Arena gladiatorów #2: Blokus vs Callisto
W drugim odcinku „Areny gladiatorów” [poprzedni znajdziemy tutaj] schodzimy na łono gier logicznych. Tym razem zetrą się z sobą dwa tytuły z których jeden jest powszechnie znany, a drugi zdecydowanie mniej, choć wyszedł z pod ręki jednego z największych mistrzów w tej dziedzinie: Reinera Knizi. W lewym narożniku reprezentujący firmę Mattel „Blokus„, która nabyła prawa do dystrybucji tej gry ubiegając wcześniejszego dystrybutora jakim była Granna. Jest to chyba jedna z najbardziej znanych gier logicznych, bardzo mocno swego czasu promowana, dzięki czemu znana jest każdemu fanowi gier logicznych. W szranki z nim na piasku areny stanie „Callisto„ wydana w Polsce dzięki wydawnictwu Piatnik i dumnie reprezentująca tego, chyba największego po Treflu, dystrybutora puzzli
- cena do jakości
- wykonanie
- mechanika
- grywalność
- dodatki i modyfikacje
Na trybunach tłum już wiwatuje swym faworytom, w loży szyderców zebrali się wszelkiej maści krytycy i komentatorzy, zaś przedstawiciele obu wydawców zasiedli na miejscach honorowych. Niechaj zadmą trąby i rozegra się pojedynek!
Spis treści
Cena do jakości
Werdykt
Callisto jest nieporównywalnie tańsze od swego oponenta, podczas, gdy oferuje niemalże identyczną zawartość. Prawie, gdyż plansza Blokusa jest duża oraz solidna, podczas gdy ta u Callisto jest o wiele mniej wpadająca w oko. Do tego wizualnie pudełko Blokusa prezentuje się lepiej, choć po rozpakowaniu obie gry wyglądają łudząco podobnie. Ostatecznie wygrywa Callisto, jednak z nieznaczną przewagą jedynie lekko szczerbiąc tarczę przeciwnika.
Blokus – 1 pkt
Callisto 1,25 pkt
Wykonanie
Callisto na tym polu wypada gorzej co widać już na starcie. Przezroczysta plansza jest co prawda twarda i wytrzymała, czego już nie można powiedzieć o stosunkowo cienkich tekturowych wkładkach do niej. Mimo że są ładnie wykonane, to jednak nie przykuwają tak uwagi jak jasna oraz duża plansza konkurenta. W przypadku klocków wynik jest wyrównany, gdyż oba tytuły mają je niemal identyczne z tą różnicą, że Blokus ma przezroczyste, a druga gra matowe. Callisto posiada też dodatkowe klocki jakimi są filary, co z pewnością chwilowo przykuwa uwagę, ale nie odwraca jej totalnie od dzieła oponenta. W przypadku instrukcji Callisto nie ma się czym pochwalić. Mimo że jest napisana dobrze i to w kilku językach, bardziej przypomina malutką broszurkę zapchaną drobniutkim pismem niż rasową instrukcję do gry planszowej. Z tej też przyczyny łatwo ją zapodziać czy zgubić, a po otwarciu pudełka początkowo ma się wrażenie jakby w ogóle nie istniała. Na sam koniec pozostaje wypraska, która w przypadku Callisto to wielka przestrzeń, więc potrzeba się wyposażyć w woreczki strunowe na klocki, natomiast u Blokusa mamy do czynienia z czterema wyjmowanymi przegródkami, w których spokojnie można pomieścić wszystkie drobne elementy.
Werdykt
Tym razem Blokus nie ma litości dla swego oponenta. Solidne, ładne i wpadające w oko wykonanie bez problemu radzi sobie z wizualną przeciętnością Callisto. Na dokładkę instrukcja w drugiej grze wypada po prostu beznadziejnie przy Blokusowej, dzięki czemu ten bez problemu zadaje potężny cios wytrącając tarczę Callisto.
Blokus – 2 pkt
Callisto – 0,75 pkt
Mechanika
Cel obu gier jest dokładnie taki sam – pozbyć się z ręki wszystkich klocków. Każdy z nich składa się od 1 do 5 malutkich kwadratów, które na koniec gry stanowią punkty karne (każdy kwadrat to 1 punkt), a osoba która będzie miała ich najwięcej przegrywa. Zważywszy że pojedyncze figury mają różne kształty, może się okazać że wszyscy gracze pozostaną z jakimś klockiem na koniec partii, jednak każdy z nich będzie dawać inne punkty karne. Sama rozgrywka w obu tytułach różni się bardzo mocno, mimo że na pierwszy rzut oka nic je nie różni.
