Dziennik 29 Przebudzenie. Co znajdziemy w drugiej części? Recenzja
Naukowcy natrafili na ślady obcej cywilizacji. Rozpoczęte przez nich tajne prace wykopaliskowe nie przyniosły żadnych rezultatów przez 28 tygodni. Dopiero w 29. tygodniu wydarzyło się coś nieprzewidzianego. Ekipa badaczy zaginęła – jedyne co po niej pozostało, to ten dziennik… jego druga część.
Zapewne spora część z nas zna już poprzednią część Dziennika. W zamyśle autora Przebudzenie jest pewnego rodzaju kontynuacją. Czeka nas tu blisko 60 zagadek i łamigłówek. Dziennik sprawdzi naszą kreatywność, spostrzegawczość i logiczne myślenie.
Na ile nowa część jest lepsza? A może powiela schematy znane z poprzedniej? Sprawdźmy to.
Spis treści
Informacje o grze
Wydawnictwo: FoxGames
Liczba graczy: 1 (1+)
Czas gry: ?
Wiek: od 8 lat
Cena: około 30 zł
Wykonanie
Dziennik 29 Przebudzenie to oczywiście książka. Żadnych dodatkowych elementów. Kolejne łamigłówki znajdujemy na kolejnych stronach. Przerywane są fragmentami fabularnymi opisującymi dzieje bohaterów – naukowców. Całość została opatrzona białą, twardą oprawą. Styl ilustracji z poprzedniej części został podtrzymany. Może to kwestia obycia z poprzednią częścią – ale ta nie wydaje się tak mroczna i groźna.
Klimatu dodają różnorakie bazgroły znajdujące się na stronach, dzięki czemu całość przypomina ręcznie pisany dziennik. Bardzo pozytywnie odbieram, że z tyłu książki mamy miejsce na notatki. No tak, warto dodać, że do gry przyda nam się ołówek, który pomoże nam zanotować rozwiązania czy też pozyskane klucze.
Do wykonania zadań będzie nam potrzebny dostęp do internetu – wystarczy smartfon. Tak jak poprzednio rozwiązania – podajemy na dedykowanej stronie (dziennik29.pl) – dzięki czemu otrzymujemy klucze, które często są pomocne w kolejnych zadaniach.
Jak i po co?
Dziennik 29 Przebudzenie to właściwie seria następujących po sobie zagadek/łamigłówek. Rozwiązanie za każdym razem należy podać na stronie (link znajduje się w książce, także w postaci QR codu). Jeśli wpisaliśmy poprawną odpowiedź, wówczas otrzymamy klucz. Zdarza się, że poprzednie klucze są niezbędne do rozwiązania przyszłych zagadek.
Na czym polegają zagadki i rozwiązania? Tu jest właśnie cała frajda – nie ma tu nigdzie jasnej instrukcji: na czym polega dana zagadka. Wszystko na zasadzie domysłu. Popatrz i znajdź odpowiedź. Poszukaj. Może spójrz na to pod innym kątem. Może przeszukaj poprzednie zagadki. Może zajrzyj do internetu (czy zakurzonej encyklopedii). Nie zawsze jest to oczywiste. Nie zawsze proste.
Wydaje mi się, że żaden z “pomysłów” nie powtarza się. Co krok więc mamy trochę inny problem. Jeśli stanęliśmy w martwym punkcie, możemy skorzystać z podpowiedzi. Do każdej zagadki są dostępne dwie. Najprawdopodobniej spokojnie nam to wystarczy. Jeśli jednak i podpowiedzi nam nic nie mówią albo po prostu czegoś się nie dopatrzyliśmy, możemy nawet skorzystać z rozwiązania zagadki. Wszystko dostępne na stronie.
Lepsza?
Na początku szło mi naprawdę dobrze. Z zagadki na zagadkę właściwie przeskakiwałem. Trochę to oczywiście zasługa przejścia pierwszej części. Myślę, że gdy już poznamy sposób myślenia autora, będzie nam łatwiej. Okazało się jednak (mniej więcej w połowie zagadek), że wcale nie jest tak różowo. Nad niektórymi zagadkami zatrzymywałem się nawet przez kilka dni. I nic. W końcu zmiękłem i wykorzystałem podpowiedzi. Przyznam się, że czasem niestety musiałem posłużyć się dwoma. Inaczej nie dałoby rady. Ech…
Stąd też wydaje mi się, że druga część daje większy wycisk dla umysłu. Przechodziłem go chyba dłużej niż poprzednią część. Zagadki też były dużo bardziej wyrafinowane. Nie wiem, czy nawet w niektórych przypadkach nie określiłbym ich jako przekombinowanych. Ale to może tylko moje wrażenie.
Mimo wszystko lubię taki wysiłek umysłowy. Nawet jeśli patrzę dziesiąty raz na ten sam obrazek i za nic nie widzę tam rozwiązania. Łamigłówki są mimo wszystko ciekawe i wciągające. Gdy rozwiążemy jedną, zaraz wsiąkamy w kolejną. Godzina mija, północ już dawno wybiła, ale… zagadki same się nie rozwiążą.
Nie do końca powiedziałbym, że Dziennik można zabrać wszędzie. Nie wszędzie uda nam się rozwiązać wszystkich zagadek. Mimo wszystko zawsze można go mieć pod ręką, by spróbować kolejnego pomysłu i rozwiązania.
Podsumowanie
Dziennik 29 Przebudzenie kontynuuje bardzo udaną pierwszą część. Znów dostajemy całkiem sporą porcję zagadek i łamigłówek, których rozwiązać wcale nie będzie łatwo. Poziom jest więc wyższy niż poprzednio. Czy interakcja jest większa? Tak, zdecydowanie. Dołączono tu elementy, o których wcześniej nawet bym nie pomyślał. Duże brawa za pomysłowość.
Przy tym wszystkim mamy tu naprawdę sporo elementów fabularnych. Co i rusz trafiamy na opis, co znajdują nasi naukowcy, co ich martwi i że oczywiście – pomimo strachu – prą naprzód. Nie powiem, żeby akcja mnie jakoś wciągnęła. Dla mnie osobiście te opisy były trochę sztuczne. Na szczęście nie na tym opiera się Dziennik.
Czy trzeba Dziennik 29 polecać? Jeśli lubisz łamigłówki i jakimś cudem jeszcze go nie masz, to spróbuj koniecznie. Kto wie, może od razu dwie części? Nie zaprzeczam, że zagadki jak to zagadki – są jednorazowe. Nie zaprzeczam, że czasem jesteśmy dość bezradni, gdy kolejny raz opis zagadki z niczym nam się nie kojarzy. Do tego wszystkiego rozwiązania wymagają smartfonu i wpisywania wszystkiego na stronie. Mimo wszystko – warto.
- łamigłówki na jeszcze wyższym niż poprzednio poziomie
- interakcja, kreatywność
- różne pomysły i problemy
- podpowiedzi, które jednocześnie nie zdradzają wszystkiego
- wszystko w jednej książce
- Dziennik 29 Przebudzenie to po prostu zbiór łamigłówek
- jednorazowość
Ocena: (4 / 5)
Dziękujemy wydawnictwu FoxGames za przekazanie gry do recenzji.
Łukasz Hapka
- Tuki – kto będzie szybszy? Recenzja - 6 grudnia 2024
- Dunder albo kot z zaświatu – gdzie dojdziemy śladami niezwykłego kota? Recenzja - 4 grudnia 2024
- W mroku wieży. Recenzja gry książkowej - 10 września 2024