Żyrafometr – wyobraźnia liczb. Recenzja
Nie raz bawiliśmy się w gry quizowe. Często ich wadą jest to, że osoba mająca wiedzę przoduje znając większość odpowiedzi. W Żyrafometrze jednak mamy sprawę postawioną inaczej. Nazwałbym to “wyobraźnią liczb”. Będziemy tu bowiem operować tylko i wyłącznie na liczbach. Fakty, owszem, dotyczyć będą przeróżnych rzeczy i dziedzin, ale ostatecznie zadaniem naszym będzie porównać liczby.
Brzmi ciekawie? Zapraszam do czytania.
Spis treści
Informacje o grze
Wydawnictwo: Rebel
Liczba Graczy: 1 – 8
Czas Gry: ok. 30 minut
Wiek: od 10 lat
Cena: około 75 zł
Wykonanie
W niezbyt dużym pudełeczku znajdziemy głównie karty (300) z pytaniami (odpowiedzi są z drugiej strony). Poza tym znaczniki dla 8 osób (po 6 sztuk), kryształki do liczenia punktów i dwie plansze (na karty i do obstawiania). Od razu podkreślę, że po otwarciu pudełka naszym oczom ukazują się odpowiedzi. Tak, zafoliowane talie są zwrócone do nas drugą stroną. Zanim ktoś się zorientuje, może już od razu przeczytać kilka z nich. Tak więc proszę uważać!
Jakościowo i graficznie Żyrafometrowi nie ma co zarzucić. Może tylko czcionka na kartach mogłaby być ciut większa… Może znaczniki z “+” i “-” są niepotrzebne… Chociaż, zaraz, zaraz… Jeśliby grać bez plansz, wówczas rzeczywiście mogą się przydać. Ale do tego jeszcze wrócimy przy tłumaczeniu zasad.
Graficznie będziemy tu spotykać prawie wszędzie żyrafy. Sympatyczne. No i jeszcze odrobinę kosmosu Mi się podoba.
Zasady
Jak przystało na grę quizową, zasady są proste i przyswajalne w minutę.
- Na stole ląduje 6 kart – pytaniami do góry.
- Gracze starają się odgadnąć odpowiedzi (liczbowe) i uszeregować je.
- Następnie za pomocą specjalnych znaczników w tajemnicy wskazują wartość największą i najmniejszą.
- Za każdą poprawną odpowiedź uzyskujemy punkt (czyli maks. 2 na rundę)
- W kolejnej rundzie na stół wędrują nowe karty.
- Gra trwa do momentu, gdy ktoś zdobędzie 7 punkt.
- Kto zbierze najwięcej punktów, wygrywa.
Do gry przydają się 2 plansze: jedna służy do rozłożenia owych 6 kart z pytaniami, druga – do typowania odpowiedzi (największej i najmniejszej). Jak już wspomniałem wcześniej, jest możliwość grania bez plansz: karty numerujemy układając np. w linii, zaś znaczniki “+” i “-” mogą służyć do zgrupowania typowań.
Warianty
- Zmienione punktowanie: kary za “totalne pomyłki” – określenie największej jako najmniejszej i odwrotnie (strata punktu)
- Wariant kooperacyjny – wspólne zgadywanie i określanie jak w grze podstawowej. Wszelkie jednak błędy powodują, że punkty zdobywa wirtualny przeciwnik – Wielki Żyrafometr. Zadaniem graczy będzie po prostu zdobyć lepszy wynik niż on.
Wrażenia
Sama gra mechanicznie nie daje niczego nowego. Ciekawe jednak jest tutaj podejście do elementu wiedzy. Żyrafometr z jednej strony z pewnością zapozna nas z nowymi faktami. Ale to co jest tutaj najciekawsze, to próba porównania różnych rzeczy. Nie musimy jedynie określić np. liczby przystanków tramwajowych w Melbourne, ale ich stosunek do innych wartości: np. liczby kwestii tytułowego bohatera w Hamlecie. Jak więc wspominałem wcześniej ważna jest tutaj pewna wyobraźnia liczb, pojęć, ich wzajemny stosunek. Co jest większe, a co mniejsze?
