Budowniczowie: Średniowiecze. Kto zbuduje katedrę? Recenzja
Caylus, Carcassonne, Filary Ziemi, Torres… Co łączy te tytuły? Oczywiście chodzi o ich temat – budowanie, a także klimat – średniowiecze. Niektórzy twierdzą, że takie połączenie w grach jest spotykane zdecydowanie za często i nierzadko chodzi o zwykłe lenistwo autora, żeby wymyślić coś lepszego. Oczywiście niekoniecznie tak jest.
Jak widać po tytule gry z dzisiejszej recenzji, tu również mamy i budowanie, i średniowiecze. Tym razem ma być szybko (do 30 min) i raczej familijnie. Czy się udało?
Zapraszam do czytania.
Spis treści
Niesamowita puszeczka
Tak, gra mieści się w kwadratowej puszce. Nie jest to pierwsza “puszka” w dorobku Rebela. I dobrze. Pudełeczko wygląda ładnie i jest wytrzymałe. Na wyjazdy jak znalazł. Z drugiej strony pewnie przez nie cena gry trochę wzrosła.
Wewnątrz znajdziemy spore kwadratowe karty budynków z bardzo ładnymi grafikami, karty robotników i tłoczone, plastikowe monetki.
Nie ma się do czego przyczepić. Wszystko estetyczne, ładne i zachęcające.
Zasady
Zacznijmy od celu gry. Musimy zdobyć 17 punktów. Zdobywamy je budując budynki. Oczywiście korzystamy przy tym z robotników, których musimy opłacać (na razie nic odkrywczego ).
Każdy budynek potrzebuje innych surowców/zasobów: “cegły”, “dachówki”, wiedza, drewno, oczywiście w różnych ilościach i zestawieniach (jest to zaznaczone na projekcie budynku za pomocą wdzięcznych kreseczek). Z kolei robotnicy (kilku rodzajów: od ucznia do mistrza) posiadają różne kombinacje umiejętności: a to większa wiedza, a to dobrze robi w cegłach…
Jak się łatwo domyślić, żeby zbudować budynek, należy tak dobrać robotników i przydzielić do budowy, żeby spełnić wymagania projektu.
W swojej turze gracz ma 3 akcje, które może wykorzystać (dowolnie) na:
- dobranie robotnika ze środka (bez kosztu, bo dobieramy jakby do swojej puli)
- dobranie projektu ze środka (również bez kosztu)
- przydzielenie/wysłanie robotnika do budowy; opłacamy wtedy koszt robotnika (od 2 do 5 monet); niestety przydzielenie kilku robotników w jednej turze do tego samego budynku kosztuje więcej – 1-szy jedna akcja, 2-gi dwie akcje (razem 3), 3-ci trzy akcje (razem 6)
Ale jak to 6? Przecież dostępnych jest tylko 3. Otóż można dokupować dodatkowe akcje – po 5 monet za sztukę. Nie ma tu górnego limitu. Oczywiście, o ile nas stać.
Zapomniałbym, robotnika możemy zdjąć z budynku tylko po jego ukończeniu. No właśnie, każdy ukończony budynek to oprócz punktów także pieniądze. Czasem nawet sporo.
Poza tym warto wspomnieć o szczególnych “budynkach”, którymi są maszyny. Po ich zbudowaniu nie otrzymujemy pieniędzy, ale za to możemy ich wykorzystać jako darmowych robotników (np. piec kaflowy daje 3 “dachówki”).
Po zdobyciu przez jednego gracza 17 punktów (z budynków) dogrywamy kolejkę do końca, doliczamy punkty za monety (każde 10 monet to punkt) i sprawdzamy, kto zdobył ich najwięcej.
Wrażenia
Pierwsze wrażenie – przyjemne grafiki, super monetki… Pewnie prosta do bólu gra rodzinna, gdzie nic ciekawego nie będzie się działo. No bo co się może dziać? Dobieram robotnika, biorę jakiś projekt, przydzielam robotnika. Koniec mojej tury… Następny – to samo. Następny – to samo. Czy tak będzie do końca?
