Caverna: Cave vs Cave. Mini Kawerna. Recenzja

Uwe Rosenberg to właściwie człowiek-marka. Od wielu, wielu lat tworzy gry znane na całym świecie. Większość z nich to zdecydowane hity okupujące przeróżne rankingi, w tym ranking BGG. Wiemy też, że swoje gry często ubogaca w dodatki. Innym ciekawym manewrem są też specjalne 2-osobowe wersje jego gier. Tak było w przypadku Agricoli, Le Havre. A dziś zmierzymy się z 2-osobową Kawerną. W tym przypadku jednak Caverna: Cave vs Cave wprowadza jeszcze jedną ciekawostkę: możliwość gry solo. 

Co znajdziemy tu oryginalnego? Jak dalece wersja dwuosobowa różni się od dużej Kawerny?

Informacje o grze

Autor: Uwe Rosenberg
Wydawnictwo: Mayfair Games
Liczba Graczy: 1 – 2
Czas Gry: od 20 do 40 minut
Wiek: od 10 lat
Cena: około 80 zł

Klimat, cel…

Dla niezaznajomionych z oryginalną Kawerną warto wspomnieć od razu, co będziemy w grze robić i kim tu jesteśmy. Otóż gracze wcielają się tu w role krasnoludów, którzy mieszkają w jaskiniach (czy też kawernach). W oryginalnej wersji staraliśmy się nie tylko wydrążać tunele pod kolejne komnaty i kopalnie, ale też wycinaliśmy las, by na jego miejscu postawić zagrody dla zwierząt i posadzić warzywa i zboże. W wersji 2-osobowej będziemy mieli dużo lżej. Mamy tu bowiem tylko i wyłącznie jaskinię. Początkowo nie będzie tam wiele miejsca, więc będziemy musieli wydrążyć trochę miejsc, by następnie wybudować tam co bardziej wartościowe i przydatne pomieszczenia. Każde z nich przysłuży się nam jakąś zdolnością. Sęk oczywiście w tym, by wytworzyć coś w stylu dobrze pracującego silniczka, który zapewni nam surowce (do budowy kolejnych pomieszczeń), ale przede wszystkim złoto.

Czyja jaskinia będzie więc lepsza (i zapewni właścicielowi więcej punktów zwycięstwa), ten wygra!

Wykonanie

Wydawnictwo Mayfair (czy też Lookout) w pewnym sensie już słynie z serii dwuosobówek. Ukazały się już tam zarówno “mała” Agricola, Le Havre, Trambahn czy Fight for Olympus. Caverna: Cave vs Cave należąca też do tej serii nie odbiega więc od pozostałych tytułów ani rozmiarem, ani jakością wydania. 

W środku znajdziemy 2 plansze dla graczy (osobne jaskinie), planszę z akcjami, płytki akcji, żetony pomieszczeń, znaczniki ścian, znaczniki surowców. Wszystko grube, solidne i wytrzymałe. Do tego oczywiście nie mogło zabraknąć “rosenbergowego ilustratora”, czyli Klemensa Franza. Jak zwykle wykonał on tu wszystko niesamowicie czytelnie, choć samych ilustracji (poza okładką gry) nie ma tu zbyt wiele. Warto jednak kolejny raz docenić precyzję ikonografii, która po przeczytaniu instrukcji nie pozostawia właściwie żadnych wątpliwości.

Zbuduj jaskinię

Zasady opierają się w dużej mierze na tradycyjnym mechanizmie worker placement, czyli po prostu wybierz jedną z dostępnych akcji i ją wykonaj. Akcja zajęta w danej rundzie przez jednego gracza, jest niedostępna aż do następnej rundy. W praktyce zrealizowane jest to w następujący sposób:

  • pomiędzy graczami jest wyłożona plansza z akcjami
  • na początku gry 8 akcji jest zakrytych
  • rundę rozpoczynamy od odkrycia kolejnej zakrytej akcji (gra będzie więc trwała dokładnie 8 rund)
  • przez pierwsze 4 rundy gracze będą mieli tylko po 2 akcje, przez kolejne 3 rundy – 3 akcje, a w ostatniej rundzie – aż 4
  • gracze na zmianę wykonują jedną z dostępnych akcji (przesuwając kafel z akcją w swoją stronę)
  • po wykonaniu odpowiedniej liczby akcji runda kończy się, zmienia się także gracz rozpoczynający 
  • po rozegraniu 8 rund podliczamy punkty wyłaniając w ten sposób zwycięzcę.