W przypadku Blokusa gracze wybierają jeden z rogów na planszy i dokładają tam jeden ze swoich klocków, tak aby ścianą stykał się z krawędzią planszy. Następnie naprzemiennie każdy z graczy dokłada jeden klocek do już dołożonego, tak aby oba stykały się kantami. Oczywiście z figurami przeciwników mogą łączyć się ścianami, co umożliwia ich blokowanie. Jednak tutaj pojawia się bardzo znacząca wada gry. Grając w cztery osoby bardzo często byłem świadkiem sytuacji jak trzy osoby szybko blokowały permanentnie ostatniego gracza i dzięki temu szybko odpadał on z gry. W przypadku dwóch graczy każdy uczestnik posiada dwa kolory do ułożenia, które również wzajemnie mogą się zablokować, a w partiach trzy osobowych, czwarty kolor jest wspólny i operują nim wszyscy zawodnicy wykorzystując do blokowania oponentów. W teorii wypada to fajnie, ale w praktyce gorzej, gdyż każdy chce dominować w kontroli nad kolorem niezależnym i w efekcie szybko zostaje on zablokowany. Z tej też przyczyny w Blokusa opłaca się grać przy komplecie graczy.
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja przy Callisto, gdzie plansza jest zmienna w zależności od ilości graczy. Przy komplecie uczestników mamy wkładkę umożliwiającą grać na całej planszy, a im mniej osób tym wkładka do planszy ogranicza pola. Poza tym o wiele ciężej permanentnie zablokować dowolnego gracza, gdyż tutaj sytuację ratują nam filary. Na początku gry każdy z graczy układa naprzemiennie dwa filary na planszy, na jasnych polach (czyli poza środkiem planszy lub krawędziami przy mniejszej liczbie graczy). Potem ruchy wyglądają tak jak w Blokusie z tą różnicą, że własne klocki należy dokładać ścianą do swoich konstrukcji a nie krawędzią. Gracz może wybrać czy będzie dokładał kolejne figury od jednego filaru czy od razu będzie korzystał z obu, aby móc połączyć swe pola i zagarnąć większą przestrzeń. W przypadku zablokowania posiada w zapasie trzeci filar, który może wystawić zamiast klocka i od niego kontynuować dostawianie kolejnych elementów swojej układanki.
Werdykt
Dzięki filarom i wymiennym wkładkom do planszy gra nabiera cech taktycznych i trudniej kogoś definitywnie zablokować. Do tego Callisto o wiele lepiej sprawdza się w przypadku 2 i 3 graczy. Blokus może i ma większą planszę, jednak jest to podyktowane faktem że tam własne klocki dokładamy krawędziami, a w Callisto bokami. W efekcie Blokus zbiera serie potężnych ciosów, które rozbijają mu gardę i ponownie wyrównują szanse obu tytułom.
Blokus – 1 pkt
Callisto – 2 pkt
Grywalność
Jako że Blokus powstał w roku 2000 i został nagrodzony ogromną ilością nagród w wielu krajach, jest powszechnie znany i lubiany. Do tego przez długi czas faktycznie był jedną z najlepszych gier logicznych, więc wyróżnienia oraz nagrody jakie otrzymał są całkowicie zasłużone. Niemniej w 2009 roku narodziło się Callisto, które początkowo gracze uznali za klona Blokusa. W teorii jest to prawda, niemniej Riner Knizia pokazał czego brakowało pierwowzorowi. Widać to w szczególności w miejscach gdzie po wprowadzeniu jego gry, dość szybko wyparła ona konkurenta, zwłaszcza u dzieci i niedzielnych graczy. Co prawda stara gwardia fanów oraz sława poprzedzająca Blokusa sprawia, że jest on nadal powszechnie znany i ceniony, jednak Callisto powolutku wypiera jego legendę. Mimo niepozornego wyglądu mechanicznie jest zdecydowanie lepszy co czysto przekłada się na grywalność. Widać to w szczególności u nowych graczy, ale i starzy wyjadacze cicho przyznają się do faktu, że Rainer Knizia zrobił jednak coś odrobinę lepszego.
Werdykt
Mimo że stara gwardia stoi murem za swym generałem, to jednak nie może zignorować faktu, że młodsza krew jest naprawdę w formie i pokazała szpony. Ostatecznie Callisto zadaje potężny cios w bok swego starszego i bardziej odznaczonego przeciwnika, powoli przechylając szalę zwycięstwa na swoją stronę.
