Gigamon. Recenzja
Gigamon to dość świeży tytuł od wydawnictwa Trefl. Gra zawędrowała do nas z Francji. Przeznaczona jest dla dzieci, a znajdziemy w niej dość ciekawą wariację klasycznego memory. Czy rzeczywiście można jeszcze coś z niego wycisnąć? Przekonajmy się.
Informacje o grze
Wydawnictwo: Trefl
Liczba Graczy: 2 – 4
Czas Gry: ok. 15 minut
Wiek: od 5 lat
Cena: około 40 zł
Bajecznie kolorowe pudełko
Pudełko przypomina wielkością np. Zające na łące. W środku znajdziemy sporo kafelków, a także duże płytki tytułowych gigamonów. Całość bajecznie kolorowa, ciekawa i zachęcająca. Gra prezentuje się atrakcyjnie, a gigamony stały się nawet poniekąd zabawką dla moich dzieci.
Jak upolować gigamona?
Gigamon jest grą zdecydowanie szybką i prostą. Przed rozgrywką wszystkie kafelki układamy w zakryty stos i losujemy z niego 9 kafelków. Gracz w swoim ruchu (niczym w klasycznym memory) odkrywa 2 z nich. Jeśli znajdzie parę, może oba zabrać. Czym więc różni się to od memory?
- zbierane kafelki to elemony – zabierając parę aktywowana jest ich zdolność; możemy więc dzięki nim: zablokować jedno z pól, pobrać dodatkowy kafelek, wymienić się jednym zebranym wcześniej kafelkiem z innym graczem etc.
- gdy uzbieramy 3 takie same elemony, wówczas otrzymujemy gigamona (duży kafelek); możemy też zabrać go innemu graczowi
Celem gry jest zgromadzenie jak największej liczy gigamonów. Gdy ktoś zbierze ich 3, wówczas od razu wygrywa. W innym przypadku gra toczy się do momentu pobrania wszystkich (możliwych) kafelków.
Wrażenia
Z mechaniki memory korzysta sporo tytułów przeznaczonych dla dzieci: Pszczółki, Epoka Kamienia Junior, Bim Bamm! Tutaj, w Gigamonie mamy ją chyba najmniej zmodyfikowaną. Mimo to gra jest dość wciągająca. Oczywiście dalej jest to tytuł właściwie przede wszystkim dla dzieci. Dużym plusem tutaj jest ograniczone pole gry (tylko 9 kafelków). Żeby jednak nie było tak prosto, cały czas pojawia się coś nowego. Jedne kafelki są zabierane, a w ich miejsce dochodzą nowe.
Pomysł z dodaniem do kafelków dodatkowych zdolności (akcji) jest i zadziwiająco prosty, i “odświeżający”. Gdyby nie to, w grze ciężko byłoby doszukać się czegoś atrakcyjnego. Być może nie każdemu jednak przypadnie do gustu szczypta negatywnej interakcji (możliwość zniszczenia komuś jednego kafelka). Poza tym każda zdolność jest ciekawie dobrana i nawet “pasująca” do danego elemonu.
Gra toczy się szybko. Pewnie nawet krócej niż pudełkowe 15 minut. Dodatkowo jeśli ktoś zbierze 3 gigamony wcześniej, wówczas koniec może nadejść szybciej. Do rozgrywki teoretycznie może zasiąść od 2 do 4 osób. O ile pamiętam, grałem w to z dziećmi w gronie 5 osób. Wydaje się, że gra działa też i w takiej konfiguracji.
Podsumowanie
Co mogę dodać na koniec? Gigamon to ciekawa propozycja do poćwiczenia pamięci i koncentracji. Rzeczywiście mogą w nią zagrać 5-latki, ale i starsze dzieci powinny dobrze się tu bawić. Jak zwykle i dorośli mogą tu zasiąść ze swoimi pociechami, by poćwiczyć pamięć. Takie ćwiczenie jest dobre dla każdego.
Gra toczy się szybko, ilustracje są naprawdę ładne, a wydanie porządne. Dodatkowo gra po przepakowaniu do jakiegoś woreczka jest do zabrania praktycznie wszędzie.
- ciekawa wariacja starej mechaniki
- szybka i płynna rozgrywka
- ciekawe, bajeczne ilustracje
- element negatywnej interakcji
Ocena:
(3,5 / 5)
Dziękujemy wydawnictwu Trefl za przekazanie gry do recenzji.
Łukasz Hapka
Game Details | |
---|---|
![]() | |
Name | Gigamons (2014) |
Złożoność | Light [1.00] |
BGG Ranking | 7151 [6.54] |
Liczba graczy | 2-4 |
Projektant/Projektanci | Karim Aouidad and Johann Roussel |
Grafika | Marie-Anne Bonneterre |
Wydawca | Blue Orange Games, Broadway Toys LTD, Elemon Games, GaGa Games, Gigamic, Hachette Board Games UK, Happy Baobab, Maldito Games, Mirakulus, Red Glove and Trefl |
Mechanizmy | Memory and Take That |
- Great Western Trail: Argentyna – do Buenos… Recenzja - 23 maja 2023
- Sherlock Holmes: Mistyczne śledztwa – tajemnice w komiksie. Recenzja - 28 kwietnia 2023
- Pitagoras – ekspresowe liczenie. Recenzja - 26 kwietnia 2023