Stworologia: Ekspedycja. Nie jest łatwo zdobyć ciepłą posadkę. Recenzja

Witajcie w Rocca Civetta, czarującym miasteczku leżącym na włoskiej prowincji, gdzie swoją siedzibę ma najdziwniejszy uniwersytet, jaki kiedykolwiek został wykreowany przez ludzki umysł. Na uniwersytecie tym powstała katedra Stworologii, prowadząca badania nad społecznościami i kulturami różnorakich stworzeń, zwłaszcza tych niezwykłych i tajemniczych… niemal mitycznych! Katedra utraciła niedawno swojego profesora i rektor poszukuje godnego następcy. Wszyscy macie świetne referencje i pasujecie na to stanowisko.

Wszystko brzmi pięknie – więc ruszamy! Okazuje się, że okolica roi się od śladów cywilizacji faunów. Szybko okaże się, że zarówno zdobycie wiedzy o nich nie będzie należeć do najłatwiejszych, a przy tym ich szef – niejaki Laetus wcale nie będzie zbytnio życzliwy, że ktoś tu się kręci po jego ziemiach. Gdyby tego było mało, każdy z graczy wcielający się w rolę naukowca pragnie przecież wygrać i jako pierwszy opublikować rozprawę. Nie zabraknie tu więc przeszkadzania sobie nawzajem, ciosów poniżej pasa, podkradania sobie materiałów źródłowych czy innych bezinteresownych złośliwości. Ciepła posadka na uniwersytecie sporo nas będzie kosztować.

Informacje o grze


Autor: Diego Fonseca, Danilo Guidi
Wydawnictwo: Fishbone Games
Liczba graczy: 2 – 4
Czas gry: od 90 do 120 minut
Wiek: od 12 lat
Cena: około 265 zł
Instrukcja

Wykonanie

Wykonanie stoi na naprawdę wysokim poziomie. Zaczynając od klimatycznej okładki, poprzez świetną wypraskę, a kończąc na wgłębieniach w planszach (na kosteczki wiedzy). Wszystko jest wykonane rewelacyjnie. Nie ma tu się właściwie do czego przyczepić.

Zawartość naprawdę robi wrażenie:

  • 4 figurki uczonych i figurka bossa Laetusa – bardzo dokładnie wykonane figurki, które cieszą oko, a przy tym są naprawdę wytrzymałe
  • 45 figurek studentów – w tym miejscu naprawdę mogłyby pojawić się jakieś zwykłe kostki, a tu taka niespodzianka – może nie mają zbyt dużej roli, ale również cieszą oko (podobnie jak woreczek, z którego będziemy ich losować)
  • 19 płytek strefy, plansza obozu – mamy tu miejsce na wszystko – na płytkach stref jest miejsce na każdą kostkę wiedzy – nic tu nie ma prawa się przesuwać; podobnie na planszy obozu każdy ze studentów zebranych wokół ogniska ma swoje wytłoczone miejsce, z którego nawet w czasie gry na statku nie ma prawa się ruszyć
  • 4 plansze notatnika – każdy z graczy ma tu swój podręczny notatnik – jest tu miejsce na kostki wiedzy (znów – specjalne tłoczenia), obracający się wskaźnik z bonusem do badań
  • 64 kostki informacji – świetnie wyglądające, przezroczyste
  • 105 kart sztuczek – co prawda na większości kart będzie sporo tekstu, ale cała dodatkowa ikonografia jest dobrze przemyślana i nie pozostawia żadnych wątpliwości
  • wszystkie dodatkowe komponenty (karty, żetony) również są jakościowo na wysokim poziomie

Całość jest zdecydowanie warta swojej ceny.

Zarys rozgrywki czyli jak grać w Stworologię?

Stworologia zawiera całkiem pokaźną instrukcję, a w niej naprawdę sporo zasad (wiele akcji jest kilkuetapowych).

Ogólny zarys rozgrywki:

  1. Z początku gracze będą raczej skupiali się na eksploracji. Odkryty mamy bowiem tylko kafel z obozem. Każda ze stref (płytek, kafli) posiada pewną liczbę kostek wiedzy, ale też i pewną trudność (tzw. “czujność” strefy) do ich zdobycia.
  2. Z czasem do gry wejdzie boss – czyli w naszym przypadku Laetus, który raczej będzie wszystkim przeszkadzał niż pomagał.

