Pizza XXL – czyli łapaj pan ciasto! Recenzja
Drugą pozycją „Dobrych gier w dobrej cenie” do jakiej zasiadłem była „Pizza XXL” autorstwa Łukasza Woźniaka. Po cichu liczyłem na coś niewielkiego i przyjemnego. Do tej pory gry Wookiego nie przemawiały do mnie niestety. Czy tym razem to się zmieniło?
Spis treści
Ślinka cieknie, co tu kryć
12 sporych żetonów pizz oraz 16 kafelków składników (a także much) to wszystko co znajdziemy w pudełku. Nie za bardzo wiem, co tutaj oceniać w kwestii wykonania, bo i nie ma za bardzo czego. Tektura prawidłowa, grafiki apetyczne, muszki na rysunkach mają wyłupiaste oczka. Smacznego!
Pizza na imprezę, czy rodzinnie?
Mamy dwa warianty gry do wyboru. Zacznę może od tego, który mniej mi podszedł. Mowa tu o trybie pamięciowym, czyli po prostu: memo-pizza. Tasujemy pizze i każdemu rozdajemy po jednej. Składniki (również zakryte) układamy w kwadrat 4 x 4. Celem gracza jest odsłanianie kafelków w taki sposób, by odsłonić TYLKO te znajdujące się na jego pizzy oraz przynajmniej jeden ser. Odsłonięcie niepotrzebnego elementu lub muchy kończy turę gracza. Należy wtedy zakryć wszystkie kafelki i bez mieszania ich następuje tura kolejnej osoby. Jeśli ktoś odkryje właściwy zestaw dobiera nową pizzę, a poprzednią zakrywa jako zdobyty punkt. Partia trwa do zdobycia przez kogoś 3 pizz.
Wariant bardziej rozrywkowy sprawił mi o wiele więcej frajdy. Pizze oczywiście tasujemy i odkrywamy 3. Układamy je na środku stołu obok składników ułożonych w zakryty kwadrat 4 x 4. Gracze kolejno odkrywają po jednym składniku. W momencie, gdy odkryto składniki potrzebne do stworzenia jednej z odkrytych pizz (i co najmniej jeden ser) gracze muszą szybko przyklepać daną pizzę. Kto zrobi to pierwszy otrzymuje ją jako punkt. Następnie odkrywana jest kolejna pizza, a składniki są zakrywane i mieszane. Partia trwa do zdobycia przez kogoś 3 pizz.
Pizza XXL
Określenie XXL w tytule gry jest chyba na wyrost. Pudełko jest małe, elementy są małe, jest ich mało, zasad mało, warianty co prawda są dwa ale tylko jeden jest warty uwagi. O ile pamięciówka to odrobinę podkręcone memo bez polotu, to wersja imprezowa sprawia już frajdę. Jest to taki…Jungle Speed bez totemu. Wersja mega-light. Palce i nadgarstki będą puchły. Łzy będą leciały z oczy. Pizze będą fruwały dookoła pokoju. Ten tryb naprawdę może sprawić przyjemność. Radzę tylko zwiększyć limit pizz wymaganych do zwycięstwa np. do 5. Dłuższa zabawa.
Muszę dodać, że jest to pierwsza gra Łukasza Wożniaka, która przykuła mnie na dłużej do stołu. Może właśnie w tego typu gry powinien pójść? „Pizzę XXL” polecam jako dobry ubaw na kilka minut.
- Proste zasady
- Dwa warianty gry
- Przyjemny tryb imprezowy
- Słaby tryb pamięciowy
Ocena: (4,5 / 5)
Dziękujemy wydawnictwu EGMONT za przekazanie gry do recenzji.
Maciej Matuszewski
Game Details | |
---|---|
Name | Pizza XXL (2014) |
Złożoność | Light [1.25] |
BGG Ranking | 25697 [4.90] |
Liczba graczy | 2-5 |
Projektant/Projektanci | Łukasz Woźniak |
Grafika | Maciej Szymanowicz |
Wydawca | Egmont Polska |
Mechanizmy | Memory, Pattern Recognition and Set Collection |
- Altaria: Starcie Wymiarów, czyli niebiescy kontra czerwoni - 1 maja 2015
- GRY PLANSZOWE W PIGUŁCE #470 - 8 stycznia 2015
- Mr House, czyli damy radę? - 22 grudnia 2014