Freeze Factory – układanie smaków. Recenzja
Gorące lato daje o sobie znać. Jak w takiej sytuacji odmówić sobie odrobiny ochłody i nie skusić się na lody? Nowość od wydawnictwa Piatnik – czyli Freeze Factory – zaprasza nas do produkcji lodów. Maszyna nie jest prosta do obsługi, każdy klient zamawia 3 gałki, a zadaniem graczy jest wykonać jak najwięcej zamówień.
Jak to działa i jak się sprawdza w praktyce? Zapraszam do czytania.
Spis treści
Informacje o grze
Wydawnictwo: Piatnik
Liczba graczy: 2 – 4
Czas gry: ok. 25 min.
Wiek: 6+
Cena: ok. 45 zł
Wykonanie
Z wydawnictwem Piatnik współpracujemy już od dłuższego czasu, wiemy więc, że na jakość ich produktów nigdy nie można narzekać. Ich gry często są niezależne językowo, a w pudełku znajdziemy wielojęzyczne instrukcje (mamy oczywiście także język polski).
W pudełku mamy składaną planszę, żetony smaków, kostkę, a także talię zadań – czyli lodów do wykonania. Te ostatnie są naprawdę grube i świetnie się sprawdzają w grze z dziećmi. Jedyną uwagę mam do planszy, którą trzeba trochę “naprostować”, by równo leżała na stole.
Jakie smaki dla pana?
Jak już wcześniej wspomniałem, zadaniem graczy będzie realizacja zleceń. Każde z nich składa się z 3 różnych smaków. Początkowo na planszy poszczególne smaki są rozstrzelone. Zadaniem graczy będzie zadane kolory połączyć ze sobą, by:
- były w jednej linii (pionowej lub poziomej)
- tworzyły (w dowolnej kolejności) nieprzerwany ciąg
Jeśli graczowi uda się to wykonać, wówczas odkłada swój wafelek na stół i pobiera nowe zlecenie.
Jak w praktyce wygląda tura gracza?
- Gracz wykonuje 3 ruchy dowolnymi smakami.
- Zamiast tego gracz może rzucić kostką, która wskaże mu ilość punktów ruchu. Możliwe wyniki na kostce: 2, 4, 5, a także wafelek. Może się więc zdarzyć, że będziemy mieli więcej punktów ruchu niż 3. Wyniki z wafelkiem powoduje, że zamiast ruchu pobieramy po prostu dodatkowy wafelek “do zrobienia”.
Smaki można przemieścić na sąsiednie wolne pole, można też przesunąć na drugą stronę planszy (o ile jest wolna).
Skalowanie gry polega na zmniejszeniu liczby zleceń. Gra kończy się natychmiast, gdy zostanie pobrany ostatni wafelek ze stosu. Sprawdzamy wtedy, kto wykonał najwięcej zadań.
Jak smakowało?
Freeze Factory wydaje się dość niezobowiązującą rozrywką. Co może być trudnego w układaniu smaków koło siebie? Po kilku ruchach okaże się, że niektóre zlecenia zajmują więcej czasu. Dodatkowo inni gracze raczej popsują nam układ niż pomogą.
Gra ma charakter wieloosobowej łamigłówki. Każdy stara się wykonać swoje zadania, ale właściwie nie wiemy, do czego dążą inni gracze. Nie bardzo więc możemy im świadomie zaszkodzić (bądź pomóc). Ciekawostką jest tutaj, że jeśli zauważymy “nasz układ”, który powstanie w ruchu innego gracza, możemy to zakomunikować i zrealizować nasze zadanie.
W rozgrywkach z dziećmi często pomagaliśmy sobie nawzajem, zwłaszcza żeby pokazać bardziej optymalne ruchy. Pewną niewiadomą jest tu zawsze wynik rzutu kostką, choć oczywiście nie jesteśmy na nią skazani. Może się okazać, że swoje zadanie jestem w stanie zrealizować w 3 ruchy. Wtedy oczywiście nie rzucam. Jeśli jednak będę musiał wykorzystać 4 lub 5, wówczas mogę się zdecydować na rzut kostką. Zdarza się, że się uda. Może jednak się okazać, że skończymy z dodatkowym wafelkiem.
Freeze Factory jest więc prostą grą logiczną. Prostą w zasadach, choć oczywiście będzie wymagać od graczy pewnego wysiłku umysłowego. Często okazuje się, że starsi przyglądając się grze, sami dosiadają się do rozgrywki i za chwilę już w niej uczestniczą. Poziom kombinowania nie jest wcale na poziomie dzieci. Myślę, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. Dorośli też bawią się przy lodach świetnie.
Na wakacyjnym wyjeździe z uwagi na zainteresowanie nagięliśmy nawet zasady i umożliwiliśmy grę w większym niż 4-osobowym gronie. Gra zbytnio na tym nie ucierpiała, zmniejszyła się tylko ilość zadań zrealizowanych przez gracza na koniec gry.
Odnośnie samego skalowania gra sprawdza się w każdym składzie. Rozgrywka wygląda właściwie tak samo (mamy tylko zmniejszoną liczbę zadań). Każdy z graczy realizuje swoje lody na własną rękę.
Komu lody? Komu lody? Dla ochłody!
Freeze Factory to bardzo przyjemna rodzinna rozrywka. Dzieci nauczą się tutaj planowania przestrzennego, kombinowania, optymalizacji ruchów. Dorośli miło spędzą czas. Dla mnie jest to świetny tytuł dla każdego. Co prawda interakcja pomiędzy graczami jest mocno ograniczona, ale w przypadku gier rodzinnych tego właśnie się spodziewamy.
Przyznam się, że moim dzieciom tak ten tytuł się spodobał, że po pierwsze został ochrzczony swojskim tytułem “Frozen”, a po drugie gramy w niego codziennie. Po prostu. W kategorii fillerów – rewelacja.
- proste zasady
- krótki czas gry
- kombinowanie dla starszych i młodszych
- ograniczona interakcja pomiędzy graczami
- delikatna losowość w postaci kostki
- zdarzają się problemy z rozróżnieniem kolorów (na wafelkach mamy tylko kolor bez symbolu smaku)
Ocena: (5 / 5)
Dziękujemy wydawnictwu Piatnik Polska za przekazanie gry do recenzji.
Łukasz Hapka
Game Details | |
---|---|
Name | Freeze Factory (2021) |
Złożoność | Light [1.00] |
BGG Ranking | 20213 [6.39] |
Player Count (Recommended) | 2-4 (Unset) |
Projektant/Projektanci | Gil Druckman and Danny Hershkovits |
Grafika | Felix Wermke |
Wydawca | Piatnik |
Mechanizmy | Grid Movement and Pattern Building |
- Tuki – kto będzie szybszy? Recenzja - 6 grudnia 2024
- Dunder albo kot z zaświatu – gdzie dojdziemy śladami niezwykłego kota? Recenzja - 4 grudnia 2024
- W mroku wieży. Recenzja gry książkowej - 10 września 2024