Dostępne akcje to głównie:

  • wykop tunel (1 lub 2 przestrzenie)
  • zbierz surowce
  • na wolnej przestrzeni wystaw pomieszczenie
    • pomieszczenia dzielą się na 2 rodzaje: standardowe, które możemy aktywować w osobnej akcji, a także specjalne (niebieskie), które działają niejako “przy okazji” – np. gdy zdobywamy len, zdobywamy jeden dodatkowo
  • postaw ścianę
  • aktywuj (jedno lub więcej) pomieszczeń (standardowych)

Mamy tu oczywiście kilka obwarowań (żeby nie było za prosto). Wykopywanie wolnych przestrzeni trzeba robić po kolei. Pomieszczenia zaś mają swoje wymagania nie tylko w koszcie, ale też w położeniu ścian, co sprawia, że czasem będziemy zmuszeni do wykorzystania akcji, by je postawić. Dodatkowo spora część akcji kosztuje, jeśli chcemy wykonać ją podwójnie (akcje: wykop 2 tunele lub postaw drugie pomieszczenie). Koszt zaś zawsze uiszczamy w żywności (zamiast niej można płacić zbożem, lnem lub nawet złotem – jednak zawsze przelicznik jest 1:1).

Punkty na koniec gry są zliczane z:

  • wybudowanych pomieszczeń
  • zdobytego złota (każda sztuka złota to jeden punkt)

Solo?

W Caverna: Cave vs Cave mamy też możliwość gry solo. Co się zmienia:

  • gra trwa 7 rund (zamiast
  • z 6 startowych pomieszczeń, losuje się tylko 3 (pozostałe trafiają do pudełka)
  • z pozostałych pomieszczeń 9 trafia na planszę gracza (tak jak zwykle), z pozostałych tworzymy zakryty stos
  • gdy gracz wykonuje akcję wykopywania dokładnie jednego miejsca, wówczas dodatkowo odkrywa wierzchni kafel z tego stosu

Celem gry będzie tu zdobycie co najmniej 50 punktów. 

Stan jaskini na koniec rozgrywki solo. Udało się zdobyć ponad 50 punktów.

Wrażenia

Od samego początku musimy ułożyć sobie plan. Wiadomo, jak to często u Rosenberga, jest dość ciasno z akcjami. Na początku gry gracze często będą się wzajemnie blokowali: ja wezmę wykopywanie miejsca pod pomieszczenia, przeciwnik będzie więc budował. Plan jednak trzeba mieć i wiadomo, dobrze być konsekwentnym. Nie ma co rzucać się na cokolwiek i budować jak popadnie. No właśnie… Akcent będziemy tu mieli położony zdecydowanie na budowę kolejnych pomieszczeń. To one zapewnią nam najwięcej punktów, a przy okazji sporo dodatkowych akcji. Warto też oczywiście zadbać o pomieszczenia specjalne (niebieskie). Jak już wspominałem, działają one niejako przy okazji.

Pomimo stałej puli akcji i pomieszczeń mamy tu sporo niewiadomych. Zawsze bowiem kolejność akcji ułoży się troszeczkę inaczej. Widać tu oczywiście od razu podobieństwo zarówno do Kawerny jak i Agricoli. Z pomieszczeniami jest jeszcze ciekawiej. Mamy tu stałą pulę, ale większość z nich leży losowo rozłożona na planszach graczy. Może się więc okazać, że nasz upragniony pokój jest gdzieś schowany i wyjdzie pod koniec gry. Dobrze więc w porę opracować sobie strategię na podstawie tego, co pojawi się na początku rozgrywki. Owszem, niewykluczone, że gdzieś po drodze pojawi się pomieszczenie, które pasuje nam idealnie. Tak, troszeczkę szczęścia i losowości możemy tu znaleźć. Te wszystkie czynniki (zmienna kolejność akcji i pomieszczeń) decydują także o regrywalności tytułu. Poza pokojami startowymi za każdym razem co innego pojawi się na początku. Inaczej będziemy zmuszeni zaprojektować ściany w naszej jaskini…

