Niebezpieczna wyprawa – blef, krokodyl i most. Recenzja

niebezpiecznawyprawa.25081.1266x0„Niebezpieczna wyprawa” to gra wydana przez Wydawnictwo FOX GAMES od 2 do 4 graczy. Tytuł naprawdę wygląda niepozornie, ale sprawdzaliśmy go w warunkach domowych i w pubie, w obu miejscach sprawdził się wyśmienicie. Zapraszam do lektury.

Najpierw gra została rzucona na głęboką wodę, czyli w ręce naszych stałych bywalców barowych. Tego dnia samemu w nią nie grałem, dlatego nie potrafię napisać nic więcej, ale spytałem oczywiście o wrażenia. Trójce osób gra spodobała się na tyle, by zagrać kilka razy pod rząd, natomiast jedna nie była zadowolona „przymusem” blefowania podczas rozgrywki. W końcu, razem z młodszą siostrą i dziewczyną postanowiliśmy sprawdzić tytuł osobiście, w domowym zaciszu.

Rzeka krokodyla

Od razu wpadło mi w oko ciekawe rozwiązanie twórców. Gry właściwie nie trzeba rozkładać, oprócz wyciągnięcia z woreczka własnych pionków. Plansza jest już wbudowana w pudełko, co znacznie ułatwia przygotowanie rozgrywki, w przeciwieństwie do chociażby „Osadników z Catanu”, których rozłożenie zajmuje już nieco czasu – oczywiście wiem, że skomplikowania obu gier nie da się porównać, ale to nadal miłe zaskoczenie.

1
Proste i dobrze wykonane pudełko

2

W „Niebezpiecznej wyprawie” gracze mają do dyspozycji cztery kolory pionków – czarny, czerwony, zielony, żółty. Co ważne, pionki są z prawdziwego drewna, tak jak zresztą kostka! Na planszy przy czterech graczach może być nieco ciasno, ale to nie przeszkadza w rozgrywce.

Jak przejść i uniknąć spotkania z krokodylem?

Każdy gracz ma siedem pionków, gra zaś polega na tym, by jako pierwszy przeprowadzić trzy z nich na drugą stronę mostu. Po co więc aż tyle pionków? W trakcie naszej „wyprawy” większość z nich zostanie prawdopodobnie strącona i wygra gracz, który będzie umiał najlepiej blefować lub po prostu – jak to się zdarza w grach dla dzieci – będzie miał szczęście przy rzutach.
Zasady są bardzo proste. Ustawiamy pionki na początku mostu, do przejścia jest 8 pól. Każdy gracz na początku swojej tury rzuca kostką. Możemy wyrzucić liczby od 1 do 4, a zamiast piątki i szóstki są dodatkowo dwa krzyżyki. Liczba wyrzuconych oczek to oczywiście liczba pól, o ile mamy przesunąć naszego pionka. Co z krzyżykami? To element, który skutecznie przesieje pokerowych graczy, którym kłamstwo weszło w krew, od takich, na których twarzach od razu pojawia się złowieszczy uśmieszek i już wiadomo, że knują coś niedobrego.

Blefuj, albo zgiń!

Jeśli wypadnie na przykład 2 lub 3, możemy powiedzieć prawdę, wtedy przesuwamy pionka o tyle pól, ale możemy też blefować, bo rzucamy w tajemnicy przed innymi graczami. Jeśli rzucimy 1, a powiemy, że wypadło 4, i nikt nas nie sprawdzi, wtedy przesuwamy się o cztery pola. Jeśli ktoś powie „sprawdzam” i ktoś cię przyłapie – Twój pionek ląduje w rzece i zostaje pożarty przez krokodyla, a czujny gracz, który cię sprawdził, przesuwa własnego pionka o liczbę pól, którą podałeś. W każdym razie w takich rzutach nie musisz kłamać. Inaczej ma się sprawa z krzyżykiem, gdy po prostu musisz podać jakąś wartość od 1 do 4. Trzeba zachować kamienną twarz, najlepiej nie podając zbyt dużych wartości.