Wszystko zmienia się, gdy w drugiej partii zaczynamy świadomie wykorzystywać dokupowanie akcji. Z pozoru mało potrzebne i opłacalne. Jednak, gdy do końca zostało już niewiele, każda z tak dokupionych akcji może dopomóc nam w zwycięstwie. Końcówka może sprowadzić się do niezłego wyścigu.
Z jednej strony należy docenić, że z dobranych robotników będziemy tu budować taki “mini-silniczek”. Dodatkowo pomogą nam maszyny. Któż nie lubi silniczków i optymalnego ich wykorzystywania? Jakoś trudno mi było nie zestawić ze sobą Budowniczych i Splendoru. Jest tu i tu silniczek, dobijanie do pewnej liczby punktów, familijność i lekkość rozgrywki. Trudno mi jednak postawić któreś z nich wyżej.
Z drugiej jednak strony staje przed nami problem losowości. Co z tego, że mam świetnych gości, którzy specjalizują się w drewnie i cegłach, jak wyszło większość projektów na dachówkę/wiedzę? Co z tego, że wziąłem fajne projekty, żeby mi ich nikt nie podwędził, jak nie przychodzą robotnicy, których potrzebuję? Co z tego, że się namęczę, jak kolejnemu graczowi przyjdzie projekt, który wykona bez problemu 2-3 robotnikami?
Owszem Budowniczowie to gra rodzinna, tak więc jakaś tam losowość musi być. Owszem, może się niektórym wydawać, że przez całą partię robią to samo. Owszem, może się okazać, że komuś ani jedno ani drugie nie przeszkadza.
A co ze skalowaniem? Przyjemnie mi się grało w 4 osoby, ale niestety taka liczba graczy powoduje największe przestoje (zwłaszcza, gdy gracze masowo dokupują dodatkowe akcje). W 2 osoby z kolei najwięcej zaplanujemy i będziemy mieć największą kontrolę nad rozgrywką. Co ciekawe w samej grze nie ma żadnych mechanizmów skalujących (rozgrywka na 2 i 4 osoby wygląda dokładnie tak samo).
Podsumowanie
Lubisz Splendor? To coś w tym stylu.
Lubisz ładne, proste gry familijne do pogrania w 30 minut? Budowniczowie są właśnie tacy.
Masz uraz po Caylusie do budowania/średniowiecza i ciężkich gier? Budowniczowie nie uleczą Cię ze wszystkiego, ale może takie budowanie jak tu bardziej przypadnie Ci do gustu.
- grafiki
- proste zasady
- “mini-budowa” silniczka
- sprytna zasada z dokupowaniem dodatkowych akcji
- wydanie w metalowym pudełeczku, wygodne plastikowe monetki
- temat
- minimalna interakcja
- losowość – czasem żaden z robotników “nie pasuje”, czasem komuś idealnie podejdzie projekt
- przy 4 osobach może się dłużyć
Ocena: (3,5 / 5)
Dziękujemy wydawnictwu Rebel.pl za przekazanie gry do recenzji.
Łukasz Hapka
Game Details | |
---|---|
Name | The Builders: Middle Ages (2013) |
Złożoność | Medium Light [1.80] |
BGG Ranking | 2254 [6.47] |
Liczba graczy | 2-4 |
Projektant/Projektanci | Frédéric Henry |
Grafika | Sabrina Miramon |
Wydawca | Asmodee, Asterion Press, Bombyx, Gém Klub Kft., GoKids 玩樂小子, Happy Baobab and Rebel Sp. z o.o. |
Mechanizmy | Action Points, Open Drafting and Set Collection |
- W mroku wieży. Recenzja gry książkowej - 10 września 2024
- Władca Pierścieni: Wyprawa do Góry Przeznaczenia – licz na dobre rzuty. Recenzja - 6 sierpnia 2024
- Marvel Dice Throne – rzucaj i wygrywaj. Recenzja - 14 czerwca 2024