Next War: Taiwan. Unboxing
Unboxingi sprawiają największą przyjemność wtedy, gdy mamy możliwość rozpakowania i obejrzenia elementów gry, na którą czekaliśmy i która w dodatku została wydana przez nasze ulubione wydawnictwo na rynku. Tak się składa, że w moim przypadku takim wydawnictwem jest właśnie GMT Games, a Next War: Taiwan było jednym z tych tytułów, które bardzo chciałem wypróbować. Zainteresował mnie temat gry i miałem ochotę sprawdzić, jak wygląda w praktyce próba zasymulowania tego potencjalnego konfliktu.
Dotychczas dwukrotnie miałem przyjemność dokonywania unboxingów gier GMT (Enemy Coast Ahead: The Dambuster Raid, a później także Unconditional Surrender! World War 2 in Europe), niniejszy jest więc trzeci. Zapraszam do jego obejrzenia i sprawdzenia, co znajdziemy w pudełku Next War: Taiwan.
Spis treści
Pudełko
Gra została wydana w pudełku o standardowych rozmiarach dla tytułów wydawanych przez GMT. Okładka to kolaż czterech współczesnych fotografii, na których znajdziemy samolot odrzutowy, śmigłowce bojowe, żołnierza w kamuflażu i chińskie czołgi. W zasadzie brakuje tylko okrętu wojennego i mielibyśmy komplet.
Tytuł gry jest dobrze wyróżniony więc spoglądając na pudełko or razu wiadomo o co chodzi.
Z tyłu pudełka znajdziemy krótki opis, wyjaśniający o czym traktuje gra, a także kilka przykładowych żetonów, zdjęcie mapy, listę komponentów i wystawioną przez GMT ocenę złożoności tytułu (5/9 – przy założeniu, że gra będzie prowadzona w oparciu o zasady podstawowe; 8/9 – jeżeli wykorzystywane będą zasady zaawansowane) oraz jego przydatności do gry solo (7/9). Dwie oceny, dotyczące złożoności oznaczają, że gra może być zarówno klasyczną wargame’ową “kobyłą” jak i tytułem z kategorii tych średnio skomplikowanych. Niezależnie od wybranego wariantu w grę powinno się całkiem nieźle grać solo. Ten argument stanowił dla mnie zresztą zachętę do wypróbowania tego tytułu.
Zawartość
Po otwarciu pudełka, któremu towarzyszył znajomy, bliski mojemu sercu dźwięk (ciężko go nawet opisać – planszówkowicze wiedzę o co chodzi!), moim oczom ukazała się zawartość skrywana w środku.
Na wierzchu znalazłem tradycyjną już notkę od GMT. Ręcznie podpisaną i będącą dowodem tego, że gra jest kompletna i przed zamknięciem została zweryfikowana zawartość pudełka. Mój egzemplarz był tym razem pakowany przez Cha Vang. Poza notką, na wierzchu znalazłem także woreczki strunowe i jedną czerwoną, dziesięciościenną kostkę. Kostka nie była idealna. Na jednej ze ścianek (piątka – co widać zresztą na zdjęciu poniżej) znajdował się biały “odprysk”. Niby rzecz pozbawiona znaczenia, ale znam takich, co widząc taką kostkę prychaliby i ochali.
Poniżej znajdowała się instrukcja. Dokument ma format A4 i liczy 40 stron. Większość z tych stron wypełniona jest tekstem. Graficznych przykładów nie znalazłem, choć sporo jest jest tu rysunków konkretnych żetonów.
Instrukcja została przygotowana w kolorze, co zdecydowanie podnosi przejrzystość tekstu. Szybkie przewertowanie broszury pozwoliło mi zapoznać się z jej układem – strony do dziewiętnastej włącznie dotyczą zasad podstawowych, zaś kolejne zasad zaawansowanych. Na ostatniej stronie został umieszczony schemat przebiegu tury. Fakt, że zajmuje całą stronę A4 i to dodatkowo, jak zdaje się wskazywać tytuł, dotyczy wyłącznie podstawowej wersji gry, robi wrażenie.
Instrukcja nie jest jedynym dokumentem, jaki znajdziemy w pudełku. Drugim, który wyłowiłem z jego wnętrza są zasady specjalne dla tej konkretnej gry. Taki podział wynika z faktu, że Next War zostało pomyślane jako system, który bazuje na pewnym szkielecie zasad (te znajdziemy w głównych zasad opisanych nieco wcześniej), zaś każda kolejna gra wydawana w ramach tego systemu (Korea, Taiwan, India & Pakistan) posiada swoją własną paletę specyficznych reguł – wykorzystywanych w trakcie rozgrywek w ten konkretny tytuł. Przywołany dokument liczy 32 strony.
Instrukcja specjalna składa się z kilka części. Pierwsza część zawiera zasady i obejmuje strony od trzeciej do trzynastej. W drugiej znajdziemy scenariusze, które, jak zdążyłem się przekonać, zostały podzielone na podstawowe i zaawansowane. Dalej znajdują się zasady, które opisują sposób integracji Next War: Taiwan z Next War: Korea. Posiadacze starszego tytułu z tej serii będą więc mogli przekształcić omawianą planszówkę w prawdziwego behemota. Kolejna część to przykład zastosowania zaawansowanych zasad dotyczących lotnictwa (zakładam, że ta część gry będzie szczególnie złożona) – znajdziemy w niej sporo grafik i opis konkretnej sytuacji – coś na kształt tutoriala. Ostatnie strony dokumentu to podziękowania i zestawienie lokalizacji znajdujących się na planszy wraz z ich wartością w punktach zwycięstwa.
