Maze Racers – zbuduj labirynt i ścigaj się! Recenzja
Maze Racers to gra niezbyt znana w Polsce. Właściwie śmiało można powiedzieć, że nieznana. Nie znalazłem jej dostępnej w żadnym sklepie. Do naszej redakcji przywędrowała od wydawcy – FoxMind (Kanada). Co jest szczególnego w tym tytule?
Maze Racers to gra przeznaczona dla 2 osób (lub zespołów). Przed właściwą grą gracze budują labirynt, który będzie musiał „rozwiązać” przeciwnik. Następnie należy przeprowadzić przez niego kulkę. Kto zrobi to szybciej, wygrywa pojedynek Nie jest to więc gra, jaką znamy – ze stałą planszą. Mamy za to ciekawe zadanie: skonstruować coś trudnego, ale możliwego do przejścia. Jak Maze Racers sprawdza się w praktyce?
Spis treści
Wykonanie
W całkiem sporym (i niestety niewymiarowym) pudełku mieszczą się 2 plansze do gry. Są to magnetyczne maty/tablice, na których tworzyć będziemy nasz labirynt. Mamy też w pudełku 2 zestawy magnetycznych ścianek (w kolorach żółtym i niebieskim) wykonanych z czegoś na kształt pianki. Przed grą należy je dość delikatnie wypchać z wyprasek, by nie uszkodzić magnesów, które niestety są do pianek dość delikatnie przyklejone. Co jeszcze? Oczywiście są też 2 kulki, które będą musiały pokonać labirynt. Do tego jeszcze klepsydra. Acha, mamy też drewniane walce – służyć nam one będą do sprawdzania, czy kulka przejdzie przez labirynt.
Poza tym, że łatwo uszkodzić ścianki przy ich wyciskaniu – właściwie nie mam uwag do wykonania. Tablice/plansze są duże, porządne i w atrakcyjnym pomarańczowym kolorze Same pianko-ścianki w praktyce sprawdzają się też bardzo dobrze.
Zasady
O prawie wszystkich zasadach napisałem już wcześniej:
- Ustalenie, gdzie ma być początek i koniec labiryntu – obaj gracze ustalają te same ćwiartki. Start i meta są oznaczone odpowiednio zieloną i czerwoną ścianką.
- Układanie labiryntu – możemy użyć dowolnej liczby ścianek, niekoniecznie wszystkich. Ważne, by zawsze było jakieś przejście do mety. Jeśli zrobiliśmy gdzieś za wąskie ściany, automatycznie przegrywamy. Kto pierwszy skończy, ustawia klepsydrę (minutową). Tyle czasu ma teraz przeciwnik na skończenie swojej planszy.
- Zamieniamy się labiryntami i równocześnie je „przechodzimy”. Należy przeturlać kuleczkę od startu do mety i z powrotem. Kto zrobi to pierwszy, wygrywa pojedynek.
Należy przeprowadzić 3 takie pojedynki – kto wygra więcej razy, wygrywa całą grę.
Wariant drużynowy? Dwie osoby w każdej z drużyn. Układamy razem, następnie jedna osoba „przechodzi” labirynt w jedną stronę, a druga – w drugą.
Wariant zaawansowany? Na stronie wydawcy mamy kilka proponowanych ustawień. Przed ustawieniem startu i mety należy w wyznaczonych miejscach ustawić ścianki.
Inne warianty? Ustalamy stały czas na ułożenie labiryntu – np. 7 minut. Należy nastawić wtedy jakiś zegar. Nie wykorzystujemy wtedy klepsydry.
Wrażenia
Z początku Maze Racers traktowałem jako zabawkę – przede wszystkim dla dzieci. Moje pociechy dość ochoczo zainteresowały się grą i nawet same zaczęły układać swoje labirynty i same dla siebie przeprowadzać kulkę. Wbrew więc pudełku – może to być całkiem sympatyczna zabawa solo.
