Cud miód. Rzecz o pszczołach. Recenzja


Warning: simplexml_load_string(): Entity: line 1: parser error : Start tag expected, '<' not found in /home/u238694/domains/boardtime.pl/public_html/wp-content/plugins/meeple-like-us-boardgamegeek/bgg.php on line 268

Warning: simplexml_load_string(): Incorrect integer value: 'Not Ranked' for column `imaginc_meeplelikeusapi`.`Game in /home/u238694/domains/boardtime.pl/public_html/wp-content/plugins/meeple-like-us-boardgamegeek/bgg.php on line 268

Warning: simplexml_load_string(): ^ in /home/u238694/domains/boardtime.pl/public_html/wp-content/plugins/meeple-like-us-boardgamegeek/bgg.php on line 268

Warning: simplexml_load_string(): Entity: line 1: parser error : Start tag expected, '<' not found in /home/u238694/domains/boardtime.pl/public_html/wp-content/plugins/meeple-like-us-boardgamegeek/bgg.php on line 268

Warning: simplexml_load_string(): Incorrect integer value: 'Not Ranked' for column `imaginc_meeplelikeusapi`.`Game in /home/u238694/domains/boardtime.pl/public_html/wp-content/plugins/meeple-like-us-boardgamegeek/bgg.php on line 268

Warning: simplexml_load_string(): ^ in /home/u238694/domains/boardtime.pl/public_html/wp-content/plugins/meeple-like-us-boardgamegeek/bgg.php on line 268

O pszczołach wiele już powiedziano i z pewnością wiele zostanie jeszcze powiedziane. Fakt – z powodu zmian klimatycznych ale też zanieczyszczenia środowiska, oprysków te owady są coraz bardziej zagrożone. Naukowcy przypuszczają, że jest jeszcze kilka innych czynników, które wpływa na wymieranie pszczół. Obecnie coraz większy akcent kładzie się na działanie pasożyta Varroa (o bardzo wdzięcznej polskiej nazwie dręcz pszczeli). Co zaś stałoby się, gdyby zabrakło tych pożytecznych owadów? Wiele, setki, tysiące upraw mogłoby upaść. Eksperci uważają, że 1/3 pożywienia, które spożywamy, zależy właśnie od pszczół. Wiele owoców, warzyw, ale i produktów z nich wytwarzanych, stosowanych na co dzień, jak chociażby bawełna czy oleje, jest efektem zapylania. 

Cud miód to gra, która przybliża najmłodszym (choć trochę starszym zdecydowanie też) zagadnienia związane z pszczołami. Zapoznajemy się tutaj z rodzimymi roślinami, które te owady zapylają, a także z okresami kwitnienia i przekwitania. Do tego dowiadujemy się, że bycie pszczołą wcale nie jest łatwe. Duży nacisk w tym tytule położono na aspekt pamięciowy. Co ciekawe – Cud miód oferuje dwa warianty rozgrywki: rywalizacyjny i kooperacyjny.

Informacje o grze


Autor: Wojciech Grajkowski
Wydawnictwo: Granna
Liczba graczy: (1-) 2 – 4
Czas gry: od 15 do 30 minut
Wiek: od 6 lat
Cena: około 45 zł

Zasady

W grze Cud miód wcielamy się w rój pszczół, których zadaniem będzie znajdować odpowiednie rośliny i zbierać z nich nektar, by następnie wyprodukować jak najwięcej miodu. Przed grą należy przygotować odpowiednio planszę (z kalendarzem kwitnienia), a także wyłożyć dookoła ule. Wokół każdego układamy zakryte żetony roślin (po 6).

Warianty rywalizacyjny

Każdy z graczy ma do dyspozycji 3 pszczoły w swoim kolorze. W swojej turze można odsłonić do 3 kafli z roślinami (w dowolnych miejscach). Co jest tu dla nas ważne?