Przy budowaniu liczyć się będzie oczywiście działający system. Jeśli każde z naszych pomieszczeń robi zupełnie co innego, to raczej niewiele zarobimy punktów. Warto od początku nastawić się na jakiś zestaw pokojów: np. do produkcji i konsumpcji lnu. Możliwości oczywiście jest sporo, aczkolwiek sporo zależy od dostępnego zestawu. Z uwagi na losową kolejność, w jakiej będą się pojawiać pomieszczenia, często trzeba będzie skomponować coś z “dostępnych części”. Warto też mieć na uwadze bonusy wynikające z posiadania niebieskich pomieszczeń. Nie wymagają one specjalnej aktywacji, więc oszczędzają nasze akcje, których przecież nie ma zbyt wiele.

Do tego Uwe dołożył tu pewnego rodzaju łamigłówkę. Nie było tego w oryginalnej Kawernie. Chodzi mi mianowicie o wymaganie dotyczące położenia pomieszczeń. Miejsca nie ma dużo, akcji też, często nieźle trzeba pogłówkować, by wymyślić dobre ułożenie, a do tego mieć dokładnie te pokoje, które się chciało. 

 

Podsumowanie

Mała Caverna to bardzo przyjemny tytuł. Sporo w nim charakterystycznego żonglowania surowcami. Jednak dla fanów euro to miód na serce. Z pewnością wielu mogło oczekiwać czegoś cięższego. Dla mnie osobiście mała Agricola jest dużo bardziej wymagająca. Tam też jest więcej planowania, by wszystko mamy jasne i odkryte od początku. Właściwie żadnych niespodzianek. Tutaj sporo rzeczy jest niewiadomych: kolejność akcji, dostępne (i pojawiające się) budynki. Dlatego też Caverna: Cave vs Cave to gra poniekąd taktyczna. Wyszedł ciekawy pokój – biorę. O, wreszcie ta akcja! Nie mogę z niej nie skorzystać. Oczywiście musimy też opracować tu plan długoterminowy: jaki łańcuch produkcyjny stworzymy, co da mi najwięcej punktów…

Wiadomo, że gra jest skierowana głównie dla 2 osób, jednak z czystym sercem polecam wariant solowy. Odczucia są tu dość podobne, ale mamy też tu sporą swobodę, gdyż nikt nie blokuje nam akcji. Wersja solo może być też świetnym treningiem przed zmaganiami we dwoje. 

Mimo wszystko wersja 2-osobowa nie zastąpi wersji oryginalnej. To mimo wszystko zupełnie inne tytuły, zupełnie inna ciężkość etc. Na szybkie 20-30 minut “mała” wersja sprawdzi się znakomicie. Szybko można ją rozłożyć i złożyć. Nie zajmuje przy tym zbyt wiele miejsca. Jednak “duża” wersja też ma swój urok. Wymaga co prawda więcej czasu (i miejsca), ale poziom złożoności i kombinowania jest położony dużo wyżej. Stąd też (jak dla mnie) dużo większa jest też wtedy satysfakcja z gry. 

Plusy
  • ciekawa wariacja na temat oryginalnej Kawerny
  • klarowne zasady, płynna rozgrywka
  • budowanie w formie swoistej łamigłówki
  • ciekawe możliwości budynków standardowych i specjalnych
  • możliwość gry solo
  • przystępna cena (zwłaszcza patrząc na przedsprzedaż polskiego wydania)
  • nie wymaga zbyt dużo miejsca ani czasu
  • bardzo ciekawie obmyślona regrywalność
Plusy / minusy
  • nie należy zapominać, że to tradycyjne, dość suche euro

Ocena: 4.5 out of 5 stars (4,5 / 5)

Dziękujemy wydawnictwu Mayfair Games za przekazanie gry do recenzji.

Łukasz Hapka

Game Details
NameCaverna: Cave vs Cave (2017)
Accessibility ReportMeeple Like Us
ZłożonośćMedium [2.56]
BGG Ranking875 [7.09]
Liczba graczy1-2
Projektant/ProjektanciUwe Rosenberg
GrafikaKlemens Franz
WydawcaLookout Games, 999 Games, CrowD Games, Funforge, Hobby Japan, Lacerta, Ludofy Creative, Mayfair Games, SD Games and uplay.it edizioni
MechanizmyTile Placement and Worker Placement
Łukasz Hapka