Falkon – relacja

FALKON BANER

W trakcie kończącego się już weekendu w Lublinie odbywał się Falkon. Pośród szeroko pojętej fantastyki miały także swój kącik gry planszowe. Dlatego też nie mogliśmy ominąć takiej imprezy.

Po zeszłorocznej edycji na moje oko ta była ciut skromniejsza, zwłaszcza jeśli chodzi o liczbę uczestników. Mimo to oczywiście nie było powodów do narzekania. Ludzie byli wszędzie. Momentami do niektórych wydawców aż ciężko było się dostać. 

IMG_1544

Zaraz przy wejściu rzucało się w oczy stoisko Portalu. Dużo gier, sporo nowości. Ja szczególnie zwróciłem uwagę na bajkogry. 

 

Wszystko naprawdę nieźle wygląda, choć niestety nie miałem okazji w żadną z nich zagrać. Każda to też zupełnie inny mechanicznie pomysł: Żółw i zając to gra wyścigowa, gdzie ważne jest też, by poprawnie obstawić wynik. W Trzech małych świnkach mamy z kolei element zręcznościowy: niedobry wilk ma w końcu za zadanie zdmuchnąć domek Baba Jaga posiada zaś głównie element memory. To wszystko w uroczych pudełkach przypominających książki z bajkami.

IMG_1550

Powyżej widzimy stoisko Fullcap Games. Jak widać Badacze głębin na wyprzedaży.

IMG_1552

Stoisko Granny

Na stoisku Rebela była możliwość zagrania w maxi wersje Colt Express i Mega wojowników.

 

Na stoisku zaś wydawnictwa Cube moją uwagę przykuła gra Crime Story. Zadaniem graczy będzie tu tworzyć historię kryminalną. Gra wygląda ciekawie, ale znów – nie dane mi było w nią zagrać.

Crime Story

Crime Story

Stoisko G3 + Felippe

Stoisko G3 + Felippe

iGranie z gruzem

iGranie z gruzem

Stoisko Galakty, przy którym każdy robił sobie zdjęcie

Stoisko Galakty, przy którym każdy robił sobie zdjęcie

Hobbity prezentowały swoje nowości: Nowe pokolenia, Celestia, Prohis.

 

Wiem, że nie wymieniłem i nie odwiedziłem wielu innych wystawców. No cóż, weekend mimo wszystko był krótki. W kolejnych odcinko-relacjach opiszę wam bardziej dokładnie 3 tytuły (prototypy/przedpremierowe wydania), w które dodatkowo zagrałem: Zombie Terror, Pingwiny z Madagaskaru i Poczet królów polskich (nazwa robocza).

A na koniec jeszcze kilka zdjęć strzelonych gdzieś tam przy okazji:

Łukasz Hapka


Tagi: