Wahadło umarłych, czyli escape room w pudełku – recenzja
Zawsze kiedy nadchodzi jesień, a za oknem robi się mglisto i deszczowo nachodzi mnie nastrój na mroczne kryminały. Wahadło umarłych z serii 50 Clues, wydane przez Wydawnictwo Albi nie mogło trafić na lepszy moment. Wraz z niezastąpionym wspólnikiem zbrodni, czyli moim mężem, rozpoczęliśmy podróż w głąb pogmatwanego umysłu chorej psychicznie Marii.
Wahadło umarłych to wciągająca zagadka detektywistyczna, która, z pomocą smartfonu, laptopa lub tabletu, pozwala przenieść doświadczenia escape roomu prosto do domu. Jest to pierwsza część mrocznej trylogii, utrzymanej w klimacie skandynawskiego kryminału.
Spis treści
Informacje o grze
Gra jak powieść
Pierwsze wrażenie Wahadło umarłych robi bardzo dobre. Minimalistyczne pudełko przywodzi na myśl okładkę powieści i przyciąga wzrok nie tylko miłośników gier detektywistycznych, ale również książkowych kryminałów. Na pudełku znajduje się kod QR, który prowadzi do strony www.50 clues.com oraz filmu instruktażowego. Obejrzenie go w zupełności wystarcza żeby od razu przystąpić go zabawy.
Na stronie, w zakładce “O grze” znaleźć można ciekawe wprowadzenie napisane przez autora, Jeppe Norsker’a. Wielka szkoda, że nie zostało dołączone do pudełka; może nie jest konieczne do rozgrywki, ale dodaje klimatu.
Podróż w otchłań umysłu psychopatki
W Wahadle umarłych podążamy krokami Marii, psychopatycznej zabójczyni, która realizuje obłąkańczy plan ucieczki ze szpitala psychiatrycznego i ocalenia świata przed złą duszą króla Leopolda II. Kolejne kroki ukryte są w łamigłówkach. Gracze muszą rozwiązać zagadki, aby towarzyszyć Marii w kolejnych etapach jej makabrycznej podróży. Gra nie zawiera wyborów fabularnych, tak więc nie mamy wpływu na to jak historia się skończy, ani jak przebiegnie.
Do rozgrywki potrzebne są: egzemplarz Wahadła umarłych, urządzenie z dostępem do Internetu oraz notatnik i coś do pisania. Nie ma konieczności instalowania żadnej aplikacji; podczas gry korzysta się ze strony internetowej. Kiedy jesteśmy gotowi, przewracamy pierwszą kartę i gra rozpoczyna się.
Strona internetowa przeprowadza przez historię bardzo płynnie, zapobiegając zacięciu. Kiedy kończą się pomysły na na rozwiązanie łamigłówki, można sięgnąć po jedną z trzech dostępnych wskazówek. Pierwsza zawiera podpowiedź, co mogliśmy przeoczyć, np. ukryty na karcie numer poszlaki, który pozwala odsłonić dodatkową kartę z talii. Druga jest podpowiedzią co do metodologii rozwiązywania zagadki, z reguły wystarczającą, aby zrozumieć istotę łamigłówki. Trzecia podpowiedź, zawiera gotowe rozwiązanie i pozwala przejść wprost do kolejnego etapu historii.
Łamigłówki w Wahadle umarłych są bardzo różne; potrzebne są umiejętności logicznego myślenia, łączenia faktów oraz spostrzegawczość. Co do trudności, oceniam ją jako średnią, niektóre są intelektualnym wyzwaniem, inne rozwiążemy dość intuicyjnie. Jak to zawsze bywa — wszystko zależy od predyspozycji. Dla mnie najtrudniejsza okazała się jedna z pierwszych łamigłówek, nie sądzę jednak, że będzie to zasadą dla wszystkich. Czas na rozwiązanie zagadek zazwyczaj nie jest limitowany, w pierwszej części tylko raz pojawia się zegar, nie jest jednak blokujący, a jedynie wpływa na ostateczny punktowy wynik.
Kiedy już znamy odpowiedź, należy wpisać odpowiedni numeryczny kod do aplikacji i zatwierdzić. Jeżeli odpowiedź jest prawidłowa, strona pozwala przejść dalej; jeżeli nie, musimy próbować ponownie. Trzeba być uważnym, ponieważ okienko nie czyści się po zatwierdzeniu kodu, co może powodować pomyłki.
Pozdrowienia z piekła
Wahadło umarłych to rozrywka dla dorosłych; są w niej drastyczne sceny i motywy fabularne, które mogą wywołać poczucie dyskomfortu. To nie jest gra, w której utożsamiamy się z bohaterką, nie jesteśmy jej nawet w stanie polubić. Stoimy za plecami morderczyni Marii i usuwamy kolejne blokady jej pamięci, bez wpływu na przebieg wydarzeń. To interesująca perspektywa. Nawet ciekawsza niż kiedy wcielalibyśmy się w rolę detektywa — nie razi sztuczność łamigłówek, które mają imitować rzeczywiste śledztwo. Tu są jedynie abstrakcyjnymi wskazówkami, które szalona psychopatka zostawiła, aby nie zapomnieć makabrycznego planu. Docenią to osoby, które z techniką gromadzenia dowodów miały do czynienia w rzeczywistości, a dla pozostałych może być to ciekawa odmiana.
