Dale of Merchants 2 – co nowego w dolinie? Recenzja
Kolejny raz spotykamy się z Doliną Kupców. W przypadku gry deckbuildingowej nie jest to oczywiście nic nadzwyczajnego. Weźmy choćby przykład Dominiona, gdzie dodatek goni dodatek. Właściwie to dzisiaj recenzowana Dolina Kupców 2 to taka dominionowa Intryga. Oczywiście chodzi mi tu raczej o niezależność drugiej części od podstawki.
Tak czy siak Dolina Kupców pełna przedziwnych zwierząt ma się dobrze, rozkwita i przyciąga kolejnych handlarzy, którzy chętnie wystawiają tu swoje stragany. Jakie gatunki poznamy tym razem? Czy dostajemy tu coś naprawdę nowego?
Spis treści
Informacje o grze
Wydawnictwo: Snowdale Design
Liczba Graczy: 2 – 4
Czas Gry: ok 30-45 minut
Wiek: od 10 lat
Cena: około 80 zł
Estetyka przede wszystkim
Biorąc pudełko do ręki, a także oglądając poszczególne karty mam wrażenie, że autorowi chodziło przede wszystkim o estetykę. Oprócz tego mamy pewną skromność i ergonomię. Ilustracje nie powalają przepychem, ale są proste, a przy tym oryginalne.
Mamy tu do czynienia z karcianką, więc właściwie poza kartami nie znajdziemy tu za dużo: no, może planszę, no, może jeszcze kostkę.
Jest więc skromnie, ale porządnie. W pudełku wszystko ma swoje miejsce, a co do jakości – wszystko jest na poziomie.
Czy coś nowego w zasadach?
Jeśli ktoś zna Dolinę Kupców, to część druga nie wprowadza rewolucji. Właściwie w instrukcji mamy tylko kosmetyczne zmiany. Chociaż nie tylko… ale o tym za chwilę.
Dla przypomnienia skrót zasad:
- celem gry jest zbudowanie pełnego straganu składającego się z 8 stosów – kto zrobi to pierwszy wygrywa
- narzędziem są tu oczywiście karty; w pudełku znajdziemy aż 6 gatunków zwierząt (talii), które dość dowolnie można ze sobą łączyć – zawsze wybieramy (bądź losujemy) tyle talii, ilu jest graczy + 1
- w swojej turze gracz może wykonać jedną z akcji:
- kupić kartę
- zagrać kartę
- wyłożyć kolejną część straganu (stos)
- odrzucić na swój stos kart zużytych dowolną liczbę kart
- na koniec tury zawsze dobieramy do 5 kart
Oczywiście wszystko podałem w dużym skrócie i uproszczeniu. W praktyce zaś może się okazać, że niektóre karty pozwalają po zagraniu na kolejną akcję (oznaczenie z “+”). Inne karty (pasywne) mogą z kolei zadziałać w określonym momencie nawet bez zagrywania (np. inny gracz kupuje kartę). Nie wspomniałem jeszcze o dość ważnym szczególe: stragan jest na tyle specyficzny, że musimy budować go po kolei (najpierw karty o łącznej wartości 1, potem 2 itd.), dodatkowo w skład jednego stosu mogą wchodzić tylko karty jednego koloru (czyli należące do jednego gatunku/talii).
Gra kończy się natychmiast, gdy któryś z graczy wystawi pełen stragan (z wartościami od 1 do 8). Ten gracz zostaje zwycięzcą.
Dodatkowy wariant
W instrukcji znajdziemy wariant drużynowy, przeznaczony dla 4 osób (2 dwuosobowe drużyny). Zmianie ulegnie tu np. warunek końca – stragan z wartościami od 1 do 10 (każda z drużyn ma 1 stragan). Poza tym w grze będziemy mieli tylko 4 talie zwierząt. Jakie mamy tu jeszcze zmiany? Przy budowie straganu pomóc nam może nasz partner dokładając ze swojej ręki jedną lub więcej kart.
Zwierzęta
Pokrótce opiszę jeszcze, co ciekawego jest w nowych taliach
- Obrotne Dziobaki (Experimenting platypuses) – jedna z ciekawszych talii (jak dla mnie). Karty często umożliwiają przeszukiwanie zarówno własnego decku jak i stosu kart odrzuconych. Dzięki temu będzie nam o wiele łatwiej znaleźć odpowiednią kartę.
- Sumienne Leniwce (Diligent pale-throated sloths) – sporo kart działających w kolejnej turze. Powiedzmy, że nastawia nas to na dłuższe planowanie
- Groźne Krokodyle (Intimidating dwarf crocodiles) – zdecydowanie najbardziej interaktywna (w sensie negatywnym) talia. Dużo akcji typu: zabierz, zablokuj, ceny zakupów dla pozostałych graczy są wyższe
- Pomocne Fenki (Friendly fennec foxes) – w ciekawy sposób “pomagają”. Ich akcje oddziałują często na wszystkich. Jak się okazuje można pomóc i przeszkodzić zarazem.
