
Fotki wykonał Hubert. Podobają się? Lajkujcie
No więc tradycji stało się zadość – pojawiłem się na GRAMY. Zawsze odznaczam te dni w kalendarzu, zawsze jestem na miejscu, zawsze od początku do końca. I jak zawsze w innym miejscu. O ile rok temu była to hala targowa „Amber Expo”, tak obecnie, a mówiąc ściślej na przestrzeni ostatniego weekendu, impreza odbyła się w „Hali Sportowo-Widowiskowej”. Bezustanna zmiana lokalizacji nie pozwala na rozleniwienie i zmusza do bezustannego buszowania po mapie. Jeśli mógłbym mieć prośbę do organizatorów – zdecydujcie się. Tak, to przeszkadza. Bardzo. Poza tym robicie świetną robotę, ale to już swoją drogą.
O ile poprzednio zmieściłem wszystkie wrażenia w jednym miejscu, o tyle teraz podjąłem decyzję rozbicia relacji na kilka pomniejszych. W tym wpisie znajdziecie głównie fotki wykonane przez Huberta. A także to jak zostałem zaczepiony przez czytelnikę „Board Times”, która chwilę później nie omieszkała wypomnieć, że nie odpisałem na jej m@ila … sprzed roku. Nie zwykłem chwalić się na konwentach faktem, iż prowadzę „BT”, a jedyna moja fotka [w dodatku bardzo stara] wisi w dziale redakcja, który raczej nie cieszy się znaczną popularnością. A jednak mnie rozpoznała, zaczepiła i podzieliła się swoimi uwagami. Mowa o autorce bloga „On Board Under Deck”. Pozdrawiam
Miałem okazję pograć w swój prototyp z Filipem Miłuńskim [„dużo ciekawych mechanik, ale w grze, której nazwa sugeruje, że dostaniemy coś szybkiego i mało rozbudowanego” – coś w ten deseń]. Dowiedziałem się od niego, że powstaje „Granna Expert”, czyli seria gier wydawnictwa „Granna” przeznaczonych dla bardziej zaawansowanych. W jej ramach pojawi się jego „CV„, o którym pisałem wcześniej, oraz „Mr. House” Adama Kałuży, którego niestety nie zdążyłem ograć. Wiem tylko, że będzie to gra ekonomiczna z mechaniką worker placement, w której gracze będą starali się postawić dom. Zatrudnianie ekipy budowlanej, zdobywanie produktów, walka o pozwolenie na budowę … Te sprawy. Wariant uproszczony i rozszerzony pokazuje, że „Granna” nie zapomina o mniej zaawansowanych.
Ograłem Slavikę 2 i wymieniłem spostrzeżenia z jej autorem, Marcinem Wełnickim, spróbowałem „Nehemiasza” Łukasza Woźniaka, obroniłem zamek w drugiej, poprawionej edycji „Stronghold”, uciekłem z morderczej kostki w „Room 25”. Ale o tym już w odrębnych wpisach. Tymczasem … focie!
 |
Witold Janik z Leonardo Games i „Nehemiasz” Wookiego. |
 |
Po lewej Filip, po prawej … nie pamiętam imienia* |
 |
Gier nie brakowało – Rebel zadbał o to, by człowiek dostał zawrotu głowy od wyboru
|
 |
Słowianie promujący „Slavikę 2” wygrali ten konwent |
 |
Prototyp gry „Wikingowie” nad której wydaniem pracuje „Rebel”. |
 |
Prototyp gry „Wikingowie” ciąg dalszy. Usłyszałem jedną opinię, która przyrównuje tą grę do „Munchkina”. Po wysłuchaniu zasad w pełni się z tym zgadzam. Będzie dużo rzucania kośćmi, zagrywania kart, negatywnej interakcji i kradzieży dziewic. Targetem nie będą pełnoprawni gracze, ale raczej niedzielni.
* A tak, już pamiętam. To ja. |