Twój kot kupowałby Whiskas.

A mój najchętniej pakowałby się do każdego napotkanego pudła, jakie stanie mu na drodze. Ostatnio próbował wpakować się do opakowania wielkości “Fasolek”. Jego zdziwinie na twarzy mówiło “Ale jak to? Czemu ja się nie mieszczę?”.