Sherlock: Klątwa Inków i Sherlock: Śmierć 4 lipca. Zostań detektywem. Recenzja


Autorzy: Josep Iquierdo, Marti Lucas
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba graczy: 1-8
Czas gry: 30-60 minut (pudełkowy 60 minut)
Wiek: od 12 lat 
Cena: 29,99 zł za sztukę

Wstęp

Zbrodnie wykazują silne powinowactwo, i jeśli masz w jednym palcu szczegóły tysiąca z nich, istnieje spora szansa, że będziesz w stanie rozwiązać zagadkę tysiąc pierwszej.

A.C. Doyle „Studium w szkarłacie”

Wydawałoby się, że Sherlock Holmes, bohater powieści i opowiadań Artura Conan Doyla, tragicznie się zestarzał. Nie jest to James Bond agent 007 uwodzący agentki wrogich wywiadów z licencją na zabijanie ani też uparcie nie dający się zabić John McClane ze Szklanej pułapki, a irytujący arogancki Anglik w śmiesznym kapeluszu, grający na skrzypcach kokainista, pomiatający wiernym, acz niezbyt mądrym doktorem Watsonem. Postać została odświeżona w filmie Guya Ritchie, a później w uwspółcześnionym serialu BBC i okazało się, że zyskała rzesze nowych fanów – może dzięki charyzmie Roberta Downey’a Jr. i Benedicta Cumberbatcha? Gier z Sherlockiem w tytule jest też mnóstwo, co może świadczyć o tym, że co jak co, ale rozwiązywać zagadki lubimy. Wydawnictwo Nasza Księgarnia także postanowiło dać nam szansę spotkania – a nawet lepiej niż spotkania, bo wcielenia się w wielkiego detektywa wydając gry: Klątwa Inków, Śmierć 4 lipca i Ostatnie wezwanie. Czy warto? zapraszam do lektury.

Wykonanie

Niewielkie pudełko wielkości talii kart mieści karty oraz instrukcję. Na nim znajdziemy wszystkie niezbędne informacje – dla ilu graczy i w jakim wieku gra jest przeznaczona, sugerowany czas rozgrywki, krótką informację o zagadce do rozwiązania, oraz poziom trudności. Warto wziąć pod uwagę ten ostatni – Klątwa Inków jest oznaczona jako średnio trudna, a Śmierć 4 lipca jako trudna – i faktycznie różnica ta jest zauważalna.

Karty dobrze leżą w dłoni, nie są nadmiernie śliskie, nie wyginają się ani nie rozdwajają na rogach – o ile można to stwierdzić po jednokrotnej rozgrywce. Ilustracje są estetyczne i wyraźne, grafika jest przejrzysta, choć też nie jest szczególnie wyrafinowana – ot, poprawna, spełnia swoją funkcję. Instrukcja jest złożona w taki sposób, że mieści się do pudełka. Po częściowym jej rozłożeniu gracze mogą zapoznać się z informacjami koniecznymi do rozwiązania zagadki, krótkim opisem sytemu gier z serii Sherlock, wariantami gry i zasadami rozgrywki. Część instrukcji jest zaklejona okrągłą naklejką, która może zostać usunięta kiedy gracze uzgodnili przebieg wydarzeń i chcą sprawdzić rozwiązanie zagadki. Jest to w zasadzie jedyny zabieg ingerujący w komponenty gry, którego dokonujemy w Sherlocku, można więc uznać, że jest ona grą wielokrotnego użytku. Ostrożne odklejanie naklejki pozwala na puszczenie gry w drugi obieg, jako że ze względu na jej charakter sami już w nią raczej nie zagramy.  

Zasady

Czekały nas straszne przejścia; zbliżała się wreszcie kluczowa chwila, ale Holmes uparcie milczał, i mogłem się jedynie domyślać, co zamierza uczynić.

A.C. Doyle „Pies Baskerville’ów”

