TrakkX – Rummikub inaczej. Recenzja
Na pierwszy rzut oka TrakkX nasuwa nam skojarzenia z kilkoma innymi tytułami. Ot, choćby Qwirkle… Tej samej wielkości drewniane płytki, woreczek, wykładamy to wszystko na stół w formie krzyżówki… Z drugiej strony mamy tu cyfry… Hmm… Jakieś ciągi… Może to coś w stylu Completto… Ale najbliżej jest ten, komu gra kojarzy się z Rummikubem. Tak, TrakkX, to właściwie wariacja na temat znanego Rummikuba. Kilka rzeczy dodanych, kilka odjętych. Czy wyszło to grze na dobre? Przekonajmy się.
Spis treści
Informacje o grze
Wydawnictwo: Schmidt Spiele
Liczba Graczy: 2 – 4
Czas Gry: ok. 40 minut
Wiek: od 8 lat
Cena: około 120 zł
Wykonanie
W dużym pudle, tych samych rozmiarów co Qwirkle, znajdziemy:
- 116 płytek (w tym 4 płytki akcji, a także płytki z liczbami od 1 do 14, po 2 sztuki w 4 kolorach)
- woreczek
- instrukcję (w bodajże 6 językach, w tym po angielsku)
Same płytki są drewniane i bardzo wytrzymałe. Wydaje mi się nawet, że są lepszej jakości niż te z Qwirkle. Mają też nadrukowane od razu liczby i symbole akcji. Woreczek też jest bardzo solidny. I znów jeśli miałbym porównywać z Qwirkle, to ten z TrakkXa jest zdecydowanie lepszy.
Zasady gry
Gracze pobierają z woreczka po 15 płytek. Należy je ustawić przed sobą, by inni ich nie widzieli. Losowanych jest też 6 płytek, które wykładamy odkryte. Tworzą one wspólny zasób.
W swojej turze gracz musi wykonać jedną z czterech akcji:
1. Gracz bierze jedną płytkę ze wspólnego zasobu.
2. Gracz losuje jedną płytkę z woreczka.
3. Gracz zagrywa jedną płytkę akcji, a następnie odkłada ją do pudełka.
4. Gracz dokłada jedną lub więcej swoich płytek do tych leżących już na stole.
W przypadku ostatniej akcji, należy przestrzegać zasad dotyczących:
- sekwencji – 3 lub 4 płytki o tej samej wartości w różnych kolorach,
- rzędów – od 3 do 14 płytek w jednym kolorze z wartościami rosnącymi lub malejącymi (bez przerw)
Dodatkowo mamy tu zasady dotyczące tworzenia grup. W zależności od liczby graczy na stole może istnieć 3 (dla 2 lub 3 graczy) lub 4 grupy (przy grze w 4 graczy). Czym zaś jest grupa? To po prostu połączone ze sobą płytki. Gracz przy pierwszym swoim dołożeniu musi rozpocząć nową grupę. Dopóki tego nie zrobi, nie może dokładać jakichkolwiek płytek do innych grup.
Przy dokładaniu nowych płytek od grup, można je swobodnie przegrupowywać. Ważne, by na koniec ruchu liczba grup nie przekroczyła limitu.
Gra kończy się, gdy któryś z graczy wyłoży wszystkie swoje płytki. Gracz ten zostaje zwycięzcą.
Wrażenia
Z pewnością pomysł, by odświeżyć Rummikuba był słuszny. To dość leciwa już gra, która jednak ciągle ma swoich fanów. Dlaczego więc nie przybliżyć jej innym? Zwłaszcza przy takim wydaniu. Ja osobiście grywam w niego od czasu do czasu, choć często odbijam się od niej z powodu losowości i przeciągających się rozgrywek.
A jak jest z TrakkXem? To właściwie pewne połączenie Rummikuba i Qwirkle. Z jednej strony musimy cały czas wykładać sekwencje lub rzędy. Ale… robimy to w formie niejako “krzyżówki”. Ten z kolei element jest zaczerpnięty z Qwirkle, gdzie wszystkie klocki muszą być ze sobą połączone.
Największa szkoda, że mamy tu niestety więcej ograniczeń niż w znanym Qwirkle. Wszystko dlatego, że nie możemy tu tworzyć wierszy składających się tylko z 2 klocków. Zawsze musi to być przynajmniej 3 kamienie. Stąd też gra nie jest tak płynna, jak byśmy chcieli. W pewnym sensie czujemy tu ducha oryginalnego Rummikuba. Czasem mamy prawie idealny układ, którego jednak z jakichś powodów nie możemy wyłożyć. Z drugiej strony często wynika z tego jakiś potężny ruch, który całkiem zmienia układ na stole, a nam pozwala wyłożyć prawie wszystkie kamienie. Tak też zdarza się w TrakkXie.
Gra się tu dość podobnie w każdym składzie osobowym. Zawsze używać będziemy wszystkich kamieni. Zdarza się jednak, że rozgrywka toczyć się będzie szybciej w 2 i 3 osoby, bo nie zawsze dochodzimy do “końca woreczka”. Całość jednak zamykać się będzie w pudełkowych 40 minutach.
Podsumowanie
TrakkX to ciekawa wariacja na temat kilku klasycznych już pozycji. Próbuje dodać coś od siebie poprzez płytki akcji, ale dalej czujemy tu głównie ducha Rummikuba. Dla fanów tego tytułu, TrakkX jest z pewnością do spróbowania.
Co jeszcze warto dodać? Nie jest to zbyt skomplikowana pozycja. Mamy też w niej sporą losowość. W grze przydaje się pewna zdolność kombinowania (zwłaszcza przy przegrupowywaniu kamieni), ale też spostrzegawczości.
Do gry z pewnością zachęcają proste zasady i naprawdę świetne wykonanie (drewniane klocki + duży wytrzymały worek).
- proste zasady
- ciekawa kombinacja Rummikuba i Qwirkle
- bardzo dobre wykonanie
- losowość
- tak jak w Rummikubie, gra może się “zaciąć”, gdy gracze kolejno dobierają czekając na konkretny kafel
Ocena: (3 / 5)
Dziękujemy wydawnictwu Schmidt Spiele za przekazanie gry do recenzji.
Łukasz Hapka
Game Details | |
---|---|
Name | TrakkX (2014) |
Złożoność | Light [0.00] |
BGG Ranking | 18670 [6.32] |
Player Count (Recommended) | 2-4 (Unset) |
Projektant/Projektanci | Thade Precht |
Grafika | Uncredited |
Wydawca | Schmidt Spiele |
Mechanizmy | Hand Management and Pattern Building |
- W mroku wieży. Recenzja gry książkowej - 10 września 2024
- Władca Pierścieni: Wyprawa do Góry Przeznaczenia – licz na dobre rzuty. Recenzja - 6 sierpnia 2024
- Marvel Dice Throne – rzucaj i wygrywaj. Recenzja - 14 czerwca 2024