Praga Caput Regni, królewskie miasto w budowie. Recenzja.

[WSPÓŁPRACA REKLAMOWA] Gra została przekazana mi bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Portal Games. Wydawnictwo Portal Games nie miało wpływu na kształt mojej opinii/niniejszej recenzji.

Praga jak magnes przyciąga turystów i oczarowuje tych, którzy ją odwiedzą. Podobnie jej imienniczka, Praga Caput Regni, nowa gra Vladimira Suchego, mocno przyciąga miłośników eurosucharów. Czy gra budzi zachwyt na równi z pięknym królewskim miastem? To zdradzę wam na koniec.

Praga Caput Regni to gra w której wcielamy się w rolę bogatych mieszkańców Pragi, finansujących rozbudowę miasta. Ten, kto najbardziej zaimponuje królowi Karolowi Wielkiemu, wygra grę.

Informacje o grze



Autor: Vladimir Suchy
Wydawnictwo: Portal Games 
Liczba graczy: 2 – 4
Czas gry: 45-150 min.
Wiek:12+
Cena:
ok. 200 zł

Praga Caput Regni – jak ze średniowiecznego malowidła

Po otwarciu pudełka Praga Caput Regni, musicie być gotowi na porcję prac ręcznych — czeka was mnóstwo elementów do wyjęcia z wyprasek, sporo małych okienek do wydrążenia i żetonów do posegregowania. To jednak nie koniec zabawy, bo kolejnym etapem jest składanie tekturowych makiet.
Całe szczęście, że gra zawiera obrazkowe wyjaśnienie, jak to zrobić (prawie jak do mebli z Ikei), bo dla mało wprawnych w składaniu modeli osób nie jest to wcale proste. Jeżeli dodatkowo, jak ja, pośpieszycie się i wyjmiecie wszystkie elementy, a dopiero potem zaczniecie się zastanawiać, który jest niezbędny do której budowli — czekają was niezłe puzzle.

Końcowy efekt jest jednak wart włożonego wysiłku. Katedra św. Wita, mur głodowy oraz most Karola na planszy prezentują się pięknie. Co do ich funkcjonalności – zdania są podzielone. Ja uważam, że plansza bez elementów 3D jest czytelniejsza, ale to kwestia preferencji. Z trójwymiarowymi makietami wygląda zdecydowanie bardziej szpanersko i przyciąga wzrok. Jest też lepiej widoczna z końca stołu, choć słabiej widoczna z boku. Plansza działa jednak również w wersji 2D, tak więc każdy może wybrać to, co lubi.

Każdy z graczy dysponuje swoją planszetką z kołami produkcji oraz indywidualną planszą akcji, która staje się podstawą murów miejskich. Wszystkie komponenty są wykonane z dobrej jakości tektury i mają czytelną ikonografię. Czuć dbałość o szczegóły. Każda kosteczka ma swoje miejsce, każdy element gry komponuje się z resztą. Posiadane przez nas surowce oznaczane są za pomocą przesuwanych żurawi — nie lubię tego rozwiązania. Kilkukrotnie pomyliłam się, przesuwając kółko w niewłaściwą stronę.

Bardzo efektowna jest plansza główna, wzorowana na średniowiecznych malowidłach. Jest barwna, czytelna i dobrze prezentuje się na stole. Jest większa niż w większości gier, trzeba to wziąć pod uwagę wybierając miejsce do grania.

Wykonaniu gry Praga Caput Regni nie można niczego znaczącego zarzucić. Myślę, że nawet dbający o szczegóły esteci powinni być zadowoleni. Trochę szkoda, że makiety, w celu włożenia do pudełka, trzeba częściowo zdemontować, wyjmując tylną ściankę — ale czego nie robi dla efektu.

Miasto w budowie

Praga Caput Regni to typowa sałatka punktowa — miłośnicy tego typu gier poczują się jak w domu.

Najbardziej charakterystycznym elementem Praga Caput Regni jest żuraw akcji.
Jest to koło, w które wkłada się kafle akcji. Gracze wybierają akcję do wykonania w swojej turze, a następnie wkładają żeton w pierwsze wolne miejsce i obracają koło. W zależności od tego, w którym miejscu koła kafel się znajduje, dodatkowo otrzymuje się przewidzianą tam premię. Miejsce na obwodzie decyduje natomiast o tym, czy za ten kafel gracz będzie musiał dodatkowo zapłacić lub otrzyma dodatkowe punkty zwycięstwa. Trzeba dobrze obserwować co wybierają przeciwnicy i optymalizować swoje ruchy.

