Pixie Queen – relacja z rozgrywki

– Pani, czy zechciałabyś przyjąć ten skromny dar od twego pokornego sługi, który całe swe jestestwo pragnie poświęcić na strzepywanie kurzu z twych wspaniałych szat?

Głos brzmiał niezwykle smutno w wysokiej, pustej komnacie, gdzie złote ornamenty i srebrne kielichy zastąpiły radosny gwar tak charakterystyczny dla innych królewskich dworów. Mahoniowy tron rzucał posępny cień na małą wróżkę skuloną u jego stóp. Królowa nawet nie oderwała wzroku od swych błyszczących paznokci. Ulubieniec najjaśniejszej pani, tłuścioch o dłoniach nieskalanych pracą, uśmiechał się kpiąco, stojąc u jej boku. Odległość między nim a zgiętą w pokłonie wróżką nie była większa niż 300 metrów, a jednak dzieliła ich niemożliwa do przebycia przestrzeń. On grzał się w przychylności królowej, gwarantującej bezpieczeństwo. Ona marzyła o łasce przyjęcia skromnego daru jej pracy, aby przetrwać, choć kilka dni więcej.

– Naj… naj… naj…. najwspanialsza ze wspaniałych! Waszmości naszego nędznego życia! Tyś przyodziała nas w szczęście, spokój i radość! Nie ma rzeczy, która byłaby godna twego majestatu! Moje dary są jedynie mizerią skromności, którą ofiarowuje nie dla obrazy królewskiej godności, lecz z serca przepełnionego pragnieniem uczczenia łaski i wspaniałomyślności twych rządów!

Cisza. Świdrująca pustka nieobecności słowa. Tortura niepewności. Czas wadzący się z nieuchronnym losem. Zmianę zwiastował szelest sukni. Potem wszystko potoczyło się szybko, tak jakby upływające chwile chciały nadrobić swoje wcześniejsze nieistnienie. Szloch wróżki mieszał się z dudniącym odgłosem kroków straży.

Królewski faworyt nieśmiało chrząknął. Pokorność jego słów wypełniła całą salę:

– Królowo nad Królowymi! Czyżbyś chciała uchylić mi rąbka swej mądrości i wyjaśnić sprawiedliwość wydanego wyroku? Swym niedostatecznym rozumem pojmuje sens kolejnej pary rąk w kopalni, ale nieśmiało zapytuje…

– Włosy… Nie podobały mi się jej włosy… Skądinąd nie mam dzisiaj ochoty na jabłka…

Pixie Queen to gra o mechanice worker placement przeznaczony od 2 do 5 graczy. Wcielamy się we wróżki, starające się zaspokoić wysublimowane gusta swej królowej, która może jednym skinieniem dłoni odesłać nasze pionki do morderczej pracy w kopalni, a nawet strącić w Otchłań Zapomnienia, pozbawiając życia (i udziału w dalszej grze). Niniejsza relacja ma na celu przedstawić podstawowe mechanizmy gry oraz nakreślić wrażenia z kilku przeprowadzonych rozgrywek ( 1 partia 2 osobowa, 3 rozgrywki 3 osobowe, 2 partie 4 osobowe).

Często zamiast starać się o łaskę królowej, lepiej po prostu nie popaść w niełaskę. Zadowolenie władczyni jest zależne od jej humorów i kaprysów, niełatwych do odgadnięcia.

Mechanika: Każdy z graczy startuje z 0 punktów zwycięstwa. W Pixie Queen jednak o wiele łatwiej stracić punkty zwycięstwa niż je zyskać. W każdej rundzie będziemy karani za niedostateczne spełnianie zachcianek królowej. Ponadto możemy poświęcić część punktów na rzecz szkodzenia innym graczom – niejednokrotnie nie będziemy mieli innego wyboru.

 

Wróżki nie mają czasu na sadzenie jabłek lub mozolne zbieranie miodu. Królowa codziennie ma inne pragnienia, a czas jest najcenniejszym zasobem. O wiele lepszym rozwiązaniem od żmudnych i pracochłonnych zbiorów jest kradzież zasobów z pobliskiej ludzkiej osady Truro.

Mechanika: Na początku rundy w fazie kradzieży zbieramy określone zasoby (jabłka, miód, chleb) w zależności od tego na jakim polu ze znakiem rączki postawiliśmy nasz pionek wróżki w poprzedniej rundzie. Liczba otrzymywanych zasobów jest również zależna od zdobytego Kafelka Jedzenia (Food Tile).

Mimo wszystko bez pracy nie ma kołaczy. Warto tak kombinować, aby całkowicie wykorzystać nasze możliwości zadowolenia królowej. Niekiedy warto skupić się na zdobywaniu surowców. A może należy zdobyć trochę złota i wykuć dla królowej piękny pierścień? Podobno uwielbia błyskotki…. Trzeba jeszcze patrzeć na ręce innym. Niby mają takie same skrzydełka, ale od razu widać, że pragną ocierać usta królewską szatą!