Blokus – 1,5 pkt
Callisto – 2 pkt
Dodatki i modyfikacje
Blokus posiada dwoje bliźniaczych gier, które urozmaicają nieco całą rozgrywkę. Pierwszym jest Blokus Duo, mający identyczną mechanikę jak oryginał, tyle że jest o połowę mniejszy i przeznaczony dla dwóch graczy. Gra kosztuje około 70 zł czyli niewiele mniej od Callisto. Drugim „bratem” jest Blokus Trigon, różniący się tym, że jego plansza jest sześciobokiem, składającym się z trójkącików. Same klocki również uległy modyfikacji i teraz składają się z trójkątów tworząc zupełnie nowe figury. Reszta zasad jest bez mian, jednak poziom trudności w Trigon jest o wiele wyższy niż w oryginalnej wersji. Niestety gra kosztuje aż 150 zł co jest zdecydowanie zbyt wygórowaną cenę. Za takie pieniądze można spokojnie kupić porządną grę strategiczną lub przygodową.
Tymczasem Callisto nie posiada żadnych dodatków ani bliźniaczych gier, jednak ma inną o wiele większą zaletę. Dzięki wymiennym wkładom do planszy gracze mogą sami tworzyć nowe obszary zachowując zasadę aby ilość pól na których można stawiać klocki oraz filary była taka sama jak w pierwowzorach. Dopowiedzmy o małej ciekawostce jaką jest „pusty” środek na każdej wkładce, gdzie wedle zasad nie wolno umieszczać filarów, a mogą się znaleźć tylko już dołożone klocki, co jeszcze zwiększa możliwości konstruowania nowych map. A kosztuje to gracza jedynie trochę czasu, tuszu oraz papieru do drukarki.
Werdykt
Mimo ciekawego zaplecza jest ono stanowczo za drogie w przypadku Blokusa. 150 zł za Trigona i 70 za Duo to olbrzymie pieniądze w porównaniu do tego co są prezentują oba dodatki. Zwłaszcza że w Callisto przy odrobinie chęci można sobie samodzielnie urozmaicić rozgrywkę tworząc nowe wkłady do planszy.
Blokus – 0,5 pkt
Callisto – 1 pkt
Rezultat starcia
Trąby obwieściły koniec walki, trybuny szaleją, gdyż obaj walczący dali z siebie wiele i ledwo stoją na nogach po pięciu krwawych starciach. Spójrzmy zatem na ostateczne wyniki:
Blokus – 6 pkt
Callisto – 7 pkt
Mimo wielu odznaczeń i pokaźnej grupie tworzącej starą gwardię, Blokus musiał ustąpić ostatecznie pola młodszemu konkurentowi, padając pokonany na piasek areny. Nie jest to jednak zwycięstwo totalne, gdyż Callistona wielu polach walki nadal ustępuje swemu starszemu i bardziej doświadczonemu koledze. Zwycięstwo zostało okupione strasznymi ranami w postaci o wiele gorszej jakości wykonania względem przeciwnika, którą nadrabia jedynie zdecydowanie niższą ceną. Do tego dochodzi cios bycia „klonem” pierwowzoru, który z pewnością nigdy nie opuści dzieła Knizi. Ostatecznie pokonany, czyli Blokus, odchodzi nieznacznie na bok, kryjąc się w cieniu młodszego Callisto, udowadniając, że wzorowanie się na legendach bywa opłacalne.
Wierni fani i kibice Blokusa nigdy go nie opuszczą, nowi pewnie ruszą za Callisto, o ile dawna chwała starego wygi nie przesłoni widzom potencjału młodzika. Walka dobiegła końca, Złoty Laur powędrował na głowę zwycięzcy, a pokonany może pocieszyć się nadal nie słabnącą sławą bycia pierwszym.
Game Details | |
---|---|
![]() | |
Name | Callisto: The Game (2009) |
Złożoność | Medium Light [1.62] |
BGG Ranking | 6103 [6.29] |
Liczba graczy | 2-4 |
Projektant/Projektanci | Reiner Knizia |
Grafika | Antonio Catalán, Craig Jordan and Michaela Kienle |
Wydawca | Devir, Kaissa Chess & Games, Peliko Oy, Piatnik, Sophisticated Games, Stupor Mundi and University Games |
Mechanizmy | Enclosure and Tile Placement |
Game Details | |
---|---|
![]() | |
Name | Blokus (2000) |
Złożoność | Medium Light [1.74] |
BGG Ranking | 857 [6.86] |
Liczba graczy | 2-4 |
Projektant/Projektanci | Bernard Tavitian |
Grafika | Alan D. Hoch |
Wydawca | Educational Insights, Mattel, Inc., (Unknown), Alary Games, Beverly Enterprises, Inc., danspil, Divisible By Zero (DBZ) Aust Pty Ltd, Educa Korea, Euro World, FoxMind Israel, Granna, Green Board Game Co., Heidelberger Spieleverlag, Hodin, Kaissa Chess & Games, Korea Boardgames, Piatnik, QfreeGames, Ravensburger, Sekkoia, Winning Moves France and Winning Moves Germany |
Mechanizmy | Chaining, Enclosure, Grid Coverage, Hand Management, Square Grid and Tile Placement |