SHH – grać, nie gadać! Recenzja
Przy tym tytule pojęcie mikrogra nabiera zupełnie nowego znaczenia. Nie chodzi tu bowiem tylko i wyłącznie o małą liczbę komponentów (30 kart), ale też o mini rozmiar. Pudełko z grą mieści się bowiem w dłoni, w kieszeni, właściwie wszędzie. OK. Malutka gra, ale czy w ogóle da się w nią grać? czy jest dobra? o co w niej chodzi?
No właśnie… SHH to kooperacyjna gra słowna, w którą właściwie można grać bez słów (czyli w ciszy)
Dalej nic wam to nie mówi? To przejdźmy prędziutko do zasad.
Spis treści
Zasady
W grze może brać udział od 2 do 4 osób. Celem gry jest uzyskanie przez wszystkich graczy (kooperacja) jak największej liczby punktów – te zaś będziemy zdobywać za tworzenie wyrazów. Od razu trzeba zaznaczyć, że układamy angielskie słowa. Właściwy wyraz musi mieć 3 litery lub więcej, a także nie być nazwą własną.
Ważne, że pomimo kooperacji, gracze nie mogą mówić, jakie karty mają na ręce, ani co potencjalnie mogliby ułożyć (tytułowe SHH).
Przed rozgrywką przygotowujemy karty samogłosek (A, E, I, O, U), a także karty PASS w ilości równej liczbie graczy.
Następnie wszystkie karty spółgłosek (21) należy rozdać wszystkim graczom. Może się okazać, że któryś z graczy będzie miał więcej kart niż pozostali.
Gracz w swojej kolejce może:
- wyłożyć kartę spółgłoski z ręki (rozpoczynając lub kontynuując istniejące słowo)
- dołożyć do słowa samogłoskę ze stołu (rozpoczynając lub kontynuując istniejące słowo)
- spasować – odwracamy wtedy jedną z kart PASS. Gdy wszystkie są odwrócone, nie ma już takiej możliwości.
Przed dołożeniem litery, gdy jest już na stole ułożony wyraz (który ma minimum 3 litery) gracz może zakończyć słowo. Przeprowadzane jest wtedy głosowanie: wszyscy gracze naraz wyciągają ręce z kciukami (w górę i w dół) – zatwierdzają wtedy słowo lub zgłaszają zastrzeżenie, że takie słowo raczej nie istnieje. Jeśli wszyscy gracze zagłosowali na “tak”, wówczas gramy dalej. Jeśli był choć jeden głos na “nie”, wówczas słowo należy sprawdzić i jeśli wyraz nie istnieje, wówczas gra natychmiast się kończy! Rada od instrukcji: wszyscy gracze powinni głosować szczerze, nie ma kary za sprawdzenie poprawnego słowa w słowniku.
Jeśli zakończone słowo jest poprawne, odkładamy spółgłoski do “rzędu spółgłosek”, samogłoski zaś – do “rzędu samogłosek”. Dodatkowo – jeśli słowo miało przynajmniej 5 liter, wówczas wszystkie samogłoski obracamy na stronę “+1” – daje nam to dodatkowe punkty na koniec gry.
Gra może zakończyć się na 2 sposoby:
- ułożenie niewłaściwego słowa
- wyłożenie wszystkich spółgłosek w poprawnych słowach
Na koniec gry liczymy punkty:
- 1 punkt za każdą spółgłoskę w rzędzie spółgłosek
- 1 punkt za każdą samogłoskę obróconą na stronę “+1”
Skala punktowa:
- 0-10 punktów – słabo
- 11-20 sprawnie
- 21-25 fenomenalnie
- 26 perfekcyjnie
Za łatwo?
Gra posiada kilka możliwości “podkręcenia” trudności:
- zmniejsz liczbę kart PASS do zera lub jednej
- poprawne słowa od 4 lub 5 liter
- spółgłoski trafiają do górnego rzędu zakryte (element pamięciowy)
Wykonanie
Jak widzimy, pudełko zawiera oprócz instrukcji właściwie same karty. Pomimo ich dość małego rozmiaru są dobrej jakości. Na pewno niektórym może być niewygodnie je trzymać w ręce, ale mi nie sprawiało to problemu. Warto wspomnieć, że zdjęcia na kartach są bardzo dobre. Właściwie w zalewie różnorakiej jakości ręcznie wykonanych grafik, dobre zdjęcia to ciekawa odmiana. Jak już pewnie zauważyliście, każde z nich niesie ze sobą podpowiedź odnośnie słowa
Wrażenia
Nikt by się pewnie nie spodziewał, że takie małe pudełko może nieść ze sobą całkiem trudną grę. Podstawowy problem to oczywiście ograniczona komunikacja – nie możemy mówić, co mamy na ręce, ani co chcielibyśmy ułożyć. Dlatego naprawdę trzeba tu nieźle pogimnastykować umysł, bo domyślić się, o jakie słowo może chodzić. Pomaga oczywiście fakt, że spółgłoski są w 1 egzemplarzu. Możemy więc na podstawie naszej ręki i tego, co zeszło, domyślić się, jakie jeszcze karty mają współgracze.
