Morskie opowieści – historia o zdobywaniu łupu. Recenzja

[WSPÓŁPRACA REKLAMOWA] Gra została przekazana mi bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Lucrum Games. Wydawnictwo Lucrum Games nie miało wpływu na kształt mojej opinii/niniejszej recenzji.

  1. “A to znowu Ty! Chcesz usłyszeć dobrą historię? Przemierzyłem siedem mórz, moim łupem padały statki angielskie, francuskie, holenderskie i hiszpańskie. Zdobywanie łupu to nie była trudna sprawa. Emocje zaczynały się, gdy przychodziło do podziału tych wszystkich skarbów. Usiądź wygodnie i posłuchaj. Opowiem Ci o jednej takiej awanturze…” 

~wprowadzenie do instrukcji gry

Informacje o grze

Autor: Luigi Ferrini
Wydawnictwo: Lucrum Games
Liczba graczy: 2 – 9
Czas gry: 10 – 20 min
Wiek: 8+
Cena: 50 PLN
Ocena BGG: 5.5

Kiedy rum zaszumi w głowie…

Cała historia rozpoczyna się po otwarciu niewielkiej skrzyni ze skarbem, w której odnajdujemy 2 stosy kart ułożonych w dobrze przygotowanej wyprasce (mieszczącej karty w koszulkach) oraz 7-stronicową instrukcję. Niewiele? Względnie tak, ale Morskie opowieści to imprezówka z krwi i kości, więc rozmiar pudełka oraz jego zawartość idealnie pasują, aby zabrać ją na (prawie) każdą imprezę!

Warto też dodać, że wydawca zadbał nawet o takie szczegóły jak informacja o rozmiarze koszulek na karty jakie należy zakupić (63x88mm) oraz ich ilości (109 kart). Szacunek i wzór naśladowania na wydawców!

– Dobra, koniec tego! Chcemy nasz łup!

– Spokojnie Jack, zaraz go dostaniesz…

– Arrrrrrrrr….

…cały świat nabiera treści…

Rozgrywka trwać będzie określona liczbę rund, a jej średni czas to około 10-25 minut. Celem graczy jest zdobycie jak największej ilości skarbu. Awanturę należy przygotować dostosowując talię postaci do ilości kłótników, a tych może być aż 9! Karty łupów i monet należy odłożyć w bezpieczne miejsce. Każdy awanturników otrzymuje 1 monetę oraz 2 karty postaci… i za wszelką cenę nie może ich pokazywać innym graczom. Pozostałą, nierozdaną kartę bohatera kładziemy odkrytą na środku pola gry.

To jak? Gotowi do bójki? To zaczynamy!

…wtedy chętniej słucha człowiek…

Zasady awantury – jak to awantury w końcu – są niesamowicie proste. W każdej rundzie gracze jednocześnie zagrywają jedną kartę z ręki i kładą ją zakrytą przed sobą. Następnie, gdy ostatni gracz – na którego zawsze trzeba czekać – dokona swojego wyboru, karty zostają odkryte. Awantura rozpoczyna się od postaci posiadającej najniższą wartość inicjatywy (to ta duża liczba w lewym górnym roku każdego bohatera), kontynuując zgodnie z ich rosnącą wartością. Zdolności postaci to najczęściej dobranie nowych kart skarbów lub monet, natomiast wśród nich znajdują się też takie, które potrafią naprzykrzyć trochę innym awanturnikom poprzez zabieranie kart skarbów, zamianę postaci, itd. 😉

Po rozpatrzeniu zdolności wszystkich postaci, gracze zabierają odkrytą przed sobą kartę bohatera na rękę i rozpoczyna się nowa runda. Rozgrywka toczy się do momentu, gdy jeden z graczy pozyska 7 kart łupu. Wtedy każdy z graczy odkrywa swoje karty łupów, sumuje liczbę monet na pozyskanych kartach łupów i ten posiadający ich najwięcej może cieszyć się, że jestem najbogatszym piratem na tej łajbie, a pozostali gracze na zawsze będą na niego spoglądać z zazdrością!

Warto jeszcze nadmienić, że w grze istnieje jeszcze jedna, złota zasada gier karcianych, mówiąca o tym, że tekst na karcie ma zawsze pierwszeństwo przed zasadami zawartymi w instrukcji.

…morskich opowieści!

Wrażenia płynące z rozgrywki są dość silnie zależne od liczby osób biorącej w niej udział. Generalnie im więcej piratów na łajbie, tym ciekawiej! 2-3 osobowy wariant działa, jednak jest po prostu nudny. Im więcej osób jest chętnych do podziału zdobytego łupów, tym awantura staje się ciekawsza, a rywalizacja jeszcze bardziej zażarta. Morskie opowieści to gra, w której negatywna interakcja pełni kluczową rolę, przez co świetnie wpasowuje się w różnego rodzaju imprezy, czy to rodzinne, czy to przy kuflu (i odpowiednim trunku)! Oczywiście, przy 9 osobach nieuniknione są chaotyczne zagrania oraz (małe) konflikty, ale czyż nie tak przebiegają właśnie awantury?

Postacie wyglądają naprawdę barwnie, a cała gra wygląda estetycznie. Trochę szkoda, że wszystkie kartom skarbu brak różnorodności. Na każdej z nich znajdziemy od 0-3 monet. Można było, np. dodatkowo dorysować perły, rubiny czy inne bogactwa w zależności od wartości skarbu! No, ale to takie trochę moje czepialstwo. 😉

Hej, ha! Kolejkę nalej!

Morskie opowieści to fajny fillerek na różnego rodzaju imprezy. Rozgrywka przynosi sporo frajdy, szczególnie w większej ilości osób. Jednocześnie próg wejścia jest dość niski, a zasady do wytłumaczenia dosłownie w minutę, co na pewno jest zdecydowanym atutem gry. Jeśli szukacie czegoś w pirackim klimacie to dobrze trafiliście. Cena za tego rodzaju rozrywkę to ok. 50 PLN. Czy to dużo? Oceńcie sami! Na pewno warto spróbować!

Plusy
  • Świetna na imprezę
  • Dynamiczna rozgrywka
  • Negatywna interakcja
  • Estetyczny wydanie…
Plusy / minusy
  • …ale szkoda, że karty skarbów takie nijakie
Minusy
  • Nudny wariant dwuosobowy

Ocena: 3.5 out of 5 stars (3,5 / 5)

Dziękujemy wydawnictwu Lucrum Games za przekazanie gry do recenzji.

Maksymilian Maczurek

Game Details
NameBlack Skull Island (2018)
ZłożonośćLight [1.29]
BGG Ranking20556 [5.62]
Player Count (Recommended)2-9 (4-9)
Projektant/ProjektanciLuigi Ferrini
GrafikaAgnieszka Kopera and Magdalena Markowska
WydawcaStrawberry Studio, Lucrum Games and Matagot
MechanizmyHand Management, Memory, Simultaneous Action Selection, Take That and Variable Player Powers
Maksymilian Maczurek