Potęga słowa. Wykradnij każdą literę. Recenzja

Wcielacie się w czarne charaktery walczące o dominację nad światem. Wygra osoba, która zdobędzie kontrolę nad największą liczbą obiektów przedstawionych na kartach. Będziecie to robić, podając słowa z odpowiednimi literami. Nie będzie to jednak takie łatwe! Stoczycie zacięte boje o poszczególne obiekty, będą one przechodzić z rąk do rąk. Poznacie prawdziwą potęgę słowa!

Co prawda wprowadzenie fabularne jak zwykle jest dużo bardziej klimatyczne niż sama gra, ale… sprawdźmy to od podszewki. W końcu hasło “Gra słowna o walce tajnych agentów” brzmi naprawdę intrygująco. Zwłaszcza gdy autorem jest Jeff Beck – znany m. in. z Getaway Driver. Pobieżna lektura instrukcji daje nam obraz ciekawego połączenia area control i układania słów. Przekonajmy się więc, co kryje się za tymi wszystkimi “potężnymi słowami”.

Informacje o grze



Autor: Jeff Beck
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba graczy: 2 – 4
Czas gry: 20 – 45 min
Wiek: 10 +
Cena: ok. 50 zł
Instrukcja

Wykonanie

Pudełko wielkości np. Jamników mieści w sobie spory stos kart, planszetkę do liczenia rund, a także planszetki pomocy graczy. Do tego każdy otrzyma garść żetonów. Wszystko stylizowane na pierwsze filmy z Jamesem Bondem. Gracze wcielają się w czarne charaktery wyjęte wręcz z filmów. Same karty zaś to przeróżne lokacje, nad którymi zdobywamy kontrolę. Co prawda mamy tu też po prostu dzieła sztuki, ale klimat da się tu delikatnie wyczuć. Miłym akcentem są tu polskie odniesienia: miasta (Zamość) czy też np. Łazienki Królewskie.

Jakościowo wszystko wygląda i prezentuje się bardzo porządnie. Jedynym (dość drobnym zresztą) mankamentem są niezbyt duże żetoniki do oznaczania kart. Mimo wszystko spełniają swoją rolę bez zarzutu (jeśli chodzi o samą widoczność na kartach).

Zasady

Celem gry jest dominacja nad światem Tak to mniej więcej chyba się przedstawia. Gracze jako czarne charaktery starają się przejąć i kontrolować jak najwięcej obiektów/lokalizacji. Dodatkowo dzięki umiejętnym zagraniom i kontrolowaniu stref (przynajmniej 3 kontrolowane obiekty w sąsiedztwie) możemy otrzymać kolejne punkty. Wygra ten, kto na koniec (6 rund) będzie miał najwięcej punktów.

Co prawda z samego tematu szpiegów i czarnych charakterów to nie wynika, ale zdobywanie kontroli odbywa się za pomocą układanych słów. Przygotowując grę rozkładamy siatkę kart z literami, gdzie każda z nich oznacza jakąś lokację. Gracz w swojej turze zagrywa kartę z literą, a następnie musi wymyślić słowo, które ją zawiera. Najlepiej oczywiście, by było jak najdłuższe. Posługiwać możemy się tylko literami, które znajdują się na środku stołu. Każda z użytych kart jest oznaczana naszym znacznikiem (każdą kartę możemy użyć tylko raz na turę). W kolejnych turach gracze układają kolejne słowa, ale też starają się przejąć kontrolę nad lokacjami przeciwnika – wystarczy użyć odpowiedniej litery. Wówczas znacznik przeciwnika jest usuwany, a na jego miejsce kładziemy nasz własny. Zdobycie lokacji odbywa się poprzez położenie (w kolejnej turze) drugiego naszego znacznika na danej karcie – należy wówczas ją zabrać i wyłożyć obok planszetki gracza. Puste miejsce na stole oznaczamy rewersem karty i wykładamy na nią nasz znacznik.

Zabrane karty przyniosą nam po 1 punkcie na koniec gry. Dodatkowo karty, które zbudowały strefę (czyli grupa minimum 3 kart wyłożonych rewersami z naszymi znacznikami), dają nam także po jednym punkcie.

Wrażenia

Być może nie każdemu z powyższego opisu podniesie się ciśnienie, ale ja osobiście przepadam za grami słownymi, właściwie w dowolnym wydaniu. Czy to Tagi, Tempo czy Podaj hasło! Tym razem co prawda nie układamy słów pod dane kategorie, ale to może być też spory plus dla niektórych. W Potędze słowa jesteśmy dość blisko Scrabbli. Po prostu mamy dostępne litery i chcemy coś z tego ułożyć. Oczywiście nie liczymy tu premii słownych i literowych, ale za to staramy się zdobywać przewagi, układać długie słowa i nie dać przeciwnikom zdobyć kolejnych liter.

Trudno oczywiście zachwalać grę, gdy ktoś nie lubi tego typu rozgrywek. W końcu będziemy się tu głównie wpatrywali w litery i układali mniej lub bardziej sensowne wyrazy. Jeśli daleko ci do Scrabbbli, to raczej Potęga słowa cię nie zachwyci. Dla mnie pomysł i sama rozgrywka jest naprawdę wciągająca. Gra mi się o tyle miło, że dzięki czarnym kartom (ź, ż, ć, ń, ó…) dostajemy specjalne umiejętności, niejako kolejny poziom gry. Przy okazji sama rozgrywka nie jest zbyt długa. Sześć rund mija dość szybko.

