Mózg wszystkich mózgów
Pośrodku każdej pajęczyny musi czaić się pająk, a każdy pionek zasługuje na swojego króla. Tyle, że korporacja Cerbero rozwinęła dziesiątki pajęczyn i rozgrywała partie na milionach plansz. Nie potrzeba geniusza, żeby wiedzieć, że tak wielka organizacja nie mogła być rządzona z jednego miejsca. Na każdym kontynencie stanęły zatem wieże – gigantyczne, kilkusetmetrowe konstrukcje z hartowanej stali i szkła, we wnętrzu których tysiące specjalistów nadzorowało miliony operacji firmy, poczynając od inwestycji giełdowych, przez działania logistyczne i strategiczne przesunięcia prywatnych sił wojskowych, po najtajniejsze eksperymenty laboratoryjne oraz testy sztucznych inteligencji. Jednak pośród nich wszystkich Cerbero Tower górujące nad wypalonym centrum australijskiego interioru było niczym klejnot w koronie. Zakup z pozoru bezużytecznej części kontynentu zagwarantował, że nikt nie mógł rzucić wyzwania ambicjom przedsiębiorstwa. Nawet gdy nadeszła zagłada sprowadzona w dużej mierze przez mylne przewidywania korporacyjnych prognostyków oraz chciwość ludzi, którzy siedzieli w fotelach zarządu, Cerbero Tower pozostała niewzruszona pośród bomb i największych kataklizmów. Opustoszała i cicha, lecz pełna uporu typowego dla każdej bezmyślnej maszyny, rozsyłała sygnały do swoich mechanicznych dzieci, a one nie miały wyboru – musiały odpowiedzieć…
Spójrzcie teraz na dumne wytwory Cerbero! Pośród niezmierzonych pustkowi czatuje samotna wieża. Karmazynowy blask jej plugawego logotypu jest niczym fałszywa latarnia morska wskazująca zagubionym żeglarzom pustyni upragniony brzeg. Jednak gdy do niej docierają, nie czeka na nich ocalenie! Każdy ruch, każda aktywność, nawet najmniejsze zaburzenie fal powietrza wokół Cerbero Tower, jest rejestrowane przez jej lojalnych obrońców. Choć w trzewiach tego opuszczonego budynku możesz spodziewać się niezmierzonych skarbów dawnej technologii, nie licz na to, że zdobędziesz je za darmo. Albowiem na każdą kroplę krwi i potu, które wylejesz, by dostać się do środka, przypadają dziesiątki tysięcy litrów paliwa i smaru zmagazynowane na potrzeby maszyn czekających na Twoją chwilę słabości, zaś każda minuta Twojego czasu przelicza się na dziesiątki godzin pracy atomowych akumulatorów podtrzymujących przy życiu wytwory potężnej korporacji!
Za doskonałą ilustrację Cerbero Tower dziękujemy Piotrowi Rossie. A wszystkich zachęcamy do sięgnięcia po post-apokaliptyczną grę przygodową Rycerze Pustkowi, kiedy już znajdzie się na półkach sklepowych (chyba, że wsparliście…).
- Pocztówki znad krawędzi Bezdennej Rozpadliny… czyli wieści o Rycerzach Pustkowi! - 15 sierpnia 2015
- Kolejne modele rycerzy i rozstrzygnięcie konkursu Old Town - 19 lipca 2015
- Samoskazanie na podziemną banicję - 18 lipca 2015