Obie gry, Klątwa InkówŚmierć 4 lipca składają się z 32 kart. W każdej z talii gracze zapoznają się z pierwszą kartą, kładą ją na stole, a pozostałe 31 kart tasują i rozdają graczom zgodnie z liczba osób (przy 205 osobach jest to po 3 karty, przy 6-8 po 2 karty). Reszta kart jest odkładana obrazkami do dołu. Każda tura przebiega w następujący sposób: gracz decyduje, czy chce ujawnić (czyli pokazać innym graczom) wskazówkę, lub odrzucić ją, następnie dobiera nową kartę ze stosu. Decyzja o odrzuceniu bądź ujawnieniu wskazówki jest ważna, ponieważ niektóre z kart zawierają informacje mające istotne znaczenie dla śledztwa, a niektóre z nich są zupełnie niepotrzebne i ujawnienie ich może prowadzić do utraty przez drużynę punktu. Przy czym w czasie gry konieczne jest odrzucenie przynajmniej 6 kart, odrzucenie mniejszej ich liczby kończy się natychmiastowa porażką.  W czasie ujawniania kart gracze mogą rozmawiać na temat wskazówek, teorii, i domysłów. Po skończeniu wszystkich kart gracze mogą opowiedzieć członkom drużyny o informacjach, jakie były na odrzuconych kartach. Wspólnie ustalają przebieg zdarzeń, a kiedy są mniej więcej zgodni co do rozwiązania zagadki, usuwają naklejkę i odpowiadają na 10 pytań. Za każdą prawidłową odpowiedź uzyskują 2 punkty, a za każda ujawnioną kartę, która nie miała wpływu na rozwiązanie zagadki odejmowany jest 1 punkt. Uzyskany wynik to liczba punktów plasująca graczy na określonym poziomie. Gracze mogą też zapoznać się z rozwiązaniem zagadki i sprawdzić, czy udało im się ją rozwiązać prawidłowo.

Wrażenia

Daj mi jakieś sprawy do rozwiązania, daj mi coś do roboty, jakiś najbardziej zawiły szyfr albo skomplikowany problem, a w jednej chwili będę w swoim żywiole. (…) nienawidzę tej monotonii, tej nudnej rutynowej egzystencji. Jestem złakniony intelektualnych wyzwań.

A.C. Doyle „Znak czerech”

Zarówno Klątwa Inków, jak i Śmierć 4 lipca są grami należącymi do Systemu Q, w Polsce wydanymi przez Naszą Księgarnię. Są to gry kooperacyjne, w których gracze zapoznają się ze wskazówkami, podejmują niektóre samodzielne, niektóre wspólne decyzje, analizują materiał dowodowy i poszlaki, dzielą się hipotezami, prowadzą dyskusje, a przede wszystkim wspólnie podejmują próbę rozwiązania zagadek: śmierci znanego archeologa Edwarda Cartera (Klątwa Inków) lub ciała znalezionego w zagajniku bogatej rodziny Rockvalley wydającej ekskluzywne przyjęcie na terenie swojej posiadłości (Śmierć 4 lipca). Jest to uproszczona wersja popularnych w ostatnich latach gier typu escape room, mających swoich fanów na całym świecie. Wadą tych gier jest ich stosunkowo wysoka cena związana z jednorazowością – z reguły po rozwiązaniu zagadki ponowne w nią granie nie ma większego sensu. Nie ma więc w ogóle mowy o jakiejkolwiek regrywalności – gry te z założenia są jednorazowe. Do tego z reguły należy zniszczyć jakiś komponent, złamać, zajrzeć do środka, itd., co czyni taką używaną grę trudną do ponownej dystrybucji. Za zaletę gier Nowej Księgarni uważam więc stosunek ceny do jakości i to, że przy ostrożnym obchodzeniu się z naklejką i instrukcją wielu grających może dobrze się bawić wcielając się w Sherlocka Holmes’a. Ponadto wydają się bardzo dobrym rozwiązaniem na początek przygody z grami tego typu – są nieskomplikowane, mają prostą instrukcję, różny poziom trudności, który można dopasować do poziomu zaawansowania. Kolejną zaletą jest ich niewielki format – zmieszczą się do kieszeni, są mniejsze od niejednego smartfona. Zdecydowanie ma to znaczenie przy pakowaniu plecaków na wyjazdy wakacyjne. Zwróćcie też uwagę na liczbę graczy – wydawca deklaruje, że gry sprawdzą się w grupie aż do ośmiu osób. Warto zaznaczyć, że ja gry testowałam w znacznie węższym gronie: w Klątwę Inków graliśmy w trzy, a w Śmierć 4 lipca w dwie osoby. Paradoksalnie rozgrywka trzyosobowa była bardziej satysfakcjonująca, chociaż wprowadzała więcej niewiadomych (więcej kart, których nie widziałam), im więcej osób gra, tym trudniej się współpracuje i uzgadnia jedną wersję wydarzeń. Im więcej osób, tym zapewne większy chaos, ale też i ciekawsze pomysły. Zaznaczam, że nie sprawdziłam jej w tej wersji, ale wyobrażam sobie, że pomimo zamieszania gra mogłaby być ciekawa. Niestety w dwie osoby gra była nudnawa – bardzo dobrze pamiętałam informacje na odrzuconych przez siebie kartach, nie sprawiło mi żadnej trudności zrelacjonowanie tych informacji mojemu partnerowi. Rozgrywka była więc znacznie krótsza niż sugerowana na pudełku godzina zegarowa, dyskusja tez sprowadzała się do krótkiej wymiany myśli. Nie próbowałam wersji jednoosobowej, ale nie przemawia ona do mnie – szczerze mówiąc, wolałabym przeczytać opowiadanie i w trakcie lektury starać się odgadnąć zagadkę.