Samo tempo gry czy też poziom interakcji zależeć będą w dużej mierze od graczy. Jeśli każdy układa swoje w swoim kątku planszy, wówczas raczej nie poczujemy tu zbyt wielkich emocji. Co innego, gdy zacznie się przejmowanie, czy akcje specjalne dzięki czarnym kartom (możemy wtedy nawet przenieść karty obrócone rewersem, czyli zniszczyć w ten sposób czyjąś strefę). Podobnie zresztą jak w Scrabblach, gdy dochodzi umiejętne blokowanie premii. Emocje gwarantowane.

Gra nabiera głębi po paru rozgrywkach, gdy dociera do nas, że umiejętne zbieranie liter może tylko pomóc. Jeśli na początku gry udało mi się zebrać coś sensownego (zwłaszcza samogłoski), wówczas tylko zyskam. Zdobyte karty można bowiem wykorzystywać w późniejszej rozgrywce. Podobnie zresztą z mocami specjalnymi. Najlepiej oczywiście, gdy od początku uda nam się budować zwartą strefę, która będzie nam dawać sporo punktów na koniec. Wracając do zdobytych kart – jak dobrze pójdzie zdobycie liter N, I, C, Y na początku (np. dzięki wyrazowi “rolnicy”), może nam pomóc w dalszej grze. Z taką końcówką znajdziemy bowiem całkiem sporo wyrazów (“nędznicy”, “gaśnicy”, “lotnicy”, …). Co prawda nie zawsze jest to tak samo pomocne, ale zdarza się, że jest kluczowe. Nie wiem, czy wspominałem o tym wcześniej, ale każdy wyraz może się pojawić tylko raz w trakcie rozgrywki. Jest to oczywiście wyzwanie, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by pojawiły się wyrazy podobne, np. z tą samą końcówką.

Potęga słowa jest grą dla 2, 3 i 4 graczy. W każdym zestawieniu gra sprawdza się nadspodziewanie dobrze. Skalowanie jest rozwiązane za pomocą odpowiedniego początkowego pola gry (16, 25 bądź 30 kart). Potem, już w trakcie samej gry poczujemy z pewnością różnice, m.in. przy oczekiwaniu na swoją kolejkę. Ale nawet w składzie 4-osobowym rozgrywka nie powinna się dłużyć. W końcu każdy układa w swojej kolejce jeden wyraz. 6 rund, 4 osoby. Mamy tu więc 24 tur graczy. Stosunkowo niedużo. Oczywiście jeśli każdy myśli zbyt długo, może się to znacznie przeciągnąć. Gra w składzie minimalnym wcale nie jest pozbawiona emocji. Gra się szybko i toczymy pojedynek właściwie o kontrolę nad każdą kartą. Właściwie trudno mi powiedzieć, w jakim składzie grało mi się najlepiej. Rozgrywka tak czy siak mieści się w pudełkowych widełkach: 20 – 45 minut, do 45 minut dochodzi raczej rzadko.

Podsumowanie

Potęga słowa to kolejna świetna i nieduża gra od Naszej Księgarni. Warto się nią zainteresować, zwłaszcza gdy lubimy gry słowne. Porównując do innych tytułów: Paperback jest grą dłuższą, bardziej złożoną, Tagi czy Tempo z kolei – są prostsze, ale też często szybsze. Dla mnie osobiście Potęga słowa jest od nich w jakiś sposób lepsza. Odszukiwanie wyrazów z dostępnych liter, ale też zaplanowanie tego przestrzennie, by zdobyć jak najwięcej punktów za strefy – wszystko to sprawia, że jest nad czym pomyśleć, ale jednocześnie rozgrywka w żadnej mierze nie przytłacza. Zagrać możemy zarówno z drugą połówką, jak i starszymi rodzicami. Być może młodszym dzieciom może być tu trochę trudno. Pudełkowo wiek mamy określony jako 10+ i jest w tym sporo racji. Młodszym dzieciom może brakować słownictwa, co może je trochę irytować.  Z pewnością warto zastanowić się nad tworzeniem drużyn rodzic+dziecko, ew. dawanie darmowych wskazówek młodszym.

Grę polecam, nawet bardzo.

Plusy
  • niebanalna gra słowna
  • oprócz układania wyrazów musimy też zdobywać odpowiednie litery na planszy i kontrolować swój teren
  • dodatkowy wariant z trudniejszymi literami
  • ilustracje
Plusy / minusy
  • klimat super złoczyńców jest delikatnie z tyłu

Ocena: 4.5 out of 5 stars (4,5 / 5)

Dziękujemy wydawnictwu Nasza Księgarnia za przekazanie gry do recenzji.

Łukasz Hapka

Game Details
NameWord Domination (2017)
ZłożonośćMedium Light [1.88]
BGG Ranking3663 [6.99]
Player Count (Recommended)2-4 (1-4)
Projektant/ProjektanciJeff Beck (II)
GrafikaPrzemysław Fornal and Ryan Goldsberry
WydawcaNasza Księgarnia and Uproarious Games
MechanizmyArea Majority / Influence, Cooperative Game, Ownership, Pattern Recognition, Spelling, Tile Placement and Variable Player Powers
Łukasz Hapka