  • musimy uważać na zagrożenia (symbol wykrzyknika) – po odsłonięciu 2 nie wykonujemy swojego ruchu, pszczoły wracają do właściciela
  • będziemy się starali zebrać jak najwięcej żetonów, stad też ważne, by wysyłać pszczoły na rośliny, które niedługo przekwitną – właśnie wtedy jest zbierany nektar, a żetony roślin razem z pszczołami wędrują do gracza
  • dodatkowo na koniec gry (po 2 pełnych latach, czyli 2 okrążeniach kalendarza) otrzymujemy bonus, jeśli udało nam się zebrać rośliny w każdym rodzaju

Gracz po odsłonięciu roślin wysyła więc na nie od 0 do 3 pszczół. Niezajęte kafle są zakrywane (element pamięciowy). Następnie przesuwamy pszczelarza – symbol czasu – na następne pole na kalendarzu. Ruch przechodzi na kolejnego gracza. Po upłynięciu 2 lat (czyli 2 okrążeń pszczelarza) sprawdzamy, kto zebrał więcej żetonów roślin. Dodatkowo za posiadanie wszystkich rodzajów otrzymujemy specjalne odznaczenie – miód wielokwiatowy – który jest warty 2 punkty. Wygrywa oczywiście ten, kto zebrał najwięcej punktów.

Wariant kooperacyjny

Wariant ten różni się od poprzedniego przede wszystkim wprowadzeniem niedźwiedzia (dodatkowy pionek). Używamy też wtedy drugiej strony planszy. W odpowiednich momentach niedźwiedź przenosi się z ula do ula, a wtedy może zjeść zebrany już miód. Jeśli jednak znajdują się tam co najmniej 2 pszczoły, wówczas nic się nie dzieje. Zebrany przez kolejnych graczy miód trafia do wspólnej puli (specjalnego plastra). Wszyscy oczywiście będą tu współpracować, by wypełnić jak najszybciej ową dodatkową planszę żetonami miodu (czyli zebranych roślin). Najwyższy poziom trudności zakłada, że uda się to zrobić w przeciągu jednego okrążenia (jednego roku), co wcale nie jest proste.

Ul zapełniony. Zwycięstwo!

Wykonanie

Cud miód to kolejna gra Granny dbająca o środowisko. Zresztą w tym przypadku temat zobowiązuje. W związku z tym w środku nie uświadczymy plastiku. Nawet pionki pszczół znajdują się we wdzięcznym papierowym woreczku. Myślę, że jest to bardzo ważne, by nie tylko podkreślać ważne problemy (pszczoły), ale też pokazywać w ten sposób szczególną dbałość o środowisko. Podobno niektóre zagraniczne wydawnictwa też zamierzają iść w tą stronę.

Jakość wydania nie pozostawia nic do życzenia. Mamy tu drewniane pszczoły, wytrzymałą planszę i żetony roślin. Jedynie tekturowe znaczniki/pionki pszczelarza i niedźwiedzia nie wyglądają zbyt wytrzymale, choć oczywiście spełniają swoje zadanie. Odnośnie samych kafli roślin mamy tu ilustracje kwiatów, choć brakuje mi na nich polskich nazw (mamy tu nazwy łacińskie) – jednak skłania to gracza do sięgnięcia po instrukcję i doczytanie dodatkowych wiadomości.

Wrażenia

Cud miód to gra przede wszystkim dla dzieci i jako taką trzeba ją odbierać. Nie ma tu wyszukanych strategii ani ciężkich decyzji. Musimy za to skupić się na zapamiętywaniu. Nasze pszczoły zbiorą o tyle zbiorą dużo pyłku, o ile dobrze udało nam się spamiętać położenie roślin. Chyba że po prostu mieliśmy szczęście. 

Początek, jak to w klasycznym memory, nie jest łatwy, bo dużo rzeczy jest zakrytych, a nie zależy nam na czymkolwiek. Na początku szukać będziemy rzepaku, jabłoni, ewentualnie lipy. Dopiero potem przyjdzie czas na facelię, słonecznik i wrzos. Dodatkowo mamy tu utrudnienie w postaci niebezpieczeństw. Dwa odsłonięte – i koniec kolejki. Przypomina to oczywiście inne gry (np. Costa ricę), gdzie również wyprawa się kończyła po odsłonięciu 2 niebezpieczeństw. Z czasem mamy coraz więcej informacji, a jednocześnie coraz mniej kafli roślin, więc będzie tylko prościej. Gra przebiega naprawdę płynnie i często zamyka się w 15 minutach. 

