Redaktorzy Board Times polecają: gry planszowe pod choinkę. Cz. 1
Jako że wspomnienie św. Mikołaja, już niedługo do Bożego Narodzenia niecały miesiac, zaczynamy cykl Redaktorzy Board Times polecają: gry planszowe pod choinkę. W każdym tekście znajdziecie 3 tytuły gier planszowych i/lub karcianych wraz z uzasadnieniem ich wyboru. Zobaczcie, co poleca Dominika Gorgosz.
List miłosny – postuluję by tę grę dodawać do każdego prezentu. Cena (kilkanaście złotych) oraz poręczny rozmiar (małe pudełko wielkości talii kart) powoduje, że nie należy wahać się przed zakupem tej karcianki. Zasady są na tyle proste, że zaraz po rozpakowaniu prezentów można zasiąść do rozgrywki. W List miłosny można grać od 2 do 4 osób, tak więc chyba nie będzie problemu ze znalezieniem współgraczy, szczególnie że można grać z dziećmi od 10 lat. Czas rozgrywki to 20 minut, tak więc spokojnie można zaproponować rozgrywkę pomiędzy kolejnymi potrawami, a wiadomo, na stole powinno być ich 12. Na pewno gra ta sprawdzi się jako prezent dla osób, które szukają czegoś łatwego, szybkiego, ale i praktycznego. Gra szybko się nie nudzi, a pudełko mieści się dosłownie wszędzie.
Kto z kim – jedna z moich ulubionych gier imprezowych ostatniego miesiąca. W grze staramy się wzajemnie eliminować. Przypomina mi odrobinę grę Dixit, tak więc jeżeli ostatnie święta spędzaliście przy tej grze, teraz możecie zadbać o odmianę. Zasady są banalne. Najpierw wybieramy postać, która pasuje do danego zadania (na przykład ktoś kto zrobiłby z Polski Irlandię). Następnie po kolei eliminujemy karty z postaciami wybranymi przez współgraczy. Musimy jednak uzasadnić, dlaczego dany bohater nie może spełnić danego zadania. Wyciągając tę grę na stół zapewnicie sobie sporą dawkę śmiechu. Grę polecam zarówno dorosłym, jak i nastolatkom. Dzieci mogą nie kojarzyć wszystkich postaci. Na pewno warto się zastanowić, gdy chcemy na prezent przeznaczyć 50-60 zł.

Dominika Gorgosz