Activity Original – stare dobre kalambury. Recenzja
Czy jest ktoś, kto nie bawił się swego czasu w kalambury? Gier opierających się na podobnym pomyśle jest naprawdę sporo. W Activity Original będziemy odgadywać hasła dzięki rysunkom, pokazywaniu i mówieniu.
Czy nagrody przedstawione na okładce pudełka są zasłużone? Przekonajmy się.
Spis treści
Wygląd
Główna zawartość gry to mnóstwo kart (440). Na każdej z nich mamy 6 haseł. Jest więc tego sporo. Oprócz kart mamy też sporą planszę. No właśnie, czy rzeczywiście była potrzeba, by była ona taka duża. Powoduje to, że pudełko jest naprawdę spore i jak na grę imprezową dość nieporęczne do zabrania gdziekolwiek. Całej reszcie (pionki, klepsydra, jakość kart) nie mam nic do zarzucenia. Ot, dobra jakość. W końcu wydawcą jest Piatnik, znany ze znakomitej jakości kart.
Zasady
Jak przystało na grę kalamburową (i w zasadzie klasyczny tytuł) zasad nie ma dużo i są raczej intuicyjne.
Rozgrywka w większości przypadków będzie z podziałem na drużyny. Najlepiej oczywiście jakby były one równoliczne.
Rundę zawsze rozpoczynamy od wyboru przez drużynę stopnia trudności hasła: za 3, 4 bądź 5 punktów. Stojąc na starcie dodatkowo gracz prezentujący wybiera dowolne hasło z karty. W dalszej rozgrywce determinuje to pole, na którym stoimy, np. po odgadnięciu pierwszego hasła za 3 punkty, w następnej kolejce drużyna będzie musiała odgadnąć hasło pokazywane (z różowego pola na karcie). Punkty oczywiście przekładają się na liczbę pól, które pokonuje nasz pionek po poprawnym odgadnięciu.
Niektóre hasła są zaznaczone na karcie czerwoną czcionką: wtedy odgadują wszyscy. Jest to tzw. “otwarta runda”. Inna jest też wtedy punktacja: jeśli odgadnie drużyna pokazującego, dostaje 6 pktów, w innym przypadku drużyna ta cofnie się o 2 pola, a ci, którzy odgadli, dostają 4 pkty.
Szczegóły samego prezentowania: przy mówieniu nie możemy użyć żadnej z form wyrazów z hasła, przy rysowaniu nie używamy cyfr ani liter, przy pokazywaniu nie pokazujemy niczego, co jest w pokoju.
Jest w tym wszystkim miejsce także na delikatną interakcję: jeśli pionek drużyny trafi na inny, wówczas ta druga drużyna cofa się o jedno pole.
Wygra oczywiście ta drużyna, która jako pierwsza dotrze do mety.
Wrażenia z rozgrywki
Activity to dość specyficzny tytuł. Najważniejsi tutaj są ludzie i to oni gwarantują zabawę. Jeśli więc zbiorą się ludzie, którzy bez problemu wstaną od stołu, by trochę się pogimnastykować, a nawet czasem powygłupiać, to gra będzie udana.
Hasła w grze są bardzo różnorodne i oczywiście hasło za “5” wcale nie musi być najtrudniejsze. Dodatkowo, na pewno przez dość długi czas hasła nie będą nam się powtarzały. Pewnym uproszczeniem jest fakt, że często zgadujemy po prostu jeden wyraz. (Ufff….) Oczywiście jak przystało na kalambury niektóre hasła będą dla nas niezłym wyzwaniem: jak pokazać “rozdzielność majątkową” albo narysować “kaszę gryczaną”. Niby oczywiste, ale przecież gdy klepsydra pracuje, wcale nie jest łatwo.
Gra zdecydowanie może przysłużyć się integracji: czy to w gronie koleżeńskim, czy rodzinnym. O ile oczywiście wszyscy będą przygotowani na taki rodzaj rozrywki i chętnie będą podchodzili do zadań. Tutaj ważne jest także, by uwierzyć w siebie, ale też starać się wejść w sposób myślenia pozostałych członków grupy. Prezentacje haseł opierać się przecież będą na pewnym skojarzeniach (zwłaszcza przy pokazywaniu), a więc bez wspólnego “języka” odgadnięcie może być trudne. Z drugiej strony po każdym haśle często dochodzi do dyskusji: “A dlaczego nie pokazałeś/narysowałeś tego w ten sposób?” Poznajemy też wtedy, jak inni postrzegają dane słowo, co czasem może nas nieźle zaskoczyć.
W tym wszystkim Activity jest wygodne do wszelkich dostosowań: krótsza gra? Gramy do połowy toru. Gramy z młodszymi graczami? Możemy wykluczyć karty z “5”. Wszystko zależy od nas.
Jedyny minus, o którym już wcześniej wspominałem, to za duże pudełko. Wiadomo, że takie właśnie najlepiej się sprzeda, jednak nie jest łatwo gdziekolwiek je zabrać (chyba że wszystkie imprezy odbywają się właśnie u nas). A wystarczyłoby złożyć planszę na 4…
Podsumowanie
Jeśli szukasz tego typu gry, to Activity bierz w ciemno Z pewnością sprawdzi się w czasie imprez koleżeńskich i rodzinnych. A przecież idą święta… Nie pozwólmy rodzinie spędzić jej bezmyślnie. Nic tak nie integruje w święta, jak wspólna gra
Serdecznie polecam!
- stare dobre kalambury w porządnym wydaniu
- duża ilość haseł
- spora podatność na modyfikacje
- gra drużynowa – umożliwia integrację graczy
- wszystkie plusy/minusy gier kalamburowych: np. subiektywny podział trudności haseł
- nieporęcznie duże pudełko
Ocena: (4,5 / 5)
Dziękujemy wydawnictwu Piatnik za przekazanie gry do recenzji.
Łukasz Hapka
Game Details | |
---|---|
Name | Activity (1990) |
Złożoność | Light [1.12] |
BGG Ranking | 8852 [5.87] |
Player Count (Recommended) | 3-16 (4-6, 6, 8-12) |
Projektant/Projektanci | Ulrike Catty, Paul Catty, Hans Führer, Maria Führer and Ernst Führer |
Grafika | G. H. Werbebüro |
Wydawca | Discovery Toys, Feelindigo, Giochi Uniti and Piatnik |
Mechanizmy | Acting, Action Timer, Communication Limits, Line Drawing, Paper-and-Pencil, Team-Based Game and Track Movement |
- W mroku wieży. Recenzja gry książkowej - 10 września 2024
- Władca Pierścieni: Wyprawa do Góry Przeznaczenia – licz na dobre rzuty. Recenzja - 6 sierpnia 2024
- Marvel Dice Throne – rzucaj i wygrywaj. Recenzja - 14 czerwca 2024