Papierowa torebka na pszczoły

Świetnie przemyślane są oba warianty rozgrywki: rywalizacyjny i kooperacyjny. W tym pierwszym każdy liczy na siebie, stara się wykorzystać błędy przeciwników i oczywiście wysila pamięć, by zebrać jak najwięcej kwiatów. W trybie kooperacji wspieram się wzajemnie, stąd też często podpowiadamy sobie wzajemnie. Wydaje się więc, że ten wariant jest dla młodszych nieco bardziej przyjazny – wygrywamy lub przegrywamy wspólnie. Choć właściwie… czy można tu mówić o przegranej? Raczej prędzej czy później zapełnimy cały ul, kwestia tylko kiedy.

Gra skierowana jest do najmłodszych i z całą pewnością chętnie do niej siądą. Gra prezentuje się naprawdę ładnie, zwłaszcza gdy w wariancie kooperacyjnym rozłożymy ul. Mimo wszystko obawiam się, że dzieci/młodzież w wieku ok. 12 lat i więcej mogą nie być zainteresowane tym tytułem. Wszystko dlatego, że całość opiera się tutaj na elemencie memory. Czy młody człowiek nie będzie raczej chciał sięgnąć po coś delikatnie bardziej wymagającego? Oczywiście to zależy, ale wydaje mi się, że zarówno szata graficzna, jak i prosta mechanika kierują tytuł do dzieci z przedziału 5-12 lat.

Misiu, bój się!

Podsumowanie

Pomimo dość znanej mechaniki memory Cud miód dość dzielnie się broni. Spory nacisk postawiono tu na aspekt edukacyjny – pszczoły, zapylanie, przekwitanie, wyjadanie miodu przez niedźwiedzie, niebezpieczeństwa… Przy okazji pudełko z grą jest wydane w sposób ekologiczny i rzeczywiście jest pozbawione plastiku. Sama rozgrywka jest również dość wciągająca – mamy tu w końcu upływający czas, mamy czyhające zagrożenia. Dzieciom dodatkowo spodobają się na pewno kolorowe ilustracje, pionki pszczół i “makieta” ulu.

Gra sprawdzi się na pewno w gronie rodzinnym czy dziecięcym. Z uwagi na proste zasady zagrać może każdy, a krótki czas rozgrywki zachęca do kolejnej partii. Nie można nie wspomnieć, że w cenie jednej gry mamy właściwie dwie: oba warianty dają trochę inne odczucia. Instrukcja co prawda tego nie zaznacza, ale w wariant kooperacyjny można grać spokojnie samemu – wykonujemy wtedy po prostu kolejne ruchy.

Warto też podkreślić, że mamy tu w pełni polski produkt: polski autor, wydawnictwo, a także promocja polskiego miodu

Na koniec jeszcze ciekawostka, a dowiedziałem się o niej właśnie z ostatnich stron instrukcji: nazwa niedźwiedź pochodzi od miodu i jedzenia, i można ją właściwie tłumaczyć jako miodojad.

Plusy
  • prosta gra dla dzieci
  • aspekt edukacyjny (broszura informacyjna)
  • dwa warianty rozgrywki
  • wykonanie
  • gra bez plastiku
  • ciekawa wariacja na temat memory
Plusy / minusy
  • mechanika oparta na memory
Minusy
  • delikatnie odstające od reszty znaczniki pszczelarza i niedźwiedzia (podatne na uszkodzenia przy grze z młodszymi dziećmi)

Ocena: 4 out of 5 stars (4 / 5)

Dziękujemy wydawnictwu Granna za przekazanie gry do recenzji.

Łukasz Hapka

Łukasz Hapka