 

Mechanika: W swojej turze, w fazie akcji możemy użyć od 1 do 2 pionów akcji, aby zająć wybrane pole i wykonać przypisaną do niego akcje. Ich różnorodność jest dość spora. Z jednej strony możemy po prostu dobrać potrzebne nam surowce, podczas gdy z drugiej strony możemy zdecydować się na parszywe zagrywki względem innych graczy. Mamy również sposobność przesunięcia się na torze inicjatywy oraz skopiowania już zajętej akcji. Ponadto czeka na nas okazja zebrania płytek z punktami za ofiarowanie królowej zestawu określonych darów lub wykucie pierścionka. Metoda składania darów jest bardzo ciekawa, ponieważ wraz z upływem gry jest coraz trudniej sprostać wymaganiom władczyni. Każdy kto już raz wybrał akcje darów do zasobów wymaganych początkowo, dokłada kolejny ze swojej puli. Następny gracz będzie musiał dołożyć także zasób zostawiony przez przeciwnika, aby wykonać tę akcje. Warto też zwrócić uwagę na płytki umiejętności. Trwałe wybieramy na samym początku rozgrywki. Teraz w fazie akcji możemy zdobyć zdolności tymczasowe i kafelki jedzenia, ale również zamienić się płytkami z przeciwnikiem! Nie ma obawy, że ktoś na samym początku zgarnie najlepszą płytkę i będzie czerpał z niej korzyści do samego końca. Jeśli będzie nam brakować pomysłów na swoją turę, istnieje opcja użycia swojego piona akcji do odejmowania punktów przeciwnikom lub kradzieży ich zasobów.

 

I oto nadeszła wiekopomna chwila prawdy. Królowa wzywa swoje wierne sługi do złożenia owoców swej pracy. Ten, kto wykazał się największą zaradnością, będzie mógł stanąć u jej boku zażywając łaski przetrwania. Od reszty niedbale weźmie należne jej zasoby, a innych ześle do morderczej pracy w kopalni.

 

Mechanika: Co rundę królowa żąda innego surowca. Za zasłonkami trzymamy zebrane do tej pory zasoby. Teraz decydujemy, które z nich podarujemy królowej. Zamiast jabłek, miodu czy chleba zawsze można zaoferować srebro lub złoto. Wszyscy, którzy dostarczyli jej wymagany surowiec, mogą przenieść swoją wróżkę uwięzioną w kopalni (skąd zaczyna grę) o jeden poziom wyżej. Na niektórych polach akcji znajduje się rysunek rączki. Na symbol rączki można stawiać pionki wróżek. Im wyższe miejsce z polem rączki zajmie nasza wróżka, tym bliżej jej do zdobycia punktującej płytki. Liczba poziomów do przeskoczenia zależy od tego, ile jedzenia danego typu dostarczyliśmy królowej. Rozdzielenie awansu między kilka wróżek jest zgodne z zasadami. Ten, kto był najbardziej hojny może przeskoczyć o jeden dodatkowy poziom. Podobnie wygląda sytuacja ze złotem i srebrem, ale w tym przypadku nie awansujemy naszych wróżek, lecz przesuwamy się na torze złota i srebra. Jeśli nikt nie dostarczył królowej odpowiedniego zasobu omijamy fazę nagród, przechodząc automatycznie do fazy kar. Dodatkowo wróżka osoby, zajmującej ostatnie miejsce na torze kolejności zostaje strącona z pola z rączką zajmowanego na planszy do kopalni. Wróżki, które utrzymały się na planszy, będą ułatwiać wykonywanie akcji w następnej rundzie wszystkim graczom. Każde pole zajęte przez wróżkę będzie teraz wymagać tylko jednego piona akcji.

Królowa posiliła się smacznym posiłkiem, ale to nie oznacza, że jest zadowolona! Poddani są zawsze gnuśni, opieszali, nieznośni i zawsze pragną uszczknąć co nieco dla siebie z zasobów królestwa. Prewencyjna sprawiedliwość na pewno wyjdzie im na dobrze!

 

Mechanika: Ostatnia faza w rundzie opiera się na zbieraniu ujemnych punktów. Dostaniemy do – 2 punktów za nasze wróżki uwięzione w kopalni. Następnie otrzymujemy kolejne minusy w zależności od pozycji zajmowanej na torze srebra i złota. Jeśli miniemy na torze punktacji symbol wróżki to automatycznie jedna z naszych podopiecznych na planszy spada z powrotem do kopalni. Przed powrotem kilofu do dłoni chroni (niezależnie od fazy) tylko pierwsza pozycja na torze kolejności, najwyższe pole z symbolem wróżki przy samym tronie (na koniec rundy nasza wróżka zostanie oddelegowana na wieczną służbę do królowej za co dostaniemy płytkę z punktami zwycięstwa) oraz kafelek zdolności tymczasowej – Łaska (Mercy). Kiedy zbierzemy – 60 punktów zwycięstwa zostajemy wtrąceni w Otchłań Zapomnienia i odpadamy z gry.