Jako gra dwuosobowa – Maze Racers sprawuje się całkiem dobrze. Owszem, nie jest taki jak inne gry, bo jednak większość czasu spędzamy tu na samotnym kombinowaniu, jak ułożyć labirynt, jak go skomplikować, jak zrobić zasadzki itd. Samo „przejście” labiryntu przeciwnika zajmuje dosłownie chwilkę. Nie zmienia to jednak faktu, że obie części gry: układanie i ściganie się po labiryncie dają naprawdę sporo satysfakcji.
Jeśli chodzi o wariant drużynowy, to niestety nie wiem, czemu został on wspomniany w instrukcji. Gdy dwie osoby będą próbowały zrobić naraz labirynt, może powstać naprawdę sporo zamieszania. A zamienianie się w połowie rozwiązywania labiryntu… No nie wiem, mi ten wariant zupełnie się nie spodobał. Maze Racers traktuję więc wyłącznie jako zabawę dla 2 osób.
Nie udało mi się zagrać z kartami do gry zaawansowanej, mimo to uważam je za ciekawe urozmaicenie, a być może nawet utrudnienie rozgrywki. Dzięki nim musimy w określonych miejscach ustawić ściany, których przy układaniu nie możemy przesunąć.
Bardzo ważne jest, że gra daje sporo możliwości. Labirynty za każdym razem wyglądają zupełnie inaczej. Z każdą partią uczymy się je coraz bardziej komplikować. Dzieci także uczą się tworzenie skomplikowanych ścieżek, rozgałęzień, zmyłek… Gra więc naprawdę rozwija. Do tego mamy całkiem spory zapas części – rzadko kiedy wykorzystamy do budowy wszystkie ściany.
Podsumowanie
Maze Racers można traktować zarówno jak grę jak i zabawkę. Dzieci same chętnie do niej siadały, by same poukładać sobie labirynty. Nie jest to typowy tytuł, raczej coś pokroju łamigłówki i gry zręcznościowej. Z pewnością nie jest to częste połączenie w grach. Właśnie z uwagi na jej oryginalność warto ją polecić. Jak już wcześniej pisałem, dobrze bawiły się przy niej dzieci, choć i dla starszych jest to niesamowita frajda.
Zapraszamy także na stronę gry, gdzie można znaleźć wariant zaawansowany.
- świetna zabawa, nie tylko dla dzieci
- ciekawy pomysł na grę
- dzieci uczą się budowania/kombinowania/tworzenia „podchwytliwych” labiryntów
- zasady do załapania w minutę
- nieskończone możliwości
- podatna na wymyślanie różnych wariantów
- raczej wymaga wyrównanych przeciwników – często mniejsze dziecko nie ma szans z rodzicem
- delikatnie zamocowane magnesy – należy bardzo ostrożnie wyjmować je z wyprasek
- dość nieporęczna w przenoszeniu
- wariant drużynowy jak dla mnie sprawdza się średnio
Ocena:
(3,5 / 5)
Dziękujemy wydawnictwu FoxMind za przekazanie gry do recenzji.
Łukasz Hapka
Wiele innych gier możesz kupić w dobrej cenie w sklepie naszego partnera – planszostrefa.pl.
Game Details | |
---|---|
![]() | |
Name | Maze Racers (2015) |
Złożoność | Medium Light [1.57] |
BGG Ranking | 7849 [6.47] |
Player Count (Recommended) | 2-4 (2) |
Projektant/Projektanci | Andy Geremia |
Grafika | Uncredited |
Wydawca | Competo / Marektoy, FoxMind, Gém Klub Kft. and Mr GameShow |
Mechanizmy | Uncredited |
- Toriki: Wyspa rozbitków – co robić na bezludnej wyspie. Recenzja - 2 lutego 2025
- Tuki – kto będzie szybszy? Recenzja - 6 grudnia 2024
- Dunder albo kot z zaświatu – gdzie dojdziemy śladami niezwykłego kota? Recenzja - 4 grudnia 2024