Jak dla mnie taka zabawa jest dość ciekawa. Jednak z pewnością nie każdego kręcą liczby i ciągłe nimi obracanie, porównywanie etc. Poza tym czasem można spotkać pytania w stylu ciekawostek. Wtedy po prostu zdarza się, że zgadujemy. Wyobraź sobie największy omlet i ile tysięcy jajek weszło w jego skład… Co innego wiedza ogólna, tu z pewnością łatwiej o szacunkową orientację. Tak więc po prostu, co się komu trafi. Z pewnością często uśmiejemy się zdrowo, gdy dowiemy się jak nasze szacunki były błędne w przypadku niektórych pytań. Poza tym niektóre zagadnienia są po prostu zabawne (podkowa dla pchły???)
Przypomina mi się tu od razu inna gra, o dość podobnym charakterze: Over/Under. Tam też chodziło o liczby, szacowanie etc. W Żyrafometrze mamy jakby poziom wyżej. Musimy zestawić ze sobą wiele zagadnień, gdy w Over/Under chodziło zawsze o szacowanie jednego pytania.
Skalowanie jest właściwie płynne. Dobrze się gra nawet we 2 osoby, choć zawsze im więcej, tym weselej. Na samą jednak grę to nie wpływa. Nie mamy wtedy ani więcej pytań, ani dłuższej rozgrywki etc.
Do rozważenia jest także zagadnienie regrywalności. Czy gra się niejako kończy? Czy po poznaniu wszystkich pytań dalej można w Żyrafometr grać? Wszystko zależy od pamięci naszej i współgraczy. To tak jak w przypadku np. Fauny. Czy po rozegraniu iluś rozgrywek pamiętasz wszystko? Choć jak dla mnie łatwiej jest zapamiętać, czy zwierzę było raczej duże czy małe, niż wskazać jego dokładną masę. W Żyrafometrze podobnie: nie jest łatwo zapamiętać dokładnie wszystkie liczby. Dlatego też ja o regrywalność tego tytułu się nie boję. Faunę też mam i gram w nią regularnie. Więcej wiary (w cud niepamięci)!
Podsumowanie
Żyrafometr można potraktować jako jeden z wielu tytułów quizowych. Jednak jak dla mnie mamy tu ciut więcej. Często tutaj nie tyle wiemy, co szacujemy. Ciekawa jest też tutaj możliwość kooperacji (w specjalnym trybie) i wspólnego ustalania, co wiemy i jak duże może coś być.
Pytań mamy tutaj sporo. Rozgrywka jest tak wymierzona, że się nie dłuży. Nawet pudełko nie jest zbyt duże. Czegóż chcieć więcej? Jedynym problemem jest wymagany poziom wiedzy. Wydawca sugeruje na pudełku wiek 10+. I niestety tak właśnie jest.
Ale poza tym wszystkim rozgrywka jest bardzo przyjemna. Trochę zastanawiania się, trochę edukacji i do tego jeszcze trochę śmiechu.
- ciekawe podejście do gry quizowej (porównywanie wyników liczbowych)
- spora liczba pytań
- wariant kooperacyjny
- dość szybka rozgrywka
- brak interakcji?
- przydałaby się większa czcionka na kartach
Ocena: (3,5 / 5)
Dziękujemy wydawnictwu Rebel za przekazanie gry do recenzji.
Łukasz Hapka
Game Details | |
---|---|
Name | Giraffometer (2015) |
Złożoność | Light [1.00] |
BGG Ranking | 20794 [5.73] |
Liczba graczy | 2-8 |
Projektant/Projektanci | Martin Nedergaard Andersen |
Grafika | Irina Pechenkina |
Wydawca | Atalia, Hobby Japan, Lifestyle Boardgames Ltd, Rebel Sp. z o.o. and Swan Panasia Co., Ltd. |
Mechanizmy | Voting |
- Tuki – kto będzie szybszy? Recenzja - 6 grudnia 2024
- Dunder albo kot z zaświatu – gdzie dojdziemy śladami niezwykłego kota? Recenzja - 4 grudnia 2024
- W mroku wieży. Recenzja gry książkowej - 10 września 2024