  3. Gracze mogą sobie wzajemnie przeszkadzać – objawiać się to może np. w kradzieży kostek wiedzy (zwanej bardzo delikatnie “akcją szpiegostwa”)
  4. Tempa grze nadają też wyjmowani z woreczka (czyli z uniwersytetu) studenci. Kolejni czerwoni studenci wrogiego bractwa Omega sprawiają, że coraz trudniej jest zdobywać wiedzę. Przy okazji trzeba też spieszyć się z rozprawą.
  5. Przez cały czas naszym celem jest napisanie rozprawy. Będzie nam do tego potrzebna wiedza, a więc kostki. Najlepiej jak najwięcej. Jednak minimalny poziom wiedzy jest określony na początkowo zakrytej karcie. Z czasem będziemy mogli się z nią zaznajomić, ale przy dobrych wiatrach może nam się udać i bez tego. Ostatecznie warto być pierwszym – to dodatkowe 10 punktów!

Mechanicznie prawie wszystkie nasze działania będą wymagały użycia kart sztuczek – zarówno by coś zdobyć, jak też żeby coś komuś ukraść. Dodatkowo sztuczki pozwalają na wiele innych efektów, jak np. teleport, dobranie dodatkowych kart, czy studentów. Cały więc czas musimy optymalnie zarządzać naszą ręką, by nie zmarnować dobrych kart.

Każdy z graczy operuje swoją postacią, która posiada swoje statystyki i zdolności. Na ten przykład Sofia potrafi lepiej kraść, a Rebecca lepiej radzi sobie z kartami (zwłaszcza magii) i zdobywaniem wiedzy. Co ciekawe: gdy jeden z graczy (dzięki zdobytej wiedzy) osiągnie wyższy poziom gwiazdek, wówczas pozostali stają się natchnieni i otrzymują lepsze zdolności.

W momencie gdy jeden z graczy napisze rozprawę, wówczas gra wkracza w finałowy etap. Eksploracja jest wtedy niemożliwa, a zdobywanie nowych kostek wiedzy będzie znacznie utrudnione. Niektórym może się jeszcze udać napisać rozprawę, choć to zależeć będzie od karty Paniki.

Ostateczny wynik (a więc i wygrana) zależeć będzie od następujących czynników:

  • samego faktu napisania rozprawy (np. pierwszy gracz, któremu się to uda, otrzyma dodatkowe 10 punktów)
  • punktów z włożonej (zebranej) wiedzy – będzie to zmodyfikowane na podstawie karty klanu
  • dodatkowych punktów: np. z kart stażystów bądź fatum

Wrażenia

Stworologia: Ekspedycja to tytuł obok którego trudno przejść obojętnie. Gracze lubujący się w dopracowanym wykonaniu zwrócą z pewnością uwagę na dokładne figurki, przydatny i funkcjonalny insert, a także na tłoczenia na kostki (np. na płytkach sfer). W standardowym wydaniu otrzymujemy bowiem jakość deluxe. Oczywiście trudno zaprzeczyć, że mamy tu odpowiednią do tego cenę. Jednak ostatecznie w tak wydany tytuł gra się po prostu niesamowicie przyjemnie i wygodnie.

Sama rozgrywka opiera się na eksploracji lochów, jednak jak podkreślają twórcy, nie jest to typowy dungeon crawler. Przenosząc się na inny obszar często dobieramy nową płytkę i nie do końca wiemy, co nas tam spotka. Jednocześnie skarby, które tam znajdziemy, to wiedza. Różni się to właściwie tylko w warstwie fabularnej, bo w moim odczuciu mogłyby to być różne surowce. Lochy dzielą się na trzy strefy (trzy poziomy) – każda kolejna jest bogatsza w kostki, ale też coraz trudniej będzie je zdobyć (wyższa czujność). To co jest charakterystyczne dla dungeon crawlerów, czyli walka, tu zostało zastąpione wzajemnym przeszkadzaniem sobie, czy też podkradaniem kostek wiedzy. Nie spotkamy więc potworów, z którymi mielibyśmy się zmierzyć. Jedynym przeszkadzaczem okaże się boss Laetus, który jednak tylko utrudni, a nie zablokuje możliwości zdobycia kostek. Inną, choć delikatną, zmianą jest zamiana ran na zmęczenie. Jest to konsekwencja braku faktycznej walki. Stworologia jest więc pewnego rodzaju pomostem do “klasycznych” dungeon crawlerów. Z pewnością to dobra propozycja dla ogranych już graczy rodzinnych, choć do tego jeszcze wrócimy.