Kilka batów nie jest jednak aż tak złe jak mordercze wydobywanie złota i srebra w kopalni. Wiele wróżek już stamtąd nigdy nie wróciło! Ich nóżki oplątują straszne kamienie i nawet jeśli mają szansę na ucieczkę to nie mają siły z niej skorzystać!

Mechanika: Jeśli postawimy pion akcji na kopalni podczas fazy akcji to z woreczka, w którym znajdują się złot, srebro i kamienie możemy wyciągnąć tyle zasobów, ile naszych wróżek jest uwięzionych w kopalni. Wylosowane kamienie musimy przytwierdzić do nóżek innych wróżek zajętych wydobywaniem kruszców (kiedy nie ma innej możliwości to także do naszych!). Dopóki nie zapłacimy chlebem, dopóty wróżki nie mogą awansować na wyższe poziomy z ciekawszymi akcjami.

 

I tak dzień za dniem mija, przepełniając szczęściem jedynie wielką królową…

Mechanika: Gra kończy się po upływie 7 rund lub jeśli zniknęły wszystkie płytki ze złotymi numerami z 3 torów oferujących punkty za wykute pierścionki, złożone zestawy darów i za wróżki odesłane na wieczną posługę królowej. Zliczamy punkty z płytek i odejmujemy punkty za przewagę surowców danego typu schowanych za zasłonką (np. największą liczbę jabłek) oraz za wróżki uwiązane kamieniami w kopalni. Najlepszy sługus wygrywa!

 

Wrażenia, uwagi i spostrzeżenia

Pixie Queen jest ciekawą i skomplikowaną grą, w której mechanika worker placement zgrabnie łączy się z negatywną interakcją. Bez szkodzenia współgraczom trudniej jest uzyskać zwycięstwo. Nie jest to jednak tylko i wyłącznie szkodzenie dla samego szkodzenia, którego głównym celem jest nawiązanie interakcji między przeciwnikami. Patrzenie na ręce innym jest mechanicznie i fabularnie zasadne. W drodze do tyrańskiej łaski, zazwyczaj, wykorzystuje się wszystkie możliwe sztuczki. Trudno jest wyobrazić sobie spokojną „pasjansową współpracę” w drodze do łaski królowej. Natomiast mechaniczne szkodzenie, dotyczące nie tylko zajmowania najlepszych pól akcji, lecz także zamiany płytek umiejętności, unieruchamiania pionków kopalni, rozdawania ujemnych punktów oraz utrudniania składania darów, pozwala na uniknięciu bolączek innych worker placementów. Nikt nie dorwie się, dzięki losowi, do najlepszej płytki umiejętności na całą grę, ponieważ w każdej chwili można ją wymienić. Zwiększa się regrywalność, gdyż czynnik ludzki wprowadza zamieszanie do schematu rozgrywki. W Pixie Queen nie można po prostu szukać wygrywającej strategii, choć pewne drogi wydają się łatwiejsze niż inne. Szczególnie dotyczy to wykuwania pierścionków. Dobra pozycja na torze srebra i złota wraz z powtarzaniem akcji wyrabiania pierścionka szybko pozwala na zdobycie płytek zwycięstwa. A akcje możemy zająć tylko i wyłącznie wtedy, gdy możemy ją wykonać, więc nie ma szansy na zablokowanie takiego gracza. Dopiero po uzbieraniu stosownej liczby sztabek złota podejmujemy rywalizacje o te pole akcji. Martwi również skalowanie. Rozgrywka nabiera rumieńców dopiero przy 4-5 graczach. Na 3 osoby jest w miarę okej, chociaż przeszkadzanie sobie nie jest wtedy aż tak konieczne. Dodane zasady dla dwóch graczy są poprawne, ale przyjemność w łaszeniu się do królowej jest zdecydowanie mniejsza. Mimo wszystko Pixie Queen jest bardzo dobrym tytułem, w którym planowanie ruchów i podkładanie kłód pod nogi przeciwnikom tworzy interesującą mieszankę aktywności szarych komórek i negatywnej interakcji.

Ocena po 6 partiach:

4 – Świetna gra z delikatnymi niedoskonałościami, której partyjki nigdy nie odmówię.

Plusy
  • udane połączenie mechaniki worker placement z negatywną interakcją
  • wymagająca rozgrywka
  • regrywalność
Minusy
  • słabe skalowanie
  • jedna droga do zwycięstwa wydaje się łatwiejsza niż inne

Ocena: 4 out of 5 stars (4 / 5)

Game Details
NamePixie Queen (2017)
ZłożonośćMedium [3.13]
BGG Ranking2661 [7.13]
Player Count (Recommended)2-5 (3-5)
Projektant/ProjektanciRudy Seuntjens
GrafikaJocArt
WydawcaGame Brewer, Bard Centrum Gier, Giochix.it and Last Level
MechanizmyAuction/Bidding, Take That and Worker Placement
Daria Chibner