3
Vae victis?

Nie tylko ważne jest przejście na drugą stronę mostu. Oczywiście, jeśli uda Ci się jako pierwszy przeprowadzić trzy pionki, gra kończy się automatycznie, ale w naszym przypadku równie ważne były punkty. Otóż każda cyfra na polu przy moście oznacza wartość punktów za stojącego tam pionka. Gdy żaden z graczy nie zdoła przeprowadzić trzech pionków, wtedy sumuje się tak otrzymane punkty i wygrywa gracz, który zdobył ich najwięcej.

4
W tym przypadku żółte pionki zdobywają łącznie 1+4=5 punktów, natomiast czarne 3 punkty i czerwone 5 punktów.

W domu zagraliśmy łącznie około pięciu lub sześciu gier, ale większość z nich graliśmy bez pewnego ważnego elementu. Jeżeli gracz „zużył” się ze wszystkich pionków, ale chociaż jeden z nich przeprowadził na drugą stronę mostu, również może sprawdzać pozostałych graczy, ale musi liczyć się z tym, że jego (często jedyny!) pionek może zostać zrzucony do rzek. To ważne, bo w taki sposób można łatwo pozbyć się konkurencji, albo zmniejszyć wynik końcowy przeciwnika.

Wrażenia

Spodziewałem się raczej tego, że młodsza siostra (10 lat) nie da sobie rady ze znacznie starszymi graczami, ale wygrała… wszystkie rozgrywki. Nie wiem, czy to za sprawą tego, że sprawdzaliśmy się nawzajem z dziewczyną, zrzucając swoje pionki, zamiast powoli wyniszczać siostrę, która na spokojnie przechodziła przez most, czy może to przez jej niesamowite zdolności blefowania (gdzie się tego nauczyła?), to jednak udowodniło, że gra bez problemu nadaje się dla dorosłych i dla dzieci. Co najważniejsze – nie nudzi tak jak duża część „prostych” gier. Zasady są na tyle łatwe do wytłumaczenia, że w grę mogą grać i rodzice, i dziecko, i młodzież, i babcia z dziadkiem. Musisz tylko umieć blefować.

last

Jeśli chodzi o warunki barowe – no cóż, „Niebezpieczna Wyprawa” nie była tak oblegana jak inne nowe tytuły, ale zawsze to interesująca odskocznia od popularnych pozycji. Na drugim spotkaniu pubowym, gdy przyniosłem „Wyprawę”, gra również znalazła kilku chętnych. Plusem jest to, że zasady można bardzo łatwo wytłumaczyć i rozgrywka jest dosyć krótka. To napędza zainteresowanie, gracze przy stolikach mogą się szybko zmieniać. No i emocje przy odkrywaniu kolejnych „blefów” na pewno zachęcają do kolejnych rzutów kostką

Bez wątpienia nie jest to tytuł, który przyciągnie na wiele godzin, ale jako przerwa od skomplikowanych planszówek nadaje się doskonale.

 

Plusy

  • wykorzystanie pudełka jako planszę
  • drewniane figurki
  • proste zasady
  • równe szanse dorosłych i dzieci
Minusy
  • brak urozmaiceń w rozgrywce

Ocena: 4 out of 5 stars (4 / 5)

Dziękujemy Wydawnictwu FOX GAMES za udostępnienie gry do recenzji. Zapraszamy na profil wydawnictwa na facebooku.

Krzysztof Abramowski

Game Details
NameCiao, Ciao... (1997)
ZłożonośćLight [1.10]
BGG Ranking7946 [5.98]
Player Count (Recommended)2-4 (2-4+)
Projektant/ProjektanciAlex Randolph
GrafikaTomasz Larek and Johann Rüttinger
WydawcaDrei Hasen in der Abendsonne, Drei Magier Spiele, FoxGames, Korea Boardgames, Möbius Games and Schmidt Spiele
MechanizmyBetting and Bluffing and Dice Rolling
– niepewne!

Krzysztof Abramowski
Latest posts by Krzysztof Abramowski (see all)