Jamniki – jak je ubrać w kubraczki. Recenzja
Przed nami coraz chłodniejsze dni. Powoli zakładamy cieplejsze ubrania, swetry, może już kurtki, płaszcze… Okazuje się, że małe psy, w dodatku trzymane przez większość czasu w domu są szczególnie narażone na przeziębienia. Dotyczy to szczególnie yorkshire terrierów, chihuahua czy sky terrierów. Stąd też coraz bardziej modne ostatnio ubranka. W przypadków jamników nie wszystkie potrzebują takiej ochrony. Jeśli na dworze jest naprawdę siarczysty mróz, a nasz pupil należy do krótkowłosych – wtedy, owszem, dobrze go ubrać w kaftanik/kubraczek. Jeśli jednak zbyt często będziemy go w ten sposób osłaniać, blokujemy dopływ powietrza i promieni słonecznych.
Oczywiście nie czas to na wykłady o psach. Jamniki bowiem początkowo były grą w zupełnie innym temacie A mamy tu jednak dość prosty tytuł. Rodzinny, nawet może bardziej dla dzieci.
Informacje o grze
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba graczy: 2 – 5
Czas gry: od 5 do 10 minut
Wiek: od 6 lat
Cena: około 50 zł
Instrukcja
Zasady
Zadaniem graczy będzie ubranie swoich piesków w kubraczki i zdobycie jak największej liczby punktów. Będą one przyznawane za kostki na kubraczkach oraz za najdłuższe jednokolorowe ich fragmenty.
W czasie gry dobieramy tyle części ubranka, ilu jest graczy. Następnie w swojej kolejce należy wybrać kubraczek dla siebie, dołożyć go do pieska, a następnie przekazać pozostałe części następnej osobie. Ta dobiera kolejną część ubranka, a następnie wykonuje te same kroki, co poprzednio.
Układamy w ten sposób kubraczki – rozszerzając tym samym naszego jamnika – aż do uzyskania konkretnej długości (np. w grze 4-osobowej – 5 elementów) u każdego z graczy.
Przy układaniu musimy jednak pamiętać o dwóch zasadach:
- kolejny kafelek musi pasować kolorem albo liczbą kostek do poprzedniego; każdy kubraczek posiada 2 części – dopasowanie musi być oczywiście pomiędzy drugą częścią ostatniego a pierwszą nowodołożonego
- jeśli nie możemy wybrać żadnego pasującego, wówczas odwracamy go na stronę białą (w następnej kolejce możemy do niego dołożyć dowolny)
Punkty zliczamy następująco:
- każda kostka na wszystkich kubraczkach u naszego pieska to 1 punkt
- dodatkowo najdłuższy kolor (tzn. kubraczki w jednym kolorze) u wszystkich graczy daje właścicielowi 1 punkt za każdy element
Warianty
- Każdy kolor punktuje – należy wówczas doliczyć na koniec punkty i sprawdzić, kto posiada najdłuższy ciąg kubraczków w każdym poszczególnym kolorze
- Zadania
Przed rozgrywką z 12 zadań losujemy 2 i wykładamy odkryte. Na koniec gry każdy gracz, który spełnił warunki z tych kafli, otrzyma dodatkowe punkty. Czasem będzie chodziło o zbieranie samych jednokolorowych kubraczków, a czasem np. najwięcej czerwonych części.
Wrażenia
Pierwowzór
Już po pierwszych partiach coś mi się nasuwało, jakbym już znał tą grę. Tylko wtedy wyglądała inaczej. Chwilę mi to zajęło, zanim przypomniałem sobie, że to przecież Yardmaster Express tylko w innych szatach. Czyżby pociągi nie były takie fajne?
No tak, przecież kolejnej gry z pociągami prawie nikt by nie kupił. Zwłaszcza z oryginalnymi grafikami (chociaż dla mnie są świetne). Sam pomysł żeby z gry o wagonach zrobić taką o rozszerzających się jamnikach i kubraczkach… Wow! Z pewnością taki temat i takie grafiki przyjmą się zdecydowanie lepiej. A poza tym kto nie lubi jamników?
- Wagony z bydłem czy słodkie jamniczki? Wybór należy do ciebie.
Okazuje się jednak, że zanim powstały Jamniki, była też inna wersja Yardmaster Express – Backyard Builders Treehouse. Poniższe różnice okazują się zmianami wprowadzonymi właśnie dla tej implementacji. Jamniki więc (pomimo informacji na BGG) są więc bliższe tej późniejszej wersji.