I ostatnie pytanie – czy gra karciana może oferować klimatyczną rozgrywkę? Ile jest Sherlocka Holmes’a w Sherlocku Holmesie? Niewiele, niestety. Zagadki owszem, przypominają te rozwiązywane przez Holmes’a. Ale równie dobrze można byłoby zamienić nazwisko detektywa na Herkulesa Poirot i nic by to nie zmieniło w samej grze. Dla mnie to największe rozczarowanie – nie tego spodziewałam się po systemie z brytyjskim detektywem w tytule. Jeśli chodzi o klimat – trudno go zbudować za pomocą talii kart. Wydaje mi się, że jest on zależny od tego jak bardzo zbudujemy atmosferę samodzielnie – za pomocą rekwizytów, oświetlenia… Plusem jest to, że żadna z zagadek nie jest adaptacją autentycznych opowiadań Conan Doyle’a, tak więc wierni czytelnicy nie poczują się oszukani. Wbrew pozorom zagadki nie są łatwe – trzeba uważnie przyjrzeć się wskazówkom, przeanalizować dowody i zeznania świadków, wyłuskać istotne informacje, zignorować fałszywe tropy. Nasz wynik to 1:1 – jedna grę wygraliśmy, drugą przegraliśmy. Ale, niestety, dogrywki nie będzie.

Podsumowanie

Niedobrze, drogi Watsonie. Ta wskazówka, najlepsza i jedyna, która dawała szansę na rozstrzygnięcie sprawy, doprowadziła nas donikąd. Nie wątpię jednak, że uda nam się rozwikłać tę zagadkę i bez niej.

Doyle „Trzej studenci”

Polecam gry tym, którzy chcą spróbować gier escape room i nie wiedzą, czy im się spodobają – tutaj za cenę biletu do kina z przekąską mamy grę, która może sprawić przyjemność grupie znajomych. Co więcej, jest poręczna i niewielkich rozmiarów, można więc spakować ją do plecaka dzieciom, zagrać na lotnisku czekając na spóźniający się samolot, w deszczowy wieczór z grupą znajomych, czy w domu przy pizzy. Nie oszukujmy się – to nie jest duża gra, ani tym bardziej nic ambitnego, ot taki przerywnik. Szkoda tylko, że ten klimat taki bez Sherlocka – dla mnie to największy minus. Czy dam szansę ostatniej grze wydanej przez Naszą Księgarnię? Za te pieniądze? Pewnie! 

Plusy
  • stosunek ceny do jakości
  • możliwość puszczenia w dalszy obieg
  • niewielkie rozmiary
  • możliwość gry w dość dużej grupie
Minusy
  • brak klimatu

Ocena: 4 out of 5 stars (4 / 5)

Dziękujemy wydawnictwu Nasza Księgarnia za przekazanie gry do recenzji.

Ela Śliwa

Game Details
NameSherlock: The Tomb of the Archaeologist (2018)
ZłożonośćMedium Light [1.56]
BGG Ranking3379 [6.67]
Player Count (Recommended)1-8 (2-4)
Projektant/ProjektanciFrancisco Gallego Arredondo, Martí Lucas Feliu and Josep Izquierdo Sánchez
GrafikaAlba Aragon and Luis Francisco
WydawcaGDM Games, ABACUSSPIELE, Broadway Toys LTD, Dagge Games, Drawlab Entertainment, Enigma Studio, Fantasmagoria, Geek Attitude Games, Geekach Games, Lifestyle Boardgames Ltd, Mandala Jogos, MINDOK, MS Edizioni, Nasza Księgarnia, Reflexshop and Top Toys
MechanizmyCommunication Limits, Cooperative Game, Hand Management and Memory
Game Details
NameSherlock: Death on the 4th of July (2018)
ZłożonośćMedium Light [1.65]
BGG Ranking4345 [6.46]
Player Count (Recommended)1-8 (2-4)
Projektant/ProjektanciFrancisco Gallego Arredondo, Martí Lucas Feliu and Josep Izquierdo Sánchez
GrafikaAlba Aragon and Luis Francisco
WydawcaGDM Games, ABACUSSPIELE, Dagge Games, Drawlab Entertainment, Enigma Studio, Fantasmagoria, Geek Attitude Games, Geekach Games, Lifestyle Boardgames Ltd, Mandala Jogos, MINDOK, MS Edizioni, Nasza Księgarnia and Reflexshop
MechanizmyCommunication Limits, Cooperative Game, Hand Management and Memory
Elżbieta Śliwa