- Brawurowe Tchórze (Reckless marbled polecats) – talia, która wykorzystuje kostkę. Będzie więc tutaj trochę losowo, trochę ryzykownie. Ale dzięki temu ciekawie.
- Czujne Sowy (Observant snowy owls) – bazują na kartach pasywnych. Dzięki temu otrzymują bonusy przy akcjach innych graczy (np. gdy ktoś kupuje kartę).
Wrażenia
Dale of Merchants 2 / Dolina Kupców 2 to świetna kontynuacja podstawki. Poszczególne talie są naprawdę ciekawe, jeśli nie ciekawsze. Wydaje mi się, że druga część wymaga jednak troszeczkę więcej, gdyż często akcje są dużo bardziej złożone: sporo akcji pasywnych, akcje działające w kolejnej turze… Pomimo troszeczkę wyższego poziomu gra w niczym nie utraciła swojego uroku – prostoty, płynności i elegancji.
Z pewnością grę można traktować jako osobny tytuł. Nie mając podstawki możemy sięgnąć po drugą część. Mimo to polecałbym najpierw zapoznać się z podstawką, a potem dokupić “dwójkę”.
Poszczególne elementy takie jak skalowalność, wpływ losowości na grę, czas rozgrywki właściwie pozostają takie same jak w przypadku podstawki. Gra skaluje się bardzo dobrze. Losowość jest powiedziałbym umiarkowana: mamy ją tu zarówno w kolejności wychodzenia kart na rynek, ale też w kolejności kart w naszej talii. Ten drugi czynnik oczywiście jest dużo bardziej zależny od nas. Co z czasem rozgrywki? Nawet przy 4 osobach gra zamknie się w ok. 45 minutach. Oczywiście o wiele szybciej będzie w minimalnym, dwuosobowym składzie – zdarzyć się tu mogą nawet 20-minutowe pojedynki.
Wspomniałem o możliwości wpływania na swoją talię – tak, umiejętne zarządzanie swoimi kartami to często w Dolinie Kupców klucz do zwycięstwa. Dobrze więc pamiętać, jakie mam karty (jakich rodzajów), co jeszcze mnie czeka w tym tasowaniu, co powinienem zostawić, a co mogę wyłożyć na stragan. Gra więc nie jest bynajmniej płytka i aż tak prosta, jak się może początkowo wydawać. Co więcej, z każdą rozgrywką tylko zyskuje i nabiera głębi.
Podsumowanie
Dolinę Kupców dalej niezmiennie polecam. Jej druga część nie odbiega zbytnio od podstawki. Nie jest to rewolucja, ale ciekawe urozmaicenie. Oczywiście fani powinni zaopatrzyć się w oba pudełka. Jeśli jednak zaczynasz przygodę z kupieckimi zwierzątkami, polecałbym raczej zakupić najpierw część pierwszą. Mimo wszystko oba pudełka są od siebie niezależne. Spokojnie można posiadać jedno bez drugiego. Oba za to dają dużo większe bogactwo i możliwości.
Płynna rozgrywka, ciekawe możliwości łączenia talii, interesujący deckbuilding. Dolina Kupców czeka i na ciebie!
- proste zasady
- płynna rozgrywka
- dobre skalowanie
- regrywalnośc / różnorodne talie
- oprawa graficzna
- charakter wyścigu, który nie zawsze pozwala na rozkręcenie swojego silniczka
Ocena: (4,5 / 5)
Dziękujemy wydawnictwu Snowdale Design za przekazanie gry do recenzji.
Łukasz Hapka
Tę i wiele innych gier możesz kupić w dobrej cenie w sklepie naszego partnera – planszostrefa.pl.
Game Details | |
---|---|
Name | Dale of Merchants 2 (2016) |
Złożoność | Medium Light [2.07] |
BGG Ranking | 1359 [7.30] |
Liczba graczy | 2-4 |
Projektant/Projektanci | Sami Laakso |
Grafika | Sami Laakso |
Wydawca | Snowdale Design, Board Game Leisure, Bragelonne Games, Devir, Fullcap Games, Games7Days, HOT Games, Lotus Frog Games, Popcorn Games, Reflexshop, Schwerkraft-Verlag and Vendetta |
Mechanizmy | Deck, Bag, and Pool Building, Dice Rolling, Hand Management, Open Drafting, Set Collection, Take That and Team-Based Game |
- W mroku wieży. Recenzja gry książkowej - 10 września 2024
- Władca Pierścieni: Wyprawa do Góry Przeznaczenia – licz na dobre rzuty. Recenzja - 6 sierpnia 2024
- Marvel Dice Throne – rzucaj i wygrywaj. Recenzja - 14 czerwca 2024