Gra wciąga i intelektualnie angażuje. Przeszłam ją dwa razy; raz z mężem, drugi raz towarzyszyłam swojej teściowej, miłośniczce książkowych kryminałów, która przechodziła przygodę samodzielnie. Obie gry oceniam dobrze. Za ogromną zaletę Wahadła umarłych uważam, że spodobała się komuś, ko nie jest fanem gier i z taką rozrywką miała do czynienia pierwszy raz w życiu; świadczy to o dużym potencjale serii 50 Clues.
Zagadki są na dobrym poziomie i nie budują wrażenia, że próbujemy odgadnąć, co właściwie autor miał na myśli. Często bazują na spostrzegawczości, czasami jednak odwołują się do bardziej uniwersalnych umiejętności, jak kierunek padania światła o różnych porach dnia, inwersja obrazu w lustrze, czy umiejętność rozwiazywania sudoku.
Wahadło umarłych to nie jest rozrywka dla wszystkich. Na pewno nie polecę jej osobom szczególnie wrażliwym. Temat gry jest kontrowersyjny, może wywołać skrajne emocje; całość nie jest jednak przygnębiająca. Autor nie próbuje wbić odbiorcy w poczucie winy i gra pozostaje po prostu intrygującą zagadką, odczuciem porównywalną do oglądania mrocznego thrillera, ale dużo bardziej angażującą intelektualnie.
Wahadło umarłych nie jest specjalnie regrywalne, chyba że po naprawdę długim czasie przerwy. Grę kupujemy z nastawieniem, że użyjemy jej raz, a potem przekażemy w inne ręce. Niektóre osoby mogą ewentualnie spróbować zrobić drugie podejście, żeby poprawić wynik, ale to tyle. Ograniczenie 30 użyć jest więc raczej ograniczeniem ilości osób, które mogą skorzystać z pojedynczego egzemplarza i nie dotknie pojedynczego użytkownika. W odróżnieniu za to od gier z serii Exit: Gra Tajemnic, żadne komponenty w trakcie gry nie ulegają zniszczeniu i nie trzeba ich w tym celu kserować ani laminować.
Podczas gry potrzebna jest przeglądarka internetowa — wystarczy jednak ta w telefonie. Część tradycjonalistów może to zniechęcić. Sama długo nie byłam przekonana do użycia sprzętu elektronicznego w tradycyjnych grach, jednak w przypadku Wahadła umarłych jest to uzasadnione i nawet ma swoje plusy, jak choćby to, że nie ma możliwości, nawet przypadkowego, podejrzenia odpowiedzi.
Najsłabszym elementem Wahadła umarłych są ilustracje. Czarno białe ilustracje, przypominające zdjęcia z kartoteki, są jeszcze w porządku; nie przekonuje mnie jednak sposób przedstawienia postaci. Kreska przypomina tą z książek dla dzieci, co trochę kłóci się z mroczną estetyką całej gry. Całe szczęście postacie nie pojawiają się na kartach zbyt często. Doceniam, że autor stworzył całą grę, od początku do końca sam, ale profesjonalne ilustracje lepiej pasowałyby do tak eleganckiego i dopracowanego wydania gry.
Ciąg dalszy nastąpi
Wahadło umarłych to gra z dużym potencjałem. Może przyciągnąć zarówno miłośników logicznych zagadek, jak i książkowych lub filmowych kryminałów, którzy z grami do tej pory nie mieli do czynienia. Zainteresować się nią mogą również sympatycy escape room’ów, pozbawieni lubianej rozgrywki w czasach pandemii.
Wahadło umarłych przez ciężki i mroczny temat na pewno nie trafi do wszystkich, jednak ci którzy lubią takie klimaty, powinni być zadowoleni. Ja dałam się wciągnąć w mroczną opowieść i nie mogę się doczekać, co wydarzy się dalej.
- Dobrze zbudowany nastrój
- Ciekawa perspektywa
- Łatwe, przystępnie przedstawione zasady
- Angażująca rozgrywka
- Ciężki temat
- Konieczność korzystania ze strony internetowej
- Nierówne ilustracje
- Jednorazowość
Ocena: (4 / 5)
Dziękujemy wydawnictwu Albi za przekazanie gry do recenzji.
Ewa Struzik
Te i inne tytuły wydawnictwa Albi możecie nabyć w jego sklepie firmowym. Do 6 grudnia 2020 jest aktywny kod rabatowy “BOARDTIMES”, który obniży koszt zamówienia o 10 %. Zapraszamy do skorzystania (link do sklepu)
Game Details | |
---|---|
Name | 50 Clues: The Pendulum of the Dead (2019) |
Złożoność | Medium Light [2.13] |
BGG Ranking | 5607 [6.44] |
Player Count (Recommended) | 1-5 (1-3) |
Projektant/Projektanci | Jeppe Norsker |
Grafika | Jeppe Norsker |
Wydawca | Norsker Games, Albi, Albi Polska, Blackrock Games, BlackSands Games, Game Factory, Gen-X Games, Geronimo Games and Mandoo Games |
Mechanizmy | Cooperative Game and Storytelling |
- Festiwal Gier Planszowych “Twoja Tura” w Lesznie - 6 grudnia 2024
- Premiera dodatku do gry Batalia – Batalia: Przebicie na festiwalu WawaGra! - 28 listopada 2024
- „Tropicielonauci” od MUDUKO, czyli: wspaniała przygoda i innowacja w jednym - 21 listopada 2024