[WSPÓŁPRACA REKLAMOWA] Gra została przekazana mi bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Egmont. Wydawnictwo Egmont nie miało wpływu na kształt mojej opinii/niniejszej recenzji. Na każdej półce z grami jest specjalne miejsce na małe gry, które da się zabrać w podróż i rozegrać w dowolnym towarzystwie. Do tej kategorii należy Reakcja łańcuchowa Reinera Knizi, wydana przez wydawnictwo Egmont w serii travel.
Reakcja łańcuchowa to gra podczas której staramy się tak dopasować kafelki, żeby uruchomić jak najdłuższą rekcję łańcuchową i zgarnąć najlepiej punktowane kafelki.
Informacje o grze
Kolorowo, kompaktowo
Reakcja łańcuchowa ma pudełko, które bez problemu zmieścimy do plecaka, a nawet damskiej torebki. Komponenty są kolorowe, a kafelki, poza kluczem kolorystycznym, zawierają unikalne kształty. Nie ma tu żadnych filigranowych, łatwych do zgubienia części, a wszystko to czyni z gry dobrego towarzysza podróży.
Kafelki są wytrzymałe, wygodnie się je tasuje oraz układa w stosy. Zarzuty mam za to do żetonów bonusów. Wykonano je z cienkiego, łatwego do zagięcia kartonu. Biorąc jednak pod uwagę cenę gry, oraz to, że te żetony głównie leżą na stole, jest to do zaakceptowania.
Jesteś spostrzegawczy?
Reakcja Łańcuchowa testuje spostrzegawczość oraz umiejętność przewidywania konsekwencji ruchów. W swojej turze gracz dysponuje jednym kafelkiem, który wykłada na stół w taki sposób, żeby jego brzeg stykał się tym samy wzorem z możliwie największą liczbą sąsiadujących kafli. Następnie zbiera wszystkie pasujące płytki, przesuwa swój kafel niżej i ponownie sprawdza wszystkie dopasowania. W ten sposób podczas swojej tury można zebrać kilka kafli.
Każdy kafelek to konkretny kolor i wartość punktowa, a każdy z graczy posiada indywidualny, ukryty bonus za zbieranie kafelków konkretnego koloru. Dodatkowo w grze są wspólne żetony bonusów, o których realizację ścigają się wszyscy gracze.
Gra kończy dobiega końca gdy wyczerpie się stos kafli, lub któraś z pięciu kolumn pozostanie pusta.
Uruchom reakcję łańcuchową!
Reakcja łańcuchowa ma niski próg wejścia i proste zasady. Wystarczy parę minut na wytłumaczenie i można zagrać praktycznie w każdym gronie, zarówno dorosłych jak i dzieci. Gra nie zawiera tekstu, tylko symbole, kolory i liczby. Jest również bardzo czytelna, nie przysporzy więc raczej trudności osobom starszym lub ze słabym wzrokiem. Jedynym potencjalnym problemem jest element manualny. Podczas gry trzeba kafelki przesuwać i wielokrotnie obracać.
W Reakcji łańcuchowej podoba mi się również, że nie jest solo łamigłówką. Początkowo wydaje się być prosta i losowa. Po chwili jednak zauważamy, że istotne jest nie tylko dopasowywanie swoich kafli, ale również wykorzystywanie okazji wystawionych nam przez przeciwników. Ważne jest również kontrolowanie i pamiętanie co zbierają inni. Jeżeli lubicie proste gry, które jednak wymagają spostrzegawczości i wyobraźni przestrzennej — Reakcja łańcuchowa jest właśnie taką grą.
Rozgrywka jest szybka, ale tylko pod warunkiem, że nikt nie ma tendencji do długiego myślenia nad każdym ruchem. My podczas rozgrywki nie mieliśmy przestojów i gra trwała około 15 minut. Nie musi to jednak być zasadną — ułożenie kafli zmienia się co turę i nie ma możliwości wcześniejszego przygotowania ruchu. gra jest wiec zawsze tak szybka, jak decyzje podejmowane przez graczy. Jako motywator dla myślicieli może przydać się mała klepsydra— nie załączona; ja pożyczyłam z Tajniaków.
Plusy
- proste zasady
- czytelne kafle
- kompaktowe wykonanie
- angażująca gra
- dobra do grania z dziećmi
Plusy / minusy
- wydanie podróżne, wymaga jednak trochę miejsca na stole, w samochodzie nie zagracie
Minusy
- osoby z paraliżem decyzyjnym wydłużają, inaczej krótki, czas rozgrywki
- cienkie żetony bonusów
Ocena:
Reakcja łańcuchowa to prosta gra rodzinna, która testuje spostrzegawczość i wyobraźnie przestrzenną. Gra wymaga umiejętności, które dzieci maja równie rozwinięte jak dorośli, dzięki czemu mogą na równi rywalizować z rodzicami.
Dobra gra do zapakowania do podróżnej torby na wiosenny wypad.
.
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za przekazanie gry do recenzji.
Ewa Struzik
Lubię mieć grę planszową na każdą okazję. Często wybieram gry euro, jak Terra Mystica lub Nowy Wspaniały Świat; choć moją ulubioną grą pozostaje niezmiennie Horror w Arkham. Lubię gry skomplikowane, na których można spędzić długie godziny jak Mage Knight czy Sword & Sorcery. Grałam w Legendę Pięciu Kręgów LCG i nie obca jest mi atmosfera turniejowa. Najwięcej gram z mężem, również miłośnikiem gier planszowych, stąd zawsze doceniam dobry tryb dwuosobowy. Trudno mi usiedzieć w miejscu; z upodobaniem fotografuje ptaki, jeżdżę na rowerze lub podróżuje, choćby tylko do pobliskiego miasta.
Latest posts by Ewa Struzik
(see all)