Personalizacja w grach planszowych, czyli jak zapanować nad chaosem

bort3Kupiliście grę, odpakowaliście, widzicie setki elementów, wyjmujecie je z wyprasek, chcecie potem wszystko z powrotem włożyć do pudełka i okazuje się, że jest ono za małe? Poniżej przedstawię Wam, moi drodzy czytelnicy, jak w naszym domu porządkujemy pudełka od gier planszowych. Dodatkowo dowiecie się, jak urozmaicamy sobie gry, które rozgrywamy po raz dziesiąty, aby nadal przynosiły Nam satysfakcję.

Mały modelarz
Jedną z pierwszych gier w naszej kolekcji było Archipelago i już ta pozycja wymagała kilku poprawek z naszej strony. Przede wszystkim małżonek zrobił specjalny stojak na płytki terenu, ażeby przede wszystkim w czasie tajnego losowania nie było widać, co jest na następnym kafelku. Oczywiście firma wydająca grę również dołączyła odpowiednie plastikowe pudełko do nich, jednakże po wyjęciu heksów z wyprasek okazało się, że nie mieszczą się one do niego, co tym bardziej zmobilizowało małżonka. Ponadto po kilkudziesięciu rozgrywkach okazało się, że ilość tajnych misji (podzielona na 3 czasy rozgrywki), który każdy z graczy posiada, jest zbyt mała i po kilku ruchach przeciwnika można było się domyśleć, jaką przewagę chce on uzyskać. Dlatego też postanowiliśmy dostosować reguły gry do naszych wymagań. Jak? Wszystkie karty misji włożyliśmy w koszulki z zakrytym tyłem, ażeby nie zdradzały, z jakiej rozgrywki (krótkiej, średniej czy długiej) pochodzą. Poza tym wyrównaliśmy cele misji, ażeby wydłużyć rozgrywkę i wyrównać szansę wszystkich graczy. Teraz wszystkie karty misji tasujemy ze sobą i rozlosowujemy.

Czy było warto? Oczywiście! Teraz zagrania przeciwnika są mniej przewidywalne oraz jego misja jest naprawdę tajna. Tym samym gra Archipelago stała się bardziej regrywalna i ekscytująca. Cel osiągnięty. 
stojak na płytki terenu do Archipelago zrobiony z elementów  znalezionych w magicznej skrzynce na narzędzia modelarskie

Wycieczka do sklepu dla wędkarzy.

Kolejnym modyfikacjom uległo kilka gier z naszej kolekcji poprzez zastosowanie do nich skrzyneczek do narzędzi (niektórzy nazywają je również pudełeczkami na przynęty i są dostępne w sklepach dla wędkarzy). Pomysł posegregowania małych elementów w ten sposób narodził się dzięki znajomym, którzy zastosowali to w grze Eclipse. W naszym domu doskonale sprawdza się to w grze Star Trek: Fleet Captains, do podziału znaczników maskowania dla każdej z ras, modyfikatorów do broni, silników i tarcz czy nawet kostek. Ponadto gra Robinson Crusoe została wyposażona w taki pojemnik, ażeby pomieścić wszystkie niezbędne kostki pogody, eksploracji, zbierania surowców oraz budowy. Również podzieliliśmy w ten sposób kostki jedzenia, skóry, drewna oraz całą resztę drewnianych znaczników. Również Galaxy Trucker posiada takie pudełeczko, które doskonale mieści wszystkie elementy statków oraz załogę i baterie.
Dlaczego to się sprawdza? Przede wszystkim porządkuje wnętrze pudełka i po jego otworzeniu nic nam nie wypada na podłogę. Po drugie mamy pewność, że nie pogniotą się karty po postawieniu pudełka na półkę. Co ważniejsze skraca to etap przygotowania do gry oraz możemy skoncentrować się na grze i jak najszybciej zacząć skupiać się na podbijaniu galaktyki, jak w Star Trek: Fleet Captains i Galaxy Trucker. Dodatkowo wiemy, że ten rodzaj modyfikacji doskonale sprawdza się w grach wojennych (ang. wargame), gdzie za pomocą żetonów przedstawione są wszystkie jednostki armii, w ilości często przekraczającej 300 sztuk.
wszystko idealnie mieści się do pudełka
Papierowe pieniądze? Nie w grach.
Lubicie papierowe pieniądze w grach? Prawda, że ciężko się nimi dysponuje i liczy? Dopóki nie zagrałam w grę Poseidon (18XX) nie stanowiło to dla mnie problemu w takich starych grach, jak Eurobiznesczy Fortuna. Jednakże ciągłe wydawanie, rozłączanie papierków, czy wymienianie dekoncentrowało mnie, więc z małżonkiem zastąpiliśmy papierowe pieniądze plastikowymi żetonami pokerowymi, które sprawdzają się doskonale.
Nie ma jak w domu.
Do naszych gier wprowadzamy również tak zwane home rules (tłum. zasady domowe). Doskonale sprawdza się to w grze Cywilizacja Sid’a Meier’a, szczególnie w połączeniu z dodatkami. Zawiłość zasad oraz coraz liczniejsze elementy w tej grze sprawiają, że home rules są nieodzownym elementem w fazie startowej. Ustaliliśmy z mężem, w jakiej kolejności można zagrywać określone karty i korzystać ze specjalnych zdolności cywilizacji. Dzięki temu rozgrywka jest bardziej uporządkowana i nie ma niedomówień. Oczywiście nasze domowe zasady będą stosowane w grze do czasu wydania oficjalnego FAQ przez wydawcę.