Gra jest oczywiście rewelacyjnym narzędziem edukacyjnym. Przez całą grę wymyślamy bowiem angielskie wyrazy, sprawdzamy w słowniku… Co prawda można spróbować gry w polskie słowa, ale niestety język polski jest inaczej skonstruowany i bardzo często brakuje nam samogłosek. W SHH bowiem zarówno samogłoski jak i spółgłoski występują jedynie w 1 egzemplarzu. Polski język często opiera się na zmiękczeniach etc. Ciężko jest więc cokolwiek sensownego wymyślić. O wiele lepiej jest z angielskim, zwłaszcza, że jest w nim sporo wyrazów krótkich (3-literowych), które często nas tu ratują.
Wróćmy jeszcze do trudności gry: okazuje się, że jest ona zależna od liczby graczy. W 2 osoby jest najłatwiej – mamy wtedy pełną informację o ręce współgracza, a dodatkowo nasza kolejka będzie wypadała stosunkowo częściej. W 4 osoby jest oczywiście najtrudniej. Nie wiemy, kto posiada konkretne spółgłoski, nie możemy więc przewidzieć, jakie słowo powstanie. Wiadomo, wszystko zależeć też będzie od naszych współgraczy – ci bardziej oczytani być może będą chcieli układać długie słowa, by “zapunktować” samogłoski. Z drugiej strony niezbyt dobra znajomość angielskiego u innych graczy może sprawiać, że nie będą znali konkretnego słowa itd. itd.
Regrywalność? W każdej rozgrywce trafiają do nas inne spółgłoski, dzięki czemu za każdym razem ułożymy coś zupełnie innego.
Losowość? Oczywiście jest. Spółgłoski dostaniemy na rękę losowe. Często więc może się okazać, że w naszej kolejce nie możemy nic dołożyć do danego słowa. Jest to szczególnie bolesne przy grze 3-4 osobowej.
Czas gry? 15-20 minut. Chyba, że wcześniej ułożymy niepoprawne słowo
Podsumowanie
SHH to z pewnością nietypowa gra. Kooperacyjna gra słowna, którą można zmieścić w kieszeni? Dla jednych ten opis będzie wystarczającą rekomendacją. Dla innych – ostrzeżeniem.
Komu mogę ją polecić? Przede wszystkim znającym dość dobrze język angielski. Dodatkowo muszą to być osoby lubiące bawić się językiem. Do tego wszystkiego gra opiera się na kooperacji (w dodatku cichej), co nie każdemu musi odpowiadać.
Co jeszcze o SHH? Jest bardzo poręczna, dość krótka, o prostych zasadach, z bardzo ładnymi zdjęciami na kartach. Uwaga: gra jest niedostępna w Polsce.
- poręczne pudełko (chyba najmniejszy format gier na świecie)
- bardzo ładne zdjęcia na kartach
- ciekawy pomysł na grę: kooperacja oparta na wymyślaniu wyrazów
- proste i przystępne zasady
- dość krótka rozgrywka
- świetne narzędzie edukacyjne
- warianty zwiększające trudność
- zależność językowa – do gry jest wymagana dobra znajomość angielskiego
- losowość
- bardzo trudna w 4 osoby
Ocena: (3,5 / 5)
Dziękujemy wydawnictwu Perplext za przekazanie gry do recenzji.
Łukasz Hapka
Wiele innych gier możesz kupić w dobrej cenie w sklepie naszego partnera – planszostrefa.pl.
Game Details | |
---|---|
Name | SHH (2015) |
Złożoność | Light [1.48] |
BGG Ranking | 6040 [6.31] |
Liczba graczy | 2-4 |
Projektant/Projektanci | Chris Handy (I) |
Grafika | Uncredited |
Wydawca | One Moment Games and Perplext |
Mechanizmy | Cooperative Game, Hand Management and Spelling |
- Tuki – kto będzie szybszy? Recenzja - 6 grudnia 2024
- Dunder albo kot z zaświatu – gdzie dojdziemy śladami niezwykłego kota? Recenzja - 4 grudnia 2024
- W mroku wieży. Recenzja gry książkowej - 10 września 2024