Następne elementy, jakie znalazłem w pudełku to dwa arkusze z sekwencją tury – jeden z nich dotyczy zasad podstawowych, a drugi, dwustronny (!!!) zasad zaawansowanych.
Na odwrocie arkusza z sekwencją tury dla zasad podstawowych znajdziemy opis rodzajów formacji występujących w grze oraz wyjaśnienie parametrów dla różnych rodzajów jednostek.
Kolejny arkusz to zestaw tabel, wykorzystywanych zarówno w trakcie gry w oparciu o podstawowe jak i zaawansowane zasady. Mamy na nim między innymi tabelę dotyczącą desantów spadochronowych, ognia przeciwlotniczego i kontroli stref morskich. Sporo tego!
Następny arkusz z jednej strony zawiera wylistowane po kolei uzupełnienia “aliantów” (Republika Chińska, USA, Japonia, itd.), zaś z drugiej tabelę z różnymi rodzajami obszarów – wraz z kosztem ruchu uzależnionym od formacji i wpływem poszczególnych terenów na walkę.
Dwa kolejne arkusze zawierają, zdaje się tor etapów i punktów zwycięstwa, wraz z przestrzenią, gdzie będą umieszczane wyeliminowane jednostki oraz tory i mapę wykorzystywane dla zaawansowanego scenariusza bitwy powietrzno-morskiej. Na rewersie tego drugiego z arkuszy znajduje się z kolei monumentalna tabela, w której odczytywane będą wyniki bitew. Razem z całą masą modyfikatorów zajmuje cały arkusz!
Następny arkusz to czterostronicowy zestaw tabel, z których będziemy korzystać w trakcie partii z wykorzystaniem zaawansowanych zasad. Setki liczb i sporo różnych modyfikatorów. Lubię to!
Dotarłem do mapy, choć nie jest to jedyna, jaka znajduje się w pudełku. Przedstawia akweny otaczające Tajwan i państwa, które będą mogły uczestniczyć w konfliktach, symulowanych w grze. Jak podejrzewam będzie to mapa, wykorzystywana dla potrzeb ruchu i bitew jednostek morskich. Kilka lokacji zawiera heksagonalne pola (np. Wyspy Senkaku), co może świadczyć o tym, że będą mogły być na nich umieszczane także oddziały lądowe.
Pod mapą obszarów morskich znajdował się kolejny rozkładany arkusz. Tym razem, sądząc po nazwie (Air Superiority Missions) mamy do czynienia z planszą przeznaczoną dla jednostek powietrznych. Różne pola będą przeznaczone dla samolotów, o różnych statusach misji – wygląda to bardzo ciekawie.
Koniec arkuszy i kart pomocy! Dotarłem wreszcie do żetonów. Są ich trzy arkusze formatu A4. Bardzo zróżnicowane kolorystycznie i z mnogą liczbą różnych parametrów. To, co rzuca się w oczy, to także spora liczba różnych formacji i rodzajów jednostek. Nieco niepokojący wydał mi się fakt, że arkusze są, jakby lekko wklęsłe. Na pojedynczych żetonach nie powinno być to jednak w żaden sposób widoczne.
Awersy prezentują się dla odmiany wyśmienicie. Poniżej zbliżenie na siły komunistów.
Plansza! Wydrukowana na papierze i o standardowych rozmiarach, przedstawia Taiwan i otaczające go wody. Mapa pokryta jest heksagonalną siatką, zaś każde z pól ma swój własny numer. Kolorystyka planszy jest intuicyjna i przyjazna – bez problemu widać linię brzegową, pola będące nizinami, wzgórzami i górami. To, co rzuca się w oczy, to potężna urbanizacja całej wyspy – mamy tu kilka większych aglomeracji i bardzo dużo miasteczek. Oznakowane są też porty i lotniska. Na planszy widać także kilka wyodrębnionych pól specjalnych oraz tory – włącznie z rozbudowanym dotyczącym sekwencji tury.
Poniżej zbliżenie na Taipei i jego bezpośrednią okolicę.
I dla odmiany także południowy, zalesiony koniuszek wyspy.
Pierwsze wrażenie
Next War: Taiwan to gra, która nie symuluje konfliktu, który miał miejsce w przeszłości. To tytuł, który umożliwia nam rozegranie hipotetycznego starcia, które może zadziać się tu i teraz na naszych oczach. Gra wydała mi się na tyle ciekawa, że zależało mi na tym, by móc ją poznać. Pierwszy kontakt z zawartością pudełka mam pozytywny. Liczba elementów jest duża, szczególnie mnogość różnego rodzaju arkuszy i tabel może wywołać mały zawrót głowy. Mam jednak nadzieję, że całość jest dobrze ustrukturyzowana i przebijanie się przez zasady nie zajmie mi wiele czasu.
Niepokojące wydały mi się arkusze z żetonami, ale kończąc pisać poniższy tekst, „uwolniłem” już kilka przykładowych i nie są ani przekrzywione ani wygięte. Uf!
Oceny samego tytułu oraz funkcjonalności całej plejady komponentów dokonam w ramach planowanej recenzji. Wpierw jednak czeka mnie lektura zasad i to co w tym wszystkim najprzyjemniejsze: rozgrywka!
Dziękuję serdecznie wydawnictwu GMT Games za przekazanie gry do unboxingu.
Michel Sorbet
- Lincoln. Wideorecenzja na Wojennik TV - 7 grudnia 2018
- The Ninth World: A Skillbuilding Game for Numenera. Wideounboxing na Wojennik TV - 17 października 2018
- Battlestations – recenzja. Wideorecenzja na Wojennik TV - 15 października 2018