiczna i szybka, dzięki czemu przy jednej posiadówce można rozegrać ją kilkukrotnie.
Podsumowanie
Biorąc się za ogrywanie Architektów 7 Cudów Świata nie sądziłam, że gra tak się przyjmie w moim domu. Gramy w nią bardzo często, mało tego – zabieram ją do znajomych, gdzie w jeden wieczór rozegraliśmy cztery partie i wniosek był taki, że chyba sami muszą sobie ją kupić. Ok – nie każdemu tytuł ten przypadł do gustu. Jeśli wybitnie unikasz losowych gier, to ta pozycja raczej nie przypadnie Ci do gustu. Mnie osobiście gra kupiła zarówno oprawą graficzną jak i szybką oraz ciekawą rozgrywką. Budowanie i odwracanie poszczególnych elementów cudu jest wielce satysfakcjonujące.
- szybka rozgrywka
- proste zasady
- estetyka wykonania
- dobra dla dwóch graczy oraz dla większego grona
- każdy element ma swoje miejsce w pudełku
- karty mają oznaczenia dla osób z zaburzeniami rozpoznawania kolorów
- sprawdzi się jako gateway
- dobra i dla dzieci i dla dorosłych
- duża losowość
- zakończenie gry powinno być zmodyfikowane, aby rozgrywka była bardziej sprawiedliwa dla wszystkich grających
Ocena:
Architekci 7 Cudów Świata to przyjemna i nieskomplikowana gra rodzinna, która sprawdza się idealnie przy spotkaniach ze znajomymi oraz jako wprowadzenie nowych graczy w świat planszówek. Jej największe zalety to szybka rozgrywka oraz fakt, że sprawia przyjemność zarówno w rozgrywkach dwuosobowych, jak i na siedmiu graczy. Warto jednak pamiętać, że gra jest mocno losowa, co u niektórych skreśli ją w przedbiegach.
Dziękujemy wydawnictwu Rebel za przekazanie gry do recenzji.
Julia Gawrońska
Game Details | |
---|---|
![]() | |
Name | 7 Wonders: Architects (2021) |
Złożoność | Light [1.33] |
BGG Ranking | 837 [7.04] |
Liczba graczy | 2-7 |
Projektant/Projektanci | Antoine Bauza |
Grafika | Etienne Hebinger |
Wydawca | Repos Production, ADC Blackfire Entertainment, Asmodee, Galápagos Jogos, Gém Klub Kft., Hobby Japan, Kaissa Chess & Games, Korea Boardgames Co., Ltd., MEBO Games, Rebel Sp. z o.o. and Ігромаг |
Mechanizmy | Open Drafting, Set Collection and Variable Player Powers |
- Kryptyda – na tropie nieznanego gatunku. Recenzja - 23 lutego 2023
- Tindaya – recenzja - 3 lutego 2023
- Fotosynteza w Blasku Księżyca. Recenzja - 2 grudnia 2022