Yardmaster Express a Jamniki/Backyard Builders Treehouse
- przygotowanie rozgrywki 2-osobowej; w pierwowzorze należało usunąć karty z fioletowym kolorem (8 sztuk); w Jamnikach zupełnie nie ma nic o tym w instrukcji
- w wariancie zaawansowanym oryginalnie ciągnęliśmy tylko jedną kartę, teraz są to aż 2
- drobne rozwiązanie techniczne: w Yardmaster Express mieliśmy karty pomocy, które wszystko jasno tłumaczyły, ale kluczowa i tak jest informacja, po ilu kartach/kaflach gra się kończy; w Jamnikach mimo wszystko za każdym razem muszę patrzeć do instrukcji
Rozgrywka
Jamniki są naprawdę proste. Właściwie wybory są prawie zawsze oczywiste. Więcej punktów (czy tam kostek)? Biorę. Pasujący kolor? Biorę. Może uda mi się zrobić go najdłuższym. Czasem tylko rzut oka na pozostałych. Nie możemy przecież wszyscy iść w to samo. Aż tylu kubraczków przecież nie ma.
Z czasem możemy bardziej patrzeć na innych. Acha, on chce iść w niebieskie, to może mu podbiorę, będzie miał trudniej. Jednak często po prostu skupiamy się na własnej mozaice kubraczków.
Tak więc mija 10 minut i po partii. Kilka kolejek i z głowy. Można się nawet zastanawiać, ile tu jest gry, ile interakcji. Właściwie trochę mało. Jeśli za bardzo nie patrzymy na innych, to i bez draftu dałoby się grać.
Na szczęście mamy tu też zadania, które podnoszą trochę poziom interakcji. Wiele z nich opiera się właśnie na rywalizacji z innymi (typu: “Miej najwięcej/najmniej…”). Wtedy rzeczywiście zaczynamy zwracać uwagę na to, co posiadają współgracze.
Dalej jednak mamy tu prostą, rodzinną rozgrywkę. Może nawet bardziej dla dzieci niż dorosłych. Tematyka jamników z pewnością ich zachęci. Z drugiej strony mamy tu też sporą losowość, która może zniechęcić bardziej wymagających graczy. Owszem, wszystko zamknie się w czasie ok. 10 minut, ale dla niektórych może to być trochę za mało.
Skalowanie nie jest bezbłędne. W oryginalnej wersji na 2 osoby należało usunąć jeden kolor. Tutaj gramy zawsze wszystkimi kafelkami. Poza tym zauważalne są problemy w wersji na 5 osób. Naprawdę ciężko wtedy uzbierać coś sensownego. Dlatego najlepszym wyjściem są rozgrywki 3-4-osobowe.
Wykonanie
Jamniki wyglądają świetnie. Pomysł na trójwymiarowe pieski jest naprawdę dość oryginalny. Mamy tu więc kolorowe, grube kartonowe kafle. Jednak…
W czasie gry zauważamy pewną niewygodę w korzystaniu z nieforemnych kubraczków. Dzieciom ciężko je utrzymać w rękach, przeglądać. W dodatku młodszym często wszystko wypada. Rozumiem, że coś za coś. Trójwymiarowy efekt ma swoją cenę. Choć zdecydowanie karty byłyby o wiele wygodniejsze. Zarówno w czasie samej gry, jak i przy składaniu i rozkładaniu.
Podsumowanie
Jamniki to prosty i szybki tytuł skierowany do młodszego odbiorcy. Mamy tu świetną tematykę, rewelacyjne trójwymiarowe pieski, które rosną w trakcie rozgrywki. Tytuł umożliwia nam rozgrywkę na kilka sposobów dzięki dodatkowym wariantom. Dzięki zadaniom mamy tu większą rywalizację i możliwości zdobycia dodatkowych punktów.
Dużym plusem są proste zasady i szybki czas rozgrywki. Dla dzieci lub do bardzo lekkich rozgrywek nada się świetnie.
- lekka, przyjemna rozgrywka
- świetne ilustracje
- rewelacyjny pomysł z trójwymiarowymi pieskami
- oryginalne przetematowienie
- warianty
- losowość
- brak pomocy gracza
- niewygodne i nieforemne kubraczki
Ocena:
(3,5 / 5)
Dziękujemy wydawnictwu Nasza Księgarnia za przekazanie gry do recenzji.
Łukasz Hapka
Game Details | |
---|---|
![]() | |
Name | Yardmaster Express (2014) |
Złożoność | Light [1.07] |
BGG Ranking | 7639 [5.78] |
Player Count (Recommended) | 2-5 (3-5) |
Projektant/Projektanci | David Short |
Grafika | Vincent Dutrait, Darrell Louder, Maciej Szymanowicz, Dan Thompson and Peter Wocken |
Wydawca | (Web published), Crash Games, IELLO, Mancalamaro and Nasza Księgarnia |
Mechanizmy | Open Drafting and Set Collection |
- Oryszalk – rzut okiem - 31 maja 2023
- Great Western Trail: Argentyna – do Buenos… Recenzja - 23 maja 2023
- Sherlock Holmes: Mistyczne śledztwa – tajemnice w komiksie. Recenzja - 28 kwietnia 2023