Żuraw akcji służy również jako wskaźnik upływu czasu — znajduje się na nim kosteczka, której wpadnięcie w zapadkę odlicza mijające rundy. Nie jestem zachwycona tym rozwiązaniem, upływ czasu jest mało widoczny i zawsze bierze nas “z zaskoczenia”. Obsługi koła nie ułatwia też fakt, że w zależności od liczby graczy, inna jest jego pozycja początkowa. Dodatkowo, w rozgrywce na dwóch graczy, inny jest moment zmiany epoki (następuje on nie po pełnym obrocie koła, a parę tur później), co łatwo przeoczyć.

Praga Caput Regni łączy w sobie wiele mechanizmów, które możemy w trakcie rozgrywki wykorzystać, żeby ostatecznie uzyskać jak największą liczbę punktów. Jest tu wszystko: zarządzanie zasobami (produkcją złota i kamienia), elementy tableau buildingu (rozwój planszetki akcji i muru wokół niej), rozbudowa wspólnej mapy… Mamy również liczne tory postępu: budowa traktu królewskiego, wpływy na uniwersytecie, postęp technologii oraz pozycja na murze głodowym i na katedrze. Do tego dochodzi jeszcze wybór dodatkowych sposobów punktowania, z których część jest znana, a część losowo dobierana na różnych etapach gry. Wszystko połączone i poprzeplatane miedzy sobą tak, że nie da się wygrać gry ciągnąc tylko jeden temat. Wartość punktów zdobywanych w jednym obszarze gry, uzależniona jest ściśle od pozycji jaką wywalczymy w innym. Mocno promuje to znajomość gry i umiejętność liczenia na bieżąco potencjalnych korzyści.

Akcje odpowiadają różnym konceptom rozwoju miasta. Podczas gry budujemy mury miejskie układając kafle wokół swojej planszy akcji, uzyskując premię za sąsiedztwo. Na wspólnej planszy wznosimy budynki, walcząc z innymi graczami o wpływy na miejskich targowiskach. W międzyczasie gromadzimy jaja (jak głosi legenda – były używano ich jako składnik zaprawy przy budowie mostu) potrzebne do budowy mostu Karola i budowy traktu królewskiego oraz złote i srebrne okna (tej symboliki nie rozumiem), które pozwalają nam przesuwać się w górę na torze Katedry Św. Wita oraz Muru Głodowego oraz wykonywać dodatkowe akcje w turze. Jak widać- opcji, strategii i dróg do zwycięstwa jest mnóstwo.

Kiedy opadnie kurz

Praga Caput Regni to gra o dużym progu wejścia. Zasady może nie są bardzo skomplikowane, sama rozgrywka wymaga jednak dobrej znajomości gry i zrozumienia istniejących w niej powiązań. Pierwsza partia jest typowo szkoleniowa, satysfakcja z rozgrywki pojawia się z czasem. To dobry tytuł dla ludzi, który lubią często grać w tą samą grę, rozwijać swoją biegłość i testować różne strategie. Wyciągana raz na rok, w przypadkowym towarzystwie, Praga Caput Regni raczej się nie sprawdzi, za to grana regularnie w towarzystwie obeznanych z nią ludzi pokaże swoje zalety.

Temat gry jest obecny w estetyce, za to nie ma zupełnie odbicia w mechanice. Jak w większości eurosucharów, został potraktowany pretekstowo i nie ma co szukać w nim inspiracji do obrania konkretnej strategii. Miło jest jednak podczas rozgrywki popatrzeć na piękną planszę, pełną ukrytych szczegółów, jak wmalowany zamek praski, synagoga, czy katedra św. Wacława. Te elementy nie mają znaczenia dla rozgrywki, za to dodają smaku, podobnie jak wzmianki historyczne w instrukcji.

Instrukcja Praga Caput Regni jest dobrze napisana i przejrzysta. Drobne zamieszanie pojawia się jednak w trakcie przygotowania do gry. Trochę niekonsekwentnie zastosowano symbolikę rozstawiania kafli w wariantach na różną liczbę graczy. Ta sama ikona w górnej części miasta oznacza konieczność wstawienia kafla, podczas gdy w dolnej symbolizuje miejsce, które ma pozostać puste. W pierwszej rozgrywce popełniliśmy błąd, który odkryliśmy dopiero po przeczytaniu wątku na ten temat na BGG.