 

Mała rzecz, a cieszy.
Mogłabym długo pisać również o tym, że karty do naszych wszystkich gier wkładamy w koszulki, ażeby dłużej pozostały niezniszczone. Ponadto laminujemy część elementów gier, bo jeśli są one słabej jakości to zaraz zaginają się rogi, a oprócz tego mam predyspozycje do zalewania gier kawą, przez co takie modyfikacje nabierają większego sensu w naszym domu. Również mój mąż, jako zapalony modelarz, systematycznie maluje statki do gry Star Trek: Fleet Captains. Zwrócę też uwagę na fakt, iż coraz częściej producenci gier dodają woreczki strunowe, które pozwalają posegregować pionki, drewniane ludziki (ang. meeple), stateczki, czy też inne znaczniki według kolorów.
Czasami wnętrza pudełek wyposażone są w papierowe albo plastikowe wypraski, które umożliwiają włożenie kart w jedno miejsce (oczywiście w te przestrzenie zazwyczaj nie wchodzą karty w koszulkach), czy też elementów planszy. Również na portalu http://www.boardgamegeek.com fani gier umieszczają swoje pomysły oraz propozycje ulepszenia sprawności rozgrywek. Czasami również sami twórcy gier publikują tam dodatkowe elementy do swoich gier. Osobiście skorzystaliśmy z dwóch takich udoskonaleń. Skorzystaliśmy z wariantu gry do Roll Through the Ages, która umożliwia wznoszenie wszystkich monumentów w rozgrywce dwuosobowej, dzięki temu rozgrywka wydłuża się. Można też konstruować nowe budynki, które dla przykładu dają sposobność budowy statków, a te możliwość wymiany swoich towarów. Drugie rozwiązanie dotyczy wydrukowania planszy do gry Archipelago na karty, znaczniki budynków oraz drewniane towary. Dzięki temu podczas rozgrywki, na którą potrzeba dużo miejsca na stole, panuje większy porządek.
Wnętrze naszego pudełka Le Havre. Elementy w plastikowych elementach do sosów.
Skoro już mowa o miejscu do grania. Niektóre z posiadanych planszówek wymagały dużo miejsca do rozgrywki, a z wiekiem coraz ciężej jest grywać na podłodze, więc mąż wymyślił, jak ten problem rozwiązać. Korzystając z patentów stosowanych przez graczy gier bitewnych, użyliśmy płytę OSB, którą przykryliśmy włókniną, stół zabezpieczyliśmy przed otarciami i położyliśmy na niego płytę. Proste? A jaki efekt… Gwarantuje nam to dużą przestrzeń do grania a kiedy nie gramy wystarczy płytę odstawić za drzwi i po problemie. Poza naszym krajem istnieje firma, która zajmuje się tworzeniem stołów do gier. Posiadają one boczne szuflady na gry czy też akcesoria. Można dopasować kolor drewna do wnętrza, jak również kolor wyścielenia. Dodatkowo można je składać i rozkładać w taki sposób, żeby służyły, jako stół na rodzinny obiad.
oryginalna wypraska do Carcassonne
Nasz kraj … Polska.
Poza naszym pięknym krajem istnieją firmy, które tworzą dodatkowe elementy do gier, które są już na rynku. W Polsce można dostać kostki wydane specjalnie do gier, wielościenne, czy też zwykłe K6. Poza granicami naszego kraju można dodatkowo zakupić różowe i pomarańczowe pociągi do gry Ticket to Ride. Istnieje również możliwość wzbogacenia swoich gier o inne kolory ludzików (ang. meeple) oraz statków czy kutrów. Ponadto do gry Pandemia zostały wydane znaczniki chorób. Za granicą istnieją też firmy, które korzystają na popularności gier planszowych. Wydane zostały na przykład mydełka w kształcie ludzików (ang. meeple) o różnych zapachach. Jest tego mnóstwo, lecz niestety są to elementy, póki co, mało rozpowszechnione w Polsce. Natomiast jeśli już się pojawią w sklepach, to ich ceny są bardzo wysokie. 
Jest to tylko kilka z wielu dostępnych modyfikacji, które możecie wprowadzić do swoich gier planszowych i karcianych. Niektórzy ten zabieg popierają, niektórzy nie. Powyższe rozważania nakreślają tylko, iż każdy z Was może udoskonalić swoje gry i dostosować do własnych potrzeb, ażeby stały się bardziej trwałe i unikalne. A jak Wy uważacie?

 

Sylwia “Vivien” Waldowska.