Paszczaki – nie zapomnij o uśmiechu. Recenzja
Jak to jest z grami dla dzieci? Czy wystarczy świetna okładka, jakieś kolorowe ilustracje, by nasze pociechy siadły do rozgrywki? Na pewno to jest pierwszy krok. Gra powinna (a właściwie) musi zachęcić je wizualnie. Wkoło mamy właściwie tak dużo bodźców: internet, telewizja, że i gry planszowe muszą sobie wywalczyć miejsce. OK. Ale przecież na stronie wizualnej to się nie może skończyć! W dobrej grze muszą być i proste zasady, i w miarę krótka rozgrywka, a także coś, co nazywamy grywalnością.
Co znajdziemy w Paszczakach? Czy to dobra gra dla dzieci? Skąd tyle nagród właśnie dla tego tytułu?
Informacje o grze
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba graczy: 2 – 6
Czas gry: ok. 15 minut
Wiek: od 5 lat
Cena: około 35 zł
Zasady
Jak już wspomniałem, w grach dla dzieci chodzi o to, by miały proste zasady.
W Paszczakach skupiamy się na zbieraniu tytułowych stworków ze stołu. Kto zbierze ich więcej, wygrywa.
Gracze na początku otrzymują 5 kart z talii. W swoim ruchu należy wyłożyć na stół Paszczaka, a następnie dobrać kartę.
Gdy uda się stworzyć układ, że na początku i na końcu wiersza lub kolumny jest ten sam stworek, wówczas gracz zbiera wszystkie te karty.
Rozgrywka kończy się, gdy wszystkie karty zostaną wyłożone. Sprawdzamy, kto zebrał więcej Paszczaków i ten właśnie gracz zostaje zwycięzcą.
Wrażenia
Paszczaki to gra prosta. Do wytłumaczenia w minutę. Może właśnie dlatego siadamy i od razu gramy.
Dzieci zachwycają się ilustracjami. Wykładają początkowo najlepsze Paszczaki. W końcu dobrze pokazać, co ma się fajnego. Aż tu nagle ktoś sprytnym zagraniem czyści cały rządek. Chwila nieuwagi i nie ma ukochanych stworków. Może i wiąże się to z pewnym zawodem (“w końcu to ja go wyłożyłem”), ale za to uczy gry.
Z czasem dzieci zaczynają dostrzegać pewne elementy strategii (choć to może trochę za duże słowo):
- nie twórz długich rzędów/kolumn – może to za bardzo pomóc przeciwnikom, a przecież nie wiesz, co mają na ręce
- licz – dzięki specjalnym oznaczeniom na kartach, wiemy, ile mamy sztuk poszczególnych Paszczaków. Licząc i pamiętając, co się już pojawiło, możemy wydedukować, co lepiej położyć.
Oczywiście te spostrzeżenia to nie jest raczej poziom 5-latka, ale już 7- czy 8-latek spokojnie to wyłapie. Jak więc widzimy, gra nie jest tak prosta, jak się wydaje.
Pomimo pewnej prostoty mamy tu przestrzeń i na planowanie przestrzenne, i na element pamięciowy. Czy to dużo? Dla dzieci (w wieku ok. 5-9 lat) wydaje się to wystarczające. Dla starszych okazuje się po prostu – oczywiste i może trochę banalne.
Jednak uwzględniając ciężar gry i jej przeznaczenie, muszę przyznać, że Paszczaki to świetny i lekki przerywnik. Prosta gra. Dzieci zachęca rysunkami, dorosłych szybką rozgrywką. Całość zamyka się często w 10 minutach.
Odnośnie skalowania – mamy tu możliwość gry od 2 do 6 osób. Jak dla mnie: im więcej, tym lepiej. Jednak i rozgrywka 2-osobowa jest sympatyczna. Mamy wtedy charakter pojedynku (trochę pamięciowego). Przy większej liczbie osób mamy więcej zabawy i rywalizacji.
Wykonanie
Poza tym, że Paszczaki to gra karciana, to warto jednak wspomnieć o pewnych drobiazgach, które wpływają na odbiór całości:
- Woreczek strunowy na karty – nie zdarza się to w każdej karciance, a tu pomyślano i o tym.
- Karta megamocy – to już trochę tradycja Naszej Księgarni – możemy ją wykorzystać w dowolnej grze tego wydawnictwa – mi trafiło się np. możliwość cofania ruchu (o ile kolejny gracz jeszcze nic nie zrobił). Mała rzecz, drobiazg właściwie, ale sympatyczny.
- Naklejka do wpisania właściciela gry – kolejny prosty element, na widok którego uśmiech pojawia się automatycznie
Przy tym wszystkim nie zapominamy o najważniejszych elementach:
- Karty – poręczne, wytrzymałe, świetnie zilustrowane
- Poręczne pudełeczko – mogłoby być ciut mniejsze, ale z drugiej strony nie ma w nim aż tak dużo powietrza
Same ilustracje możecie podziwiać na zdjęciach. Świetne, humorystyczne, pomysłowe. Nawet ten aparat na zęby na tytułowym Paszczaku – niby niewiele, ale w pewien sposób może pomóc dzieciom, które muszą się z nim zmagać.
Podsumowanie
Patrząc na Paszczaki po kilkunastu już partiach z dziećmi, muszę przyznać, że gra bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie jest zbyt trudna, ale jednocześnie nie jest też banalna. Dla dzieci to ciekawe wyzwanie, dla rodziców – odpoczynek. Mamy tu trochę losowości, mamy pewien przymus “łatania dziur”, który może nas sporo kosztować. Jednak to wszystko składa się właśnie na świetną, rodzinną propozycję.
W Paszczaki każdy zagra bez problemu. Krótkie zasady, płynna i dość szybka rozgrywka. Nie dziwi więc taka ilość nagród dla tego tytułu.
- proste zasady, które jednak tworzą całkiem interesujący rodzinny tytuł
- szybka i płynna rozgrywka
- świetne ilustracje
- poręczne pudełko (właściwie całość można ze sobą zabrać po prostu w woreczku strunowym)
Ocena:
(4,5 / 5)
oczywiście w swojej kategorii; Paszczaki świetnie sprawdzą się zwłaszcza w rozgrywkach z dziećmi
Dziękujemy wydawnictwu Nasza Księgarnia za przekazanie gry do recenzji.
Łukasz Hapka
Game Details | |
---|---|
![]() | |
Name | Dweebies (2010) |
Złożoność | Light [1.07] |
BGG Ranking | 7784 [5.92] |
Player Count (Recommended) | 2-6 (2-5) |
Projektant/Projektanci | Tim Roediger |
Grafika | Christopher Lee |
Wydawca | Cocktail Games, Educa Korea, FoxMind Israel, Game Factory, Gamewright, Kanga Games, Nasza Księgarnia, Reflexshop and White Goblin Games |
Mechanizmy | Pattern Recognition |
- Great Western Trail: Argentyna – do Buenos… Recenzja - 23 maja 2023
- Sherlock Holmes: Mistyczne śledztwa – tajemnice w komiksie. Recenzja - 28 kwietnia 2023
- Pitagoras – ekspresowe liczenie. Recenzja - 26 kwietnia 2023