Kolejka + dodatek – pierwsze wrażenia.

A jak potrzegana jest przez pryzmat gracza przez duże g? Zasady są banalne, a z racji tego, iż nie piszę recenzji, pozwolę sobie teraz na to, by nie wymieniać ich punkt po punkcie. Sęk w tym, że są, aż nazbyt proste, a przy tym stworzone tak, by losowość była jednym z decydujących czynników. Choć w rzeczywistości wystarczałoby tylko odwrócić kolejność pewnych faz [np. wykonywanie ruchów PO rozpatrzeniu karty wydarzen zmieniających warunki rundy], aby uczynić ją tytułem nader dużo bardziej wymagającym. Instrukcja o tym nie wspomina, a szkoda. Choć nie wiem, czy ów wariant miałby rację bytu, bo moi współgracze demokratycznie zdecydowali się grać ściśle według standardowych zasad. Które powodują, że choć przy grze dobrze się bawiłem, tak jest dla mnie na raz. Ale ja po prostu nie jestem jej targetem, co nie znaczy, że będę zniechęcał do grania w nią