Mechanicznie operować będziemy dość skromną liczbą kart na ręce (4-5 w zależności od bohatera), jednak zarządzanie nimi będzie miało znaczenie. Każda z nich może nam się przysłużyć do kilku rzeczy. Przede wszystkim będziemy chcieli zdobyć dzięki nim nowe kostki wiedzy. Niektóre jednak z kart mogą bardziej się przydać z uwagi na różnorodne bonusy bądź akcje. Brakuje na studentów? Zagrajmy odpowiednią kartę. Chcemy niepostrzeżenie ominąć bossa? Wykorzystajmy teleport, który mamy na ręce. Do tego wszystkiego niektóre mocne karty warto zostawić do wszelakiego przeszkadzania: np. chcę wykraść najlepszą kostkę wiedzy (fioletową), którą ktoś z trudem zdobył – żaden problem, o ile mam mocne karty. Podobnie przy każdej akcji badania (zdobywania wiedzy) wykonywanej przez innych graczy, można próbować im przeszkodzić. I znów karty będą nam tu niezbędne.

Nie ma tu więc kostki, ale właśnie zarządzanie kartami. Dużo ciekawsze, ale też bardziej przewidywalne. Wiemy, co mamy na ręce i wiemy, jak potencjalnie możemy to wykorzystać. Oczywiście dalej zostaje pytanie, co mają na ręce inni i czy będą w stanie nam przeszkodzić. Nasze działania są więc zależne od kart i mając niskie wartości ciężko będzie zdobyć cenniejsze kostki. Mimo wszystko operowanie kartami wydaje się lepszym rozwiązaniem niż wykorzystanie tu kostek. Losowość dalej jest, lecz bardziej przewidywalna.

Skoro już o mówimy o losie, trudno nie wspomnieć o studentach dociąganych z uniwersytetu. Zazwyczaj wylosuje nam się zwykły żak, ale biada temu, kto trafi na tego z bractwa Omega. Ich dociąganie sterować też będzie tempem gry: każdy kolejny zwiększa poziom czujności i może doprowadzić do efektu paniki, a przez to także do końca gry. Przy niefortunnych dociągach gra może być po prostu krótsza (w czasie najwyższej czujności, czyli po odsłonięciu karty paniki, gra się zdecydowanie trudniej).

Na co jeszcze warto zwrócić uwagę? Wydaje mi się, że bardzo zmyślnie został tu przemyślany problem kuli śnieżnej. Gracz, który zdobył już trochę kostek wiedzy, staje się przez to lepszy – zwiększa swój poziom premii do badania. Co mają robić w tym czasie inni gracze? Otóż otrzymują oni lepszą wersję swoich bohaterów. W grze nazywa się to “natchnieniem”. Rzeczywiście w trakcie rozgrywki często pomaga to wyrównać szanse, choć zdarza się też, że jest już zwyczajnie za późno.

W jakim składzie gra się najlepiej? Mi osobiście najbardziej przypadł do gustu pełny skład. Co prawda dużo się tutaj dzieje pomiędzy kolejnymi turami gracza, ale też można odczuć większą interakcję. Wiadomo, że często lider ma najgorzej, bo wszyscy mu przeszkadzają, ale mogą się też zdarzyć ciekawe sojusze i inne kombinacje. W grze dwuosobowej mamy dość okrojone możliwości – wszystkie pociski celujemy w przeciwnika. Odnośnie czasu gry sporo zależy od tego, jacy studenci będą losowani, a także jak do tego podejdą pozostali gracze. Mimo wszystko na początek warto liczyć jakieś 2h na rozgrywkę. Z czasem może się to delikatnie zredukować.

Na koniec tylko podkreślę, że zdecydowanie najmocniejszą stroną tytułu jest klimat. Na początku wisi w powietrzu atmosfera nieznanego. Lochy trzeba odkryć, sprawdzić. Do tego oczywiście dochodzi mocna rywalizacja i czasem naprawdę złośliwe karty sztuczek. Niby mamy tu do czynienia z uczonymi, ale wewnętrznie niektórzy z nich to zwyczajne oprychy. Taka Sofia – jej główna zdolność do kradzież wiedzy. Najprawdopodobniej będzie kradła przy każdej okazji, bo to wychodzi jej najlepiej, gdy tymczasem inni w pocie czoła będą zbierali ślady. Każdy z bohaterów ma swój charakter, który jest też powiązany z jego zdolnością. Przy kolejnych rozgrywkach z pewnością zwrócimy na to uwagę. Całość ma charakter dość humorystyczny – spora to zasługa oprawy graficznej. Przy okazji warto podkreślić, że nie ma tu nigdzie bezpośredniej walki. Bohaterowie męczą się, a potem po prostu odpoczywają. Baśniowo-magiczna otoczka też jest odczuwalna. Mamy tu w końcu karty magii, mamy baśniowe ilustracje (na kaflach sfer). To wszystko tworzy dość ciekawy i wciągający klimat.