Czas rozgrywki wydłuża się wraz z każdym dodatkowym graczem, a rozgrywka jest podatna na paraliż decyzyjny. Gra ma bardzo dużo miejsc, w których podejmuje się mikro decyzje, mające ułamkowy wpływ na końcową punktację. Z uwagi na wielość elementów, czasem trudno jest wybrać ten najbardziej opłacalny. W ten sposób o ile przy dwóch graczach czas jest znośny, to przy czterech godzina może zmienić się w ponad dwie.

Praga Caput Regni zawiera trochę losowości. Dostępne na rynku kafle, losowo dobierane technologie oraz kafle bonusowej punktacji — gracze nie są w stanie przewidzieć kiedy które z nich się pojawią, ani czy w ogóle będą dostępne w trakcie gry. Jest to raczej gra taktyki i szukania okazji, a nie długofalowej strategii. W grze jest zbyt wiele elementów, których nie da się przewidzieć. Może to być zarówno plus — czyni to grę nieprzeliczalną i sprawia, że nie zawsze ta sama strategia się sprawdzi; z drugiej strony część euro graczy może narzekać na brak kontroli nad przebiegiem partii. Rozgrywka przypomina mi bardziej rozbudowanego Newtona, niż strategiczną Terrę Mysticę. Nie uważam tego za wadę, jest to jednak cecha, którą należy wziąć pod uwagę decydując się na ten tytułu.

Interakcja pomiędzy graczami jest znikoma, widoczna głównie w podbieraniu sobie kafli na rynku oraz wyścigu po kafle akcji na żurawiu. Można również wykorzystywać budynki wystawione przez innych graczy, żeby uruchomić punkty za targowisko. Praga Caput Regni jest jednak przede wszystkim logiczną łamigłówką, którą każdy z graczy bawi się samodzielnie.

Udany przedstawiciel gatunku

Praga Caput Regni to gra dla zaawansowanych graczy, lubiących sałatki punktowe okraszone szczyptą nieprzewidywalności.
Wykorzystanie okazji, sprytne skorzystanie z istniejącej synergii pomiędzy akcjami, czy po prostu dotarcie do szczytu toru postępu w jakiejś dziedzinie, może przynieść sporą satysfakcję. Nie ma w tej grze niczego bardzo odkrywczego, czy przełomowego. Jest po prostu dobrą implementacją znanych pomysłów i mechanik, ubraną w piękną szatę graficzną. Czasami jednak tyle właśnie potrzeba.


Dla mnie wadą, na dłuższą metę, jest próg wejścia — lubię grać w różne tytuły, w zmiennym gronie, co utrudnia czerpanie frajdy z tych, które skrzydła rozwijają dopiero po kilku rozgrywkach i dobrym zrozumieniu zasad. Jeżeli jednak gracie regularnie z tymi samymi ludźmi, lubiącymi taki właśnie rodzaj rozgrywki, grę mogę szczerze polecić.

Odpowiadając na pytanie ze wstępu: Czy Praga Caput Regni mnie zachwyciła na równi z prawdziwą Pragą? Aż tak to nie. Uważam ją jednak za bardzo dobrą, choć nie odkrywczą, grę.
Atuty Praga Caput Regni to na pewno piękne wydanie, przystępnie opisane zasady, duża różnorodność opcji i zaangażowanie, które zwraca się z czasem. Jeżeli lubicie gry euro w typie sałatek punktowych, myślę, że warto spróbować — nie zawiedziecie się.

Plusy
  • Piękne wykonanie
  • Dobra instrukcja
  • Angażująca rozgrywka
  • Dużo do odkrywania i kombinowania w trakcie gry
Plusy / minusy
  • Element losowości
Minusy
  • Wysoki próg wejścia
  • Długie przestoje przy więcej niż dwóch graczach
  • Niewygodny żuraw akcji, będący jednocześnie licznikiem rund

Ocena: 4 out of 5 stars (4 / 5)

Dziękujemy wydawnictwu Portal Games za przekazanie gry do recenzji.

Ewa Struzik

Game Details
NamePraga Caput Regni (2020)
ZłożonośćMedium Heavy [3.75]
BGG Ranking155 [7.92]
Liczba graczy1-4
Projektant/ProjektanciVladimír Suchý
GrafikaMilan Vavroň
WydawcaDelicious Games, Arrakis Games, Atalia, Fox in the Box, Gém Klub Kft., Hobby World, Mosaico Jogos, Portal Games, Rio Grande Games, sternenschimmermeer, 数寄ゲームズ (Suki Games), Tesla Games and YOKA Games
MechanizmyArea Majority / Influence, Enclosure, End Game Bonuses, Hexagon Grid, Income, Three Dimensional Movement, Tile Placement, Track Movement and Variable Set-up
Ewa Struzik