Podsumowanie

Stworologia: Ekspedycja to przede wszystkim świetnie wydany tytuł: figurki, ilustracje, tłoczenia… To wszystko aż przyciąga. Tematycznie naszym zadaniem będzie zdobyć jak najwięcej wiedzy na temat cywilizacji faunów. Jako uczeni rywalizujemy ze sobą, kto pierwszy napisze rozprawę, która pomoże nam zdobyć stanowisko na uczelni. Dość sporo tu klimatu, całkiem sporo negatywnej interakcji…

Dla kogo więc to tytuł? Z pewnością Stworologii nie poleciłbym graczom początkującym. Sporo tu zasad, choć właściwie każda jest logiczna i nic nie sprawi wrażenia doklejonego na siłę. Mimo wszystko ktoś, kto miał do czynienia z prostymi i dość krótkimi grami, mógłby mieć tutaj problem. A co z graczami zaawansowanymi? Może to tytuł dla nich? Wszystko zależy od osobistych preferencji: jedni szukać będą czegoś dłuższego, z większymi możliwościami (np. kampanii), z prawdziwą walką, rozwojem postaci, etc. Stworologia część z tych rzeczy ma, choć niektóre w szczątkowej formie. Prawdziwi miłośnicy dungeon crawlerów znajdą pewnie coś bardziej mięsistego (Descent, Imperium Atakuje). W samym środku mamy tu oczywiście całą rzeszę graczy, którym Stworologia będzie pasować idealnie: niezbyt długi czas rozgrywki (ok. 2h), świetne wykonanie, odczuwalna interakcja, ciekawy temat, a do tego brak kostek (choć losowość zarządzana przez karty).

Mam tu trochę mieszane uczucia. Mi samemu tytuł z początku bardzo się podobał. W pewnym sensie odczuwałem tu nowość, jakieś takie świeże podejście. Z czasem, z kolejnymi rozgrywkami pierwszy blask przygasał – gra tylko traciła. Kolejne partie, czy nawet tury gracza okazywały się bardzo podobne. “Będzie ktoś przeszkadzał? Czy mogę zbierać? To zabieram”. Ten, kto trafiał na lepsze kostki, często wzbogacał się pierwszy. Początek ma tu duże znaczenie i nie zawsze jest możliwość dogonienia lidera. Tak więc pierwotny szał mocno przygasł i nie uważam, że to świetny tytuł, raczej co najwyżej dobry. Kolejne rozgrywki utwierdziły mnie w przekonaniu, że mało tu historii, a co najwyżej żmudne zbieranie kostek.

Plusy
  • świetne wykonanie
  • bardzo ciekawy temat
  • mocny i odczuwalny klimat
  • dungeon crawler “light”
  • różne zdolności bohaterów
  • mechanika “natchnienia” pomagająca dogonić lidera
Plusy / minusy
  • zlikwidowano kostki, choć za częścią losowości odpowiadają karty
  • sporo zasad – na początku nie obejdzie się bez częstego wertowania instrukcji
  • interakcja – choć nie ma bezpośredniej walki, to gracze mogą sobie podbierać kostki wiedzy, a także przeszkadzać w ich zdobywaniu
Minusy
  • gra jest w stanie się dłużyć, zwłaszcza gdy pod koniec każdy przeszkadza aktualnemu liderowi
  • trochę brakuje dodatkowych bohaterów (wiem, że wydawca oferuje np. dodatek Erasmus)
  • spora powtarzalność rozgrywek (wszystko oparte na prostym schemacie i często żmudnym zbieraniu kostek)

Ocena: 3.5 out of 5 stars (3,5 / 5)

Dziękujemy wydawnictwu Fishbone Games za przekazanie gry do recenzji.

Łukasz Hapka

Game Details
NameDungeonology: The Expedition (2019)
ZłożonośćMedium [3.17]
BGG Ranking5020 [6.72]
Liczba graczy2-4
Projektant/ProjektanciDiego Fonseca and Danilo Guidi
GrafikaFernando Armentano, Simone de Paolis, Diego Fonseca, Tommaso Incecchi, Giovanni Pirrotta and Paolo Scippo
WydawcaLudus Magnus Studio, Ares Games, Don't Panic Games, Fishbone Games, Last Level, Pendragon Game Studio and Rawstone
MechanizmyArea Movement, Card Play Conflict Resolution, Hand Management, Modular Board, Pick-up and Deliver, Take That, Tile Placement and Variable